30 października 2017 Redakcja Bieganie.pl Sport

Szost, Gabius i Griffiths – czyli Mainova Frakfurt Marathon 2017


Maraton we Frankfurcie wygrał Etiopczyk Tola SHURA KITATA, w dobrym czasie 2:05:50. Wśród kobiet, zgodnie z przewidywaniami najlepsza była Vivian Cheruiyot z czasem: 2:23:35. Ciekawie jednak wyglądała rywalizacja z punktu widzenia polskiej maratońskiej czołówki. Na starcie stanęło trzech czołowych polskich maratończyków ostatnich lat i jednocześnie trzech reprezentantów Polski w maratonie na Igrzyska Olimpijskie w Rio w 2016 roku: Jared Shegumo, Artur Kozłowski i Henryk Szost.

Kolorytu sprawie dodaje fakt, że Artur z Henrykiem przez ostatnie tygodnie trenowali razem w Szklarskiej Porębie a Jared w Etiopii. Można powiedzieć, że mieliśmy zobaczyć starcie efektu treningu wysokogórskiego z treningiem na stosunkowo małej wysokości.

Od początku tempo Henryka (pierwsze 5km 3:03) było nieco szybsze niż Artura i Jareda (3:05). Henryk biegł w grupie z Niemcem Gabiusem i Brytyjczykiem Griffithsem, która miała założone swoje cele (maraton poniżej 2h08), nie próbując zbliżyć się do grupki Kenijczyków biegnących na wynik w okolicach 2h05. Dzięki temu, że niemiecka stacja telewizyjna skupiona była na Niemcu, sporo widzieliśmy co dzieje się u Henryka.

mainova960

Do połowy dystansu Henryk biegł w sześcioosobowej grupie, gdzie oprócz Niemca i Brytyjczyka była jeszcze dwójka Kenijczyków i kenijski pacemaker. Po 25 kilometrze grupa zaczęła się rwać. Wiał mocny wiatr i widać było, że zawodnikom nie jest już tak łatwo trzymać zakładane tempo. Choć nie dotyczyło to wszystkich.  Brytyjczyk Griffiths na odcinku (25-30km) wyraźnie przyspieszył, wypracowując sobie nad Henrykiem sześciosekundową przewagę. Henryk natomiast zyskał 4 sekundy nad Gabiusem. Po 30 kilometrze zwolniła cała trójka, ale znowu Brytyjczyk najmniej, z 3:04 na 3:05. Henryk zwolnił tam z 3:06 na 3:09 a Gabius na 3:10. Na 35 kilometrze ich wzajemne przewagi (lub straty) wyglądały tak: Griffiths – Szost (strata 26 sekund) – Gabius (strata do Szosta 12 sekund). Wydawało się, że Gabius słabnie i raczej nie dogoni Henryka. Okazało się jednak, że Niemiec utrzymał tempo (3:10) a słabnąć zaczął Henryk (do 3:13). Gabius zniwelował stratę do Henryka i już na 40 km biegli razem. Niemiec miał jednak na finiszu więcej sił, i mimo, że jego tempo na ostatnich 2 kilometrach jeszcze spadło (3:12) to wyprzedził Henryka o 10 sekund (który wyraźnie zwolnił 3:16). Z jednej strony Henryk nie miał już siły na walkę z Gabiusem a z drugiej motywacji do szybszego biegu, bo kolejny za nim zawodnik był bardzo daleko. Henryk zajął w końcu siódmą pozycję z wynikiem 2:10:09, który jest 14 wynikiem w historii polskiego maratonu (z czego 7 należy do Henryka).

Trzeba przyznać, że znakomicie pobiegł Brytyjczyk Griffiths, dla którego był to maratoński debiut. Niech jednak nikt nie myśli, że to jakiś „żółtodziub”. 26 letni Anglik miał w tym roku znakomitą passę. Najpierw na bieżni, w maju 10000m w 28:16, potem w lipcu 5000m w 13:33 a w końcu półmaraton 1 października w w Cardiff w 1:01:33. Można się było spodziewać świetnego wyniku.

Artur Kozłowski zszedł niestety po 10 km (kontuzja)
Jared Shegumo dobiegł do mety w stosunkowo słabym czasie 2:15:24

Na pewno z wyniku nie jest też zadowolona Angelika Mach, która ukończyła bieg z wynikiem 2:46:23.

Msc Zawodnik Kraj Ur Wynik
1. Tola SHURA KITATA ETH 96 2:05:50
2. Kelkile GEZAHEGN ETH 2:06:56
3. Getu FELEKE ETH 86 2:07:46
4. Martin KIPRUGUT KOSGEY KEN 89 2:09:39
5. Dewi GRIFFITHS GBR 91 2:09:49
6. Arne GABIUS GER 81 2:09:59
7. Henryk SZOST POL 82 2:10:09
8. Scott SMITH USA 86 2:12:21
9. Scott FAUBLE USA 91 2:12:35
10. Mark KORIR KEN 85 2:12:37
14. Yared SHEGUMO POL 83 2:15:24
19. Marcin BŁAZIŃSKI GER 88 2:17:35
Msc Zawodniczka Kraj Ur Wynik
1. Vivian Jepkemoi CHERUIYOT KEN 83 2:23:35
2. Yebrgual MELESE ETH 90 2:24:30
3. Meskerem ASSEFA ETH 85 2:24:38
4. Abebech AFEWORK ETH 90 2:26:45
5. Sara HALL USA 83 2:27:21
6. Merima MOHAMMED BRN 92 2:27:49
7. Sylvia MEDUGU KEN 90 2:29:09
8. Katharina HEINIG GER 89 2:29:29
9. Fate TOLA GER 87 2:30:12
10. Anna INCERTI ITA 80 2:32:11
19. Angelika MACH POL 91 2:46:23

Niespodzianka

Z okazji 10 lecia nieprzerwanego (poza rokiem 2009 w którym maratonu nie biegał) utrzymywania się Henryka na szczycie listy polskich maratończyków mamy niespodziankę. Jeszcze dziś o 21:00 pokażemy niepublikowany do tej pory nigdzie reportaż z treningu Henryka Szosta w Szklarskiej Porębie.

Możliwość komentowania została wyłączona.