Redakcja Bieganie.pl
Rozmowa będąca efektem wewnęrznej dyskusji na temat świadka trenerów.
Michał Jarosz: Trenerski rynek biegowy w Polsce już dawno wymknął się spod kontroli i niestety nie idzie w dobrym kierunku. Nieświadomi braku podstawowej wiedzy pseudo trenerzy zalewają rynek internetowy swoimi ofertami, które niestety mimo pięknego opisu i nowoczesnej strony internetowej nie prezentują usług na najwyższym ale na miernym lub niedostatecznym poziomie.
Adam Klein: Zastanawiam się, skąd to wiesz?
Michał Jarosz: Jako trener z wieloletnim doświadczeniem niestety za często muszę korygować ich błędy. Zastanawiam się jak ludzie, często bardzo inteligentni, którzy na co dzień, nierzadko w dużych firmach sprawdzają kwalifikacje swoich pracowników, których zatrudniają, nie są w stanie zrobić tego w przypadku zatrudnienia trenera i sugerują się jedynie stroną internetową lub krótką rozmową.
Adam Klein: A jak byś to widział? To znaczy tę weryfikację?
Michał Jarosz: Jedną z podstawowych przyczyn tego stanu jest na pewno fakt, że nie ma prawa dotyczącego wykonywania zawodu trenera co wiąże się z tym, że każdy przeciętny “Iksiński”, może nazwać się trenerem i nie będzie łamał prawa co nie znaczy oczywiście, że nie będzie robił krzywdy nieświadomym niczego amatorom biegania. Brak zawodu trenera nie oznacza, że w Polsce nie ma dobrych trenerów. Jest ich wielu. Nie będę wymieniał ich z imienia i nazwiska ale chciałbym zwrócić uwagę na pewne sprawy, które pozwolą weryfikować kim tak naprawdę jest osoba, z którą trenujecie lub chcielibyście zacząć pracować.
AK: A jakie są cechy dobrego trenera?
Michał Jarosz: No właśnie! Często pytam moich znajomych biegaczy czy nowych zawodników: Jaka jest główna cecha dobrego trenera? Najczęstsza odpowiedź jest taka, że oczywiście musi dobrze wyglądać i sam biegać. No cóż, to pokazuje tylko skalę problemu. Najlepsi fachowcy w Polsce kiedyś może i biegali ale często mają już spory brzuszek, nie ruszają się zbytnio, a ich wiek to 50-70 lat i za swoje usługi najczęściej nie chcą ani grosza lub jakieś niewielkie pieniądze i z chęcią przyjmą pod swoje skrzydła młodego trenera, który chciałby się czegoś nauczyć. Niestety takich delikwentów jest jak na lekarstwo.
Pseudo trenerzy nie mają ochoty uczyć się od nich tylko topiąc się we własnym ego robią złą robotę, której konsekwencje ktoś odczuje po kilku miesiącach lub latach.
AK: No nie wiem, wydaje mi się, że to nie takie oczywiste
Michał Jarosz: Ostatnie badania pokazują, że blisko 90% amatorów biegania po niedługim czasie boryka się z poważną kontuzją. Oczywiście nie jest to tylko wynik pracy ze słabym trenerem ale na pewno jedna z możliwych przyczyn
Fizjoterapeuci mają pełne ręce roboty, a fora i grupy dyskusyjne pękają w szwach od porad “fachowców” z własnego podwórka. Najbardziej jednak zaniedbaną kwestią jest technika biegania, co do której opisy, o zgrozo, znajdziecie na każdym portalu i wielu filmach instruktażowych. Jednak jedyną drogą doskonalenia techniki biegu jest współpraca face to face z trenerem, który podkreślam, się na tym zna!
AK: Skąd wiadomo, że się na tym zna?
Michał Jarosz: Jeżeli twój trener po 2-3 treningach nie potrafi ułożyć twojej techniki pokazując ci to na analizie video, gdzie gołym okiem zauważysz poważne zmiany, to znaczy, że nie ma zielonego pojęcia o treningu techniki, a jeżeli nigdy Cię o nią nie zapytał lub powiedział, że wszystko jest w porządku to nagraj się na video i porównaj swoją technikę z dobrym zawodnikiem i otrzymasz odpowiedź.
AK: Nie wiem, czy Twoje rady nie są zbyt „proste”, oczywiste. Ponieważ razem organizujemy różne biegowe szkolenia, to myślę, że przemawia pewnie przez Ciebie jakaś chęć do ułatwienia sobie biznesu. To znaczy ja też bym chciał, żeby ludzie przyjeżdżali tylko na obozy Bieganie.pl ale świat konkurencyjny i nic na to nie poradzimy.
MJ: To może najpierw zaporoponuję kilka rad mogących pomóc w wyborze a potem o tym podyskutujemy?
AK: Ok, dawaj
MJ: Pierwsze: Nie zawsze dobry zawodnik równa się dobry trener. Jest wielu dobrych trenerów, którzy nie mieli zachwycających wyników. Często byli zawodnicy zabierają się za trenowanie podpierając się swoimi wynikami i doświadczeniem ale trenowanie kogoś to zupełnie inna sprawa. Doświadczenie zawodnicze to tylko niewielka cząstka składowa, która w żadnym wypadku nie świadczy o tym czy jest dobrym szkoleniowcem, a dobry wynik uzyskany przez zawodnika nic nie mówi o jego umiejętnościach trenerskich. Bo gdyby tak było. W Kenii byłoby najwięcej dobrych trenerów.
