Karolina Obstój
Z wykształcenia prawniczka, a z zamiłowania ambitna biegaczka amatorka, spełniająca się w biegach górskich, choć od asfaltu nie stroni. Trenerka biegania i organizatorka obozów biegowych. Więcej o mnie znajdziesz na Instagramie.
10 sierpnia odbył się słynny szwajcarski bieg Sierre-Zinal, zaliczany do serii Golden Trail World Series. Kibice zacierali ręce na pojedynek Remiego Bonneta z Kilianem Jornetem, choć chyba większość podejrzewała, że będzie im trudno wygrać z Kenijczykami na szybkiej, biegowej trasie. Było jednak inaczej! Kilian zdołał pokonać Kenijczyków i po raz dziesiąty zwyciężył w Sierre-Zinal, pobijając przy tym swój rekord trasy o… sekundę. NIESAMOWITE! Wśród kobiet – w swoim pierwszym starcie w biegu górskim – zwyciężyła Kenijka Joyline Chepngeno.
Lata mijają, biegi górskie w ostatnim czasie niesamowicie się rozwinęły, zaczynają w nich startować szybcy Kenijczycy, ale jest w tym jedna stała. Kilian Jornet nadal wygrywa! Hiszpan, bez dwóch zdań, jest najpopularniejszym biegaczem górskim. Na tegorocznym Sierre-Zinal po raz kolejny udowodnił, że jest biegaczem kompletnym. Świetnie radzi sobie na bardzo trudnych technicznie trasach, ale także na tych szybkich i biegowych.
Kilian Jornet od początku objął prowadzenie. Tuż za nim biegli Kenijczyk Josphat Kiprotich, dalej Swajcar Remi Bonnet i Patrick Kipngeno. Wszystko zgodnie z przewidywaniami. Na 12 km na prowadzenie wyszedł Kiprotich, Kilian spadł na drugą pozycję, ale do Kenijczyka tracił tylko 30 sekund, a Bonnet biegł na czwartym miejscu. Jornet i Kiprotich cały czas “tasowali” się na trasie. Na 20 km, gdzie kończył się prawie dwudziestokilometrowy, niemalże ciągły podbieg, znowu prowadzenie objął Kilian. Na 4 km przed metą, Kilian został wyprzedzony, ale tym razem przez innego Kenijczyka Philemona Kiriago, zeszłorocznego zwycięzcę Sierre-Zinal. Bonnet w tym momencie biegł na 5. pozycji. Jornet i Kiriago stoczyli niesamowity pojedynek na ostatnim zbiegu przed metą, cały czas zamieniając się na prowadzeniu. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Hiszpan, który dobiegł do mety 2 sekundy przed Kenijczykiem z czasem 2:25:34!
Nie dość, że Kilian Jornet zwyciężył na Sierre-Zinal po raz dziesiąty (pierwszy raz wystartował tu i zwyciężył w 2009 r.) i pokonał Kenijczyków, to jeszcze dobiegł do mety, pobijając swój rekord trasy o… sekundę! Była to bardzo cenna sekunda, bowiem za rekord trasy otrzyma 6000 CHF. Drugie miejsce zajął Philemon Kiriago. Jako trzeci, ze stratą 1 minuty i 24 sekund do zwycięzcy, dobiegł Patrick Kipngeno. Czwarte miejsce zajął także Kenijczyk Josphat Kiprotich, ten który większą część dystansu zamieniał się na prowadzeniu z Kilianem. Na 5. pozycji dobiegł Szwajcar Roberto Delorenzi. Na ostatnich kilometrach mocno z sił opadł Remi Bonnet, który do mety dobiegł na 9. pozycji (2:33:57).
TOP5
Rywalizacja kobiet była również interesująca. Wbrew przewidywaniom, pierwszych skrzypiec nie grała Judith Wyder, zwyciężczyni Marathon du Mont-Blanc, ani Sophia Laukli, która wygrała serię GTWS w 2023 r. Od początku prowadzenie objęła Kenijka Joyline Chepngeno. Dość niespodziewanie na drugiej pozycji biegła Scout Adkin, a na kolejnych pozycjach Joyce Njeru, która wygrała bieg GTWS w Chinach i Madalina Florea. Na 12 km nadal prowadziła Chepngeno, 2 minuty za nią biegła jej rodaczka Joyce Njeru, a ze stratą 4 minut do prowadzącej, na trzeciej pozycji znajdowała się Scout Adkin. Kenijka Joyce Njeru zaczęła jednak słabnąć i na trzecią pozycję awansowała Madalina Florea.
Joyline Chepngeno utrzymała mocne tempo i zwyciężyła z czasem 2:54:06. Do rekordu trasy należącego do Maude Mathys (2:49:20) zabrakło jej sporo, ale Sierre-Zinal był dla Kenijki pierwszym startem w biegu górskim w życiu! W wywiadzie po biegu powiedziała, że półtora roku temu ważyła jeszcze 30 kg więcej i wtedy zdecydowała, że schudnie i zacznie trenować na poważnie. Kolejnym startem Kenijki będzie Tatra SkyMarathon. Drugie miejsce – z czasem 3:02:21 – zajęła Scout Adkin, srebrna medalistka tegorocznych Mistrzostw Europy w biegach górskich w konkurencji Vertical. Dla Brytyjki dzisiejszy bieg okazał się świetnym debiutem w serii GTWS. Bardzo dobrą formę potwierdziła Rumunka Madalina Florea, która do 2. miejsca na Marathon du Mont-Blanc dołożyła 3. miejsce Sierre-Zinal, dobiegając do mety z wynikiem 3:04:29. Sophia Laukli dobiegła na 7. pozycji (3:09:36). Joyce Njeru, biegnąca przez sporą część dystansu w czołówce zajęła ostatecznie 12. miejsce (3:13:30). Upatrywana w gronie faworytów Judith Wyder zeszła z trasy.
TOP5
Pełne wyniki tutaj.
Widzę że Kenia się za to wzięła więc zbliża się koniec europejskich zwycięzców a nasi to pewnie niestety już tam nie mają czego szukać
Debil alert! Zibi w natarciu!
Hey there You have done a fantastic job I will certainly digg it and personally recommend to my friends Im confident theyll be benefited from this site
É como se você lesse minha mente Você parece saber muito sobre isso, como se tivesse escrito o livro nele ou algo assim. Acho que você pode fazer com algumas fotos para transmitir um pouco a mensagem, mas em vez disso, este é um excelente blog A leitura fantástica, certamente voltarei