Rekord świata na 10000 m, Ingebrigtsen pokonany – relacja z Diamentowej Ligi w Eugene
Kenijka Beatrice Chebet podczas mityngu Diamentowej Ligi rozgrywanego w ramach słynnego Prefontaine Classic (pamięci zmarłego przedwcześnie kultowego długodystansowca) w Eugene zapisała się w historii bijąc rekord świata na 10 000 m czasem 28:54,14. To pierwsza kobieta, która pobiegła poniżej 29 minut! W memoriałowym biegu na milę Josh Kerr pokonał faworyzowanego Jakoba Ingebrigtsena.
Rekord świata na początek
Otwierający mityng bieg na 10000 m był prowadzony przez trzy pacemakerki, które rozpoczęły bardzo mocno (2:53,32 pierwszy km, 5:48,07 na 2 km i 8:42,19 na 3 km). Oprócz tego tempo było też ustalone przez specjalne światła wyznaczające tempo na rekord świata, a więc zawodniczki, widzowie i komentatorzy mogli też kontrolować w ten sposób, czy tempo jest odpowiednie na rekord świata. Połowę dystansu prowadzące pokonały w 14:31,08, a na czele znajdowała się na tym etapie Gudaf Tsegay z Etiopii.
W biegu, który był jednocześnie kwalifikacją Kenijek na 10 000 m do igrzysk olimpijskich w Paryżu Tsegay i Chebet biegły od 4 km razem, tuż za światłami wyznaczającymi rekord świata. Chebet zaatakowała na trzy okrążenia przed końcem, obejmując prowadzenie z zamiarem poprawienia rekordu świata.
Kiedy na 800 m przed metą Chebet, która jest dwukrotną mistrzynią świata w przełajach, a także złotą medalistką MŚ w biegu ulicznym na 5 km wyprzedziła światła oznaczające rekord świata, kibice na stadionie Hayward Field wstali ze swoich miejsc, głośno dopingując Kenijkę. Chebet padła za metą, a nowy rekord świata stał się faktem.
Gudaf Tsegay, która sama zażyczyła sobie prowadzenie na rekord świata dobiegając druga uzyskała 29:05,92 i tym wynikiem uplasowała się na trzeciej pozycji wszech czasów w biegu na 10 000 m, a pierwsza czwórka przebiegła poniżej 30 minut. Trzecia była Lilian Kasait Rengeruk (29:26,89), która oprócz Chebet wywalczyła kwalifikację do Paryża na tym dystansie, a czwarta Margaret Chelimo Kipkemboi (29:27,59). Dziewiąta na mecie Ugandyjka czasem 30:24,04 ustanowiła nowy rekord kraju. Na 13 zawodniczek, które ukończyły bieg, aż 8 ustanowiło życiówki.
Dla Chebet był to dopiero drugi bieg na 10 000 m z życiu. Rekord świata na 10000 m jest jej drugim takim wyczynem – ma już w swoim dorobku także rekord świata na 5 km wynoszący 14:13, który ustanowiła w grudniu ubiegłego roku w Barcelonie.
– W Paryżu zamierzam zdobyć dwa złote medale – powiedziała po biegu Betrice Chebet. – Moim celem jest najpierw powalczyć na 5000 m, a potem na 10 000 m. Dzisiaj to był mój pierwszy bieg na 10 000 m poza granicami kraju i bardzo się cieszę, że przebiegłem poniżej 29 minut, co dało rekord świata. Ostatnie okrążenie bardzo mnie zmotywowało, zwłaszcza gdy Gudaf odpuściła. Wtedy zdałem sobie sprawę, że jestem najlepsza, więc mogę ruszyć.
– Chcę tylko podziękować mojemu menadżerowi, trenerowi i wszystkim w rodzinnych stronach za ich wspaniałe wsparcie. Poszło mi bardzo dobrze, ponieważ widzę, że moje ciało dobrze dziś reagowało – dodała rekordzistka świata.
Do sprinterskiego pojedynku doszło też wśród mężczyzn na 10 000 m, który podobnie jak u kobiet był kwalifikacją Kenii na igrzyska w Paryżu. Wygrał z mający polskobrzmiące nazwisko Daniel Mateiko z czasem 26:50,81, który pokonał ostatnie okrążenie w 56 sekund. Tuż za nim na metę wbiegł Nicholas Kipkorir z czasem 26:50,94.
Kerr królem memoriałowej mili
Kończący mityng Prefontaine Classic bieg na milę był chyba najbardziej oczekiwanym wydarzeniem biegowym tego wieczoru. Mistrz świata na 1500 m – Brytyjczyk Josh Kerr z wynikiem 3:45,34 pokonał mistrza olimpijskiego na tym dystansie – Norwega Jakoba Ingebrigtsena w „Bowerman mile” (bieg na cześć trenera Prefontaine’a). To nowy rekord Wielkiej Brytanii (poprzedni należał do Steve’a Crama i został ustanowiony w 1985 r.).
KERR 😤
🇬🇧's @joshk97 powers to the win in the highly-anticipated Bowerman Mile.
3:45.