Redakcja Bieganie.pl
W tym roku razem z Błażejem wystartowała grupka czołowych polskich zawodników, byli to: Mariusz Giżyński, Arek Gardzielewski, Adam Nowicki. Biegł także Paweł Ochal ale jako pacemaker kobiet.
Błażej Brzeziński na pewno nie mógł się czuć faworytem. Przegrał w tym roku z Arkiem i Mariuszem w Ottawie (Wojskowe Mistrzostwa Świata w maratonie), w czerwcu w trakcie półmaratonu we Wrocławiu został z dużą przewagą pokonany przez Adama Nowickiego i Arka Gardzielewskiego.
A jednak w niedzielę w Warszawie od samego początku był bardzo aktywny, prowadził, nadawał tempo. Był zdecydowanie najaktywniejszym z Polaków. Po minięciu półmaratonu tylko on utrzymał się z grupką Kenijczyków, podczas kiedy pozostali nasi zawodnicy stracili kontakt z czołówką.
Błażej nie tylko, że się utrzymał ale praktycznie wziął na siebie prowadzenie. Jednak pomiędzy 30 a 35 kilometrem (bliżej 30) dwójka zawodników kenijskich przyspieszyła i oderwała się od Błażeja. Można było mieć wrażenie, że jak co roku to ten moment w którym Kenijczycy odjeżdżają Polakom, jeśli do tej pory biegli razem. Kenijczycy szybko uzyskali kilkunastosekudnową przewagę. Ale Błażej nie puszczał, w dodatku biegł bardzo uważnie, starał się biec maksymalnie przy wewnętrznej krawędzi zakrętów, nie wbiegając na szerokie łuki. Dobra forma i ta strategia przyniosły efekt. Pierwszy z Kenijczyków nie wytrzymał około 38 km, drugiego Błażej minął około 40 kilometra. Ostatnie dwa kilometry przebiegł najszybciej w całym biegu (3:02 min/km) co może sugerować, że miał jednak jeszcze spore rezerwy. Na filmie poniżej widać końcowy atak Błażeja. Błażej nie tylko wygrał, ale uzyskał przekonującą życiówkę, o 50 sekund lepszą niż poprzednia (2:12:17 z Berlina 2013).
W jednej z przedmaratońskich wypowiedzi, Dyrektor Maratonu Marek Tronina powiedział, że reprezentacja Kenijsko-Etiopska została przetrzebiona przez problemy wizowe. Z naszych informacji wynika, że w tym roku każdy Kenijczyk jest traktowany jako potencjalny uchodźca i wizę jest im zdobyć dużo trudniej. Oczywiście cieszymy się, że Błażej zwyciężył ale szkoda, że być może polityka miała na to jakiś wpływ.
Msc | Zawodnik | Kraj | Klub | Wynik |
1 | BRZEZIŃSKI BŁAŻEJ | POL | 02:11:27 | |
2 | KIPROTICH JUSTUS | KEN | 02:11:52 | |
3 | KIPNGETICH SANG SILAS | KEN | 02:13:32 | |
4 | KIOS KANGOGO PAUL | KEN | 02:14:37 | |
5 | GARDZIELEWSKI ARKADIUSZ | POL | WROCŁAW MARATHON TEAM | 02:15:16 |
6 | GIŻYŃSKI MARIUSZ | POL | WKS Grunwald Poznań | 02:16:53 |
7 | NOŻYŃSKI DARIUSZ | POL | szybkiebieganie.pl | 02:25:09 |
8 | EFFA SOBOKA BEYENNE | ETH | 02:26:56 |
Msc | Zawodniczka | Kraj | Klub | Wynik |
1 | BEJI GELETU BEKELU | ETH | 02:35:09 | |
2 | JELAGAT CHEROP BEATRICE | KEN | 02:36:13 | |
3 | JAGIELSKA EWA | POL | LKS OSTROWIANKA | 02:41:51 |
4 | HABTEWOLD ETALEMAHU | ETH | 02:42:27 | |
5 | JEMELI KIMAYO RISPER | KEN | 02:43:34 | |
6 | SZABO TÜNDE | HUN | 02:46:27 | |
7 | DELEWSKA DALIA | POL | MKS- MOS Płomień Sosnowiec / Reebok Run Crew | 02:51:45 |
8 | VRAJIĆ MARIJA | CRO | 02:55:08 |
Niestety, trzeba to sobie głośno powiedzieć, ale chyba w większości dużych polskich biegów frekwencja dołuje. Bieganie maratonów nie jest tak „modne” jak kilka lat temu, „masy” wolą biegi górskie lub przeszkodowe. Poniżej widać zestawienie kilku największych polskich maratonów poczynając od rekordowego roku 2013 (kiedy to odbył się do tej pory największy polski maraton: Maraton Warszawski 2013). Przez trzy ostatnie lata, palmę pierwszeństwa największego polskiego maratonu dzierżył Orlen Warsaw Marathon. Ale w tym roku chyba dosyć niespodziewanie, minimalnie ale jednak, na czoło wysunął się Cracovia Marathon. Czekamy jeszcze na Poznań, który już 15 października.
Rok | Maraton Warszawski | Orlen Warsaw Marathon | PKO Poznań Maraton | Cracovia Maraton | Wrocław Maraton |
2013 | 8506 | 3951 | 5678 | 4419 | 3500 |
2014 | 6675 | 7332 | 6326 | 5358 | 3842 |
2015 | 6511 | 7361 | 6251 | 4577 | 4757 |
2016 | 5924 | 6585 | 5888 | 5552 | 4129 |
2017 | 5452 | 5567 | czekamy | 5615 | 4631 |