Redakcja Bieganie.pl
Więc jaki
był ten bieg? Sudańczyk, będący mistrzem Afryki wywarł już spore wrażenie
podczas swojego biegu eliminacyjnego w piątek. Zastosował prostą taktykę: objął
prowadzenie i do końca biegu go nie oddał! Nie tylko odniósł zwycięstwo, ale
również zrobił to we wspaniałym stylu.
Startując
z trzeciego toru, Kaki pokonał pierwsze 200 metrów w czasie 24.92, zaraz za nim
podążał srebrny medalista olimpijski Mbulaeni Mulaudzi, halowy mistrz Europy z
2005 roku Dmitrij Bogdanow oraz rekordzista Azji Yusuf Saad Kamel.
Sudańczyk
zwiększał swoje tempo i otworzył połowę dystansu z dwumetrową przewagą,
osiągając wynik 51.26.
Kamel
ruszył do przodu na 300 metrów do mety i minął po zewnętrznej Bogdanowa, jednak
Mulaudzi nie chciał oddać swojej drugiej pozycji. Kaki utrzymał prowadzenie i w
momencie dzwonka oznajmiającego ostatnie okrążenie mogliśmy obejrzeć wynik
1:18.28 wskazujący sześćsetny metr.
Kaki zadziwił
wszystkich przypieczętowując zwycięstwo ostatnim okrążeniem w czasie 26.53
poprawiając jednocześnie najlepszy tegoroczny wynik Juruja Borżakowskiego
1:44:81, a także zaledwie jednej dziesiątej sekundy zabrakło mu do halowego rekordu
Afryki Josepha Mutua.
Po
szybkiej końcówce Mulaudzi próbował zbliżyć się do prowadzącego, ale musiał zadowolić
się kolejnym srebrnym medalem oraz rekordem
swojego kraju (1:44.91). Poprzedni srebrny medal zawodnik ten zdobył w Moskwie
przed dwoma laty.
Młody mistrz
świata ambitnie podchodzi do zbliżającego się sezonu. Podsumował swój bieg
następująco: “Mój trener powiedział mi, abym wyszedł od razu do przodu i biegł tak szybko jak
tylko potrafię. Ta taktyka okazała się dzisiaj skuteczna”. „Zdobyłem złoto i
jestem szczęśliwy. Latem spróbuję pobić rekord świata juniorów i dobrze
zaprezentować się w Pekinie”, zapowiedział zawodnik, nawiązując do wyniku
Japhetha Kimutaia, który posiada aktualny rekord w tej kategorii wiekowej (1:43.64).
Źródło: iaaf.org