To już oficjalne! Adam Kszczot wystartuje w maratonie
Adam Kszczot wszystkim fanom lekkiej atletyki kojarzy się z dystansem 800 metrów. Na swoim koncie ma między innymi dwa medale Mistrzostw Świata na tym dystansie. Sportowiec znany jest z tego, że nie boi się żadnych wyzwań, a jako najbliższe postawił przed sobą pokonanie trasy maratonu w Nowym Jorku. Jakie ma założenia na maraton, w jakiej formie się znajduje i jak planuje przygotować się do swojego startu, dowiecie się z naszego wywiadu.
Artur Kozłowski: Dlaczego debiutujesz w maratonie? Co cię podkusiło do tego, żeby tak długi dystans pokonać?
Adam Kszczot: Cytując trenera Janusza Wąsowskiego „każdy mężczyzna powinien przebiec w życiu maraton”. A tak na poważnie to zawsze ciekawił mnie ten dystans, dużo się mówi o nim w środowisku biegowym, a ja też się z nim identyfikuje, więc też chciałbym poznać, co to znaczy przebiec maraton i poznać to zmęczenie.
Jak wygląda aktualnie Twoja forma sportowa? Po zakończeniu kariery jesteś wciąż osobą aktywną czy może miałeś jakiś czas, gdzie przestałeś biegać?
Moja aktywność po zakończeniu kariery biegowej mocno przygasła, przez ostatnie miesiące były to pojedyncze aktywności. Przez półtora roku może przebiegłem 150 kilometrów. Nie było lekko ze wznowieniem aktywności, ale też nie jest to jakimś dużym problemem. Jak już idę biegać, teraz w przygotowaniach, to jest super, generalnie nogi się kręcą, a organizm pamięta, jak się biega. Bardziej obawiam się zardzewiałego albo zredukowanego po takim okresie układu przyczepów, Achillesów i tkanek łącznych.
Do maratonu w Nowym Jorku zostało tylko 7 tygodni. Masz już jakiś plan przygotowań? Celujesz w jakiś konkretny wynik?
Celuję w wynik szybszy niż 2:50. Wiem, że trasa maratonu w Nowym Jorku nie należy do najłatwiejszych, bo pytałem kilku osób tam startujących, ale jak na szybko poprzeglądałem swoje treningi i swoją karierę oraz to, w jakich tempach biegałem rozbiegania i wszystkie inne treningi, a także różne parametry, gdzie tych kilometrów sporo robiłem, to czas 2:50 powinien być osiągalny. Fajnie byłoby kiedyś pobiec 2.30, ale to tylko w przypadku kiedy starczy mi czasu i cierpliwości na taki pełny 16-18-tygodniowy plan. Tyle czasu powinno mi pozwolić się przygotować bliżej takich wyników, ale dopiero zobaczymy, jak to będzie wyglądało.
Rozumiem, że przygotowania już rozpocząłeś? Jak wyglądały te ostatnie tygodnie?
Przede wszystkim skupiłem się na wprowadzeniu. Pierwsze tygodnie miałem mniej czasu na bieganie, ale zacząłem więcej czasu spędzać na ćwiczeniach siłowych w domu. I to fajnie mnie podbija, jest jakaś wstępna adaptacja tkanek łącznych i mięśni. Początkowo dwa razy w tygodniu starałem się poruszać, teraz jestem po pierwszych kilometrach i po pierwszych zabawach biegowych. Od powrotu z Budapesztu, gdzie codziennie biegaliśmy 5-6 kilometrów w ramach treningów New Balance Run Club, zacząłem od dwóch treningów w tygodniu, a teraz jestem na etapie trzech do czterech treningów. Tych kilometrów nie ma dużo, ale sporo robię treningów jakościowych, zabaw biegowych i powoli się rozkręcam.
Jakie prędkości osiągasz na takich szybkich treningach?
