Rekordzistka Polski w półmaratonie od początku roku znajduje się w bardzo dobrej formie. Swoje tegoroczne starty rozpoczęła od zwycięstwa w Los Angeles (1:12:34), pod koniec stycznia w Osace zajęła szóste miejsce w tamtejszym maratonie (2:30:29), w lutym triumfowała w Coronado (10 km – 32:47), dwa tygodnie temu zajęła trzecie miejsce w biegu ulicznym na 8 km w Nowym Orleanie, by w końcu wczoraj uplasować się na trzeciej pozycji w silnie obsadzonym biegu na 10 km w Crescent. 

Podopieczna trenera Zbigniewa Nadolskiego w Wielką Sobotę okazała się gorsza jedynie o 18 sekund od Kenijki Alice Kimutai oraz o 4 sekundy od Etiopki Hiwot Ayalew, która tydzień temu w Bydgoszczy wywalczyła tytuł przełajowej mistrzyni świata w biegu seniorek.

Czas Polki, 32:09, poza tym, że jest jej nowym rekordem życiowym jest również lepszy od dotychczasowego, nieoficjalnego rekordu Polski na dystansie 10 km uzyskanym w biegu ulicznym. Dotychczas rekordzistką byłą Wanda Panfil, która w 1992 roku w Mobile uzyskała czas 32:11.

W polskiej historii tego dystansu, z uwzględnieniem wyników uzyskanych także na bieżni, tylko dwie zawodniczki osiągnęły lepsze wyniki. Były to rekordzistka Polski – Dorota Gruca (31:52.11) oraz wspomniana Wanda Panfil (31:53.83).

Crescent City 10K