Wywiad Agnieszką Szwarnóg – ambasadorką marki Mizuno
Mizuno zaprasza Was do wywiadu z Agnieszką Szwarnóg, ambasadorem marki Mizuno, olimpijką i reprezentantką Polski.
Agnieszko, rok 2014 nie był zbyt udany ze względu na kontuzję. Czy jesteś już w pełni zdrowa i gotowa do walki o najwyższe cele?
W karierze każdego zawodnika są lata lepsze i te gorsze. Niestety rok 2014 muszę zaliczyć do nieudanych. Pomimo zeszłorocznej kontuzji byłam w ciągłym ruchu. Mój organizm domagał się odpoczynku, którego dostał. Nie wracam do przeszłości. Teraz już jestem zdrowa i gotowa do walki o najwyższe cele!
Jak wspominasz lutowe Halowe Mistrzostwa Polski Seniorów w Toruniu na dystansie 3000 m, gdzie zwyciężyłaś?
Halowe Mistrzostwa Polski to coroczna impreza sportowa, którą uwielbiam! Jednak nigdy do niej nie przygotowuję się w 100%. 3000 m to bardzo krótki dystans. Mój koronny, olimpijski to 20 km i to tego dystansu trenowałam całą zimę w Rosji. Halowe Mistrzostwa Polski w Toruniu to był bardzo dobry akcent treningowy pozwalający na przetarcie prędkości startowych do dystansu 20 km. Dało to złoty medal i tytuł Halowej Mistrzyni Polski. Z czego jestem bardzo zadowolona. To mój pierwszy złoty medal z takiej imprezy.
Jakie są Twoje najbliższe plany sportowe?
Z planami sportowymi nigdy nie powinno się wybiegać zbyt daleko. Owszem trzeba mieć cele długoterminowe, jednak ja z moim trenerem Wacławem Mirkiem koncentrujemy się na tych właśnie najbliższych. Póki co przede mną Mistrzostwa Polski w Krakowie. Tam chcę się pokazać jak z najlepszej strony. Wiem, na co mnie stać i czego mogę od siebie oczekiwać. Po Mistrzostwach Polski PZLA zadecyduje, czy można mnie wysłać na Mistrzostwa Świata w Pekinie.
Jak będą wyglądać Twoje przygotowania do Mistrzostw Świata?
Oczywiście, że będę przygotowywać się z Mizuno! Jak wspomniałam wcześniej – czy będę przygotowywać się do Mistrzostw Świata, jak i gdzie – wszystko będzie zależało od mojego występu na Mistrzostwach Polski, które odbędą się w najbliższą niedzielę oraz od decyzji PZLA. Jeżeli będzie po naszej myśli, wówczas po starcie muszę odpocząć. Później pojadę do Rosji, a na początku sierpnia wylecimy do Japonii na obóz klimatyczny. Tam już wtedy tylko aklimatyzacja i kilka delikatnych akcentów treningowych do samego startu w Mistrzostwach Świata, które zaczynają się 22 sierpnia.
Uchyl rąbka tajemnicy jak wygląda dieta sportowca na mistrzowskim poziomie…
Jeśli chodzi o moją dietę, to jem wszystko. I bez czarnej mocnej kawy nie obejdzie się.
Czy startujesz też amatorsko w biegach? Czy jesteś skoncentrowana na chodzie sportowym?
Często biegam ze swoją młodszą siostrą jak tylko jest w domu. Ona teraz studiuje we Wrocławiu i dlatego rzadziej się widujemy. Jeśli chodzi o biegi uliczne, to ostatnio we wrześniu brałam udział w półmaratonie w rosyjskim Jarosławiu, ale oczywiście chodem sportowym. Tak wyglądają moje biegi 😉