Drugie: Sprawdź karierę trenerską swojego trenera u kogo pobierał nauki. W jakich klubach, szkołach czy grupach pracował, dobry trener pracuje najpierw u boku innego trenera rozpoczynając swoją pracę z dziećmi i młodzieżą, pracując z amatorami i zawodowcami. Jeżeli praktykował już z kilkuset osobami, możemy powiedzieć, że ma doświadczenie i jeżeli się przykładał to na pewno nie zrobi ci krzywdy.
Trzecie: Wiedza teoretyczna. To nie jest karta przetargowa bo wiedza teoretyczna większości amatorów w Polsce jest bardzo duża, gdyż jest powszechny dostęp do wiedzy. Często nawet w niektórych aspektach wiedza zwykłego amatora, pasjonata biegania przerasta wiedzę trenerów, jest jednak jeden problem. Wiedza musi współgrać z praktyką. Trener nie musi wiedzieć wszystkiego, chociaż oczywiście musi się uczyć cały czas. Trenerzy idą najczęściej w kierunku rozwoju własnych metod i pod to szukają specjalistycznej wiedzy. Nie zajmują się wszystkimi nowinkami.
Czwarte: Ukończona specjalizacja trenerska. Nie jest to oczywiście wymagany punkt ale na pewno podnosi rangę trenera gdyż wiedzy nigdy za wiele. Oczywiście kursy z innych pokrewnych dyscyplin znajdujących zastosowanie w bieganiu są również dobrze widziane. Instruktor biegania z dużą praktyką może być o niebo lepszy od trenera po specjalizacji, który praktyki nie odbył.
Piąte: Niewyśmiewanie innych trenerów. Jeżeli twój trener wyśmiewa innego trenera z imienia i nazwiska lub próbuje podważyć jego poglądy to znaczy, że ma tylko ochotę przyciągnąć cię pod swoje skrzydła. Dobry trener nigdy nie neguje innych trenerów ale uczy się od nich bo nawet od początkującego trenera można się czegoś nauczyć lub przypomnieć sobie podstawy, o których się zapomniało. Bardzo łatwo podważa się poglądy kogoś innego szczególnie u osób, które nie mają ogólnej wiedzy o treningu biegowym.
Szóste: Ma dużą grupę treningową. Niestety wielu pseudo trenerów ma duże grupy treningowe ale są one zbudowane na subiektywnym spojrzeniu na trenera. Właśnie poprzez pryzmat jego wyniku, wyglądu czy tego, że poprawiłem się w wynikach będąc początkującym biegaczem. Często jednak taki trener poproszony aby skorygował kogoś technikę najczęściej nie będzie umiał tego zrobić. Ewentualnie rzuci slogany o kolanie czy rękach ale jeżeli poprosimy go o udowodnienie nam tego na filmie to już pojawi się problem. – to mi się wydaje bez sensu, wywaliłbym to
Siódme: Czy musi mieć pod opieką bardzo dobrych zawodników? Znam wielu trenerów, którzy nie mają pod opieką żadnych wielkich sław, a mimo tego ich wiedza na temat treningu przerasta innych, którzy takich zawodników posiadają. Wychowanie mistrza to nie tylko sztuka współpracy ale wiele innych czynników. Są trenerzy, którzy szkolą tylko młodzież, są trenerzy którzy zajmują się tylko wytrenowanymi zawodnikami.
Oczywiście ta lista nie wyczerpuje wszystkich czynników ale na pewno dzięki tym kilku będziesz w stanie sprawdzić z kim pracujesz i czy usługa za którą płacisz jest na dobrym poziomie. Im więcej wyżej wymienionych punktów, a może jeszcze więcej tym lepsze kwalifikacje trenera.
AK: A co z trenerami on-line?
MJ: Trener ONLINE – to zło konieczne. Kolokwialnie mówiąc 99% tych trenerów nie pomoże Ci długofalowo. Większość amatorów wychwala swoich trenerów bo przecież poprawiam swoje wyniki więc „mój trener jest dobry”. Kiedyś zrobiłem eksperyment i poprosiłem kilkuletnią dziewczynkę, żeby ściągnęła plan treningowy z internetu i przesłała delikwentowi, który bardzo chciał się poprawić. Oczywiście poprawił się. Bo każdy amator, który biega 2-3 razy w tygodniu lub zaczyna trenować bez względu na to jaki plan będzie realizował poprawi się i nie da się w żaden sposób udowodnić, że dokonał tego trener ze swoim cudownym planem. O możliwościach dobrego dobrania planu treningowego dowiadujemy się wtedy, kiedy trener pomaga wskoczyć na wyższy poziom zawodnikowi, który zatrzymał się z wynikami. Kolejną kwestią trenerów online jest to, że taki trener powinien ocenić zawodnika łącznie z jego techniką. Jeżeli jego technika jest zła, nie go prowadzić ponieważ doprowadzi go do kontuzji. Jeżeli twój trener online nie zweryfikował twojej technik to znaczy, że nie ma zielonego pojęcia o trenowaniu człowieka. Zapewne zgłębił wiedzę pisania planów treningowych, których pisanie jest relatywnie prostą umiejętnością, do której w przypadku większości amatorów nie potrzeba żadnej wielkiej wiedzy poza przestudiowaniem jednej książki z teorii treningu lub co gorsza przerabianie gotowych planów treningowych. Podsumuję, że trening ONLINE wymaga głębokiej analizy ankietowej zawodnika oraz sprawdzenia jego techniki biegu tak aby nie zrobił sobie przysłowiowego “kuku”