Ostatnio robiłem bieg ciągły i nie było kompletnie problemu z prędkością 3.39 na kilometr. Takie prędkości utrzymuję, póki co na 6-8 kilometrach. Jak biegam zabawy biegowe, to biegam nieco szybciej, prędkości dochodzą do 3.27-3.30 na kilometr. Są to na przykład 2-minutówki na 30 sekundach przerwy. Docelowo taki trening powinienem biegać na prędkościach 3.10 na kilometr. I to by dopiero dawało jakiś tam przedmiar biegowy. Na pewno trzeba teraz powoli wydłużać te dystanse.
Planujesz jakieś długie biegi?
Do tej pory najwięcej w tych przygotowaniach przebiegłem 15 kilometrów w treningu interwałowym i to wchodziło bez problemu. W tym tygodniu planuję wyjść na 20-25 kilometrów rozbiegania. W kolejnym powtórka i na trzeci tydzień powinna przyjść pierwsza trzydziestka.
Masz już jakieś założenia na te długie biegu czy będziesz po prostu badał swój organizm i próbował dostosowywać się do tego co pozwala na danym momencie?
Pierwszą trzydziestkę trzeba po prostu przebiec, a na drugiej będę wyznaczał cele, bo najpierw trzeba wybadać grunt czy się odpala drugi bak po 25 kilometrach, czy nie.
Masz już opracowaną całą otoczkę typu żele, sprzęt, buty?
Aż tak szczegółowo jeszcze nie myślałem. Przede wszystkim skupiam się na tym, żeby trening pozwalał mi normalnie żyć i wykonywać swoje obowiązki. To jest klucz do sukcesu dla mnie, żeby połączyć jedną rzecz z drugą. Zdarza mi się na przykład nie wyjść danego dnia, kiedy chciałem wyjść na trening, bo po prostu miałem za dużo pracy i wiem, że to się kompletnie nie opłaca. Dlatego jeżeli uda się to wszystko pogodzić, to wiem, że będzie dobrze. Buty, w jakich pobiegnę to najprawdopodobniej New Balance Elite, a żele będę sprawdzał na trzydziestce. Wcześniej na treningach do 1 godziny i 15 minut nigdy nie miałem potrzeb dostarczania węglowodanów i zawsze miałem do tego czasu luz treningowy.
Ile najwięcej kilometrów jednorazowo przebiegłeś?
28, ale to dlatego, że zgubiłem się na treningu 🙂 Nie było to do końca zamierzone. W Kenii robiłem 26 kilometrów rozbiegania, ale tam też miało być 20. Jak już pobiegłem w jedną stronę to nie wypadało zawrócić 🙂
Życzymy powodzenia w przygotowaniach i udanego startu!
Redakcja bieganie.pl będzie bacznie śledziła i publikowała przygotowania Adama Kszczota do walki o jak najlepszy czas podczas New York City Marathon.
Maratończyk z życiówką 2:10.58, olimpijczyk z Rio de Janeiro, zwycięzca ORLEN Warsaw Marathon...tak było kiedyś, a teraz gość który łapie biegowe endorfiny w przerwach między byciem ojcem, prowadzeniem firmy i dzieleniem się biegowym doświadczeniem, współtwórca aplikacji biegowej www.planbieganie.pl
Jeżeli chce pobiec po 4min/km to nie ma sensu biegać szybciej na treningach.
Ciekawe spojrzenie… jesteś trenerem z dużym doświadczeniem?
Co ty gadasz? xd
… ale kogo to obchodzi ?! Miliony ludzi rocznie biegnie maraton. Biegną, bo chcą, dla siebie. Nie rozumiem tego trendu, robienia „wow, jakie to super”
Jeśli cię to nie obchodzi to sie tym nie interesuj. Proste ?
Powodzenia ✊
Biegłem blisko Adama na Wings for Life w Poznaniu. Wracaliśmy tym samym autobusem. On dobiegł bodajże 25 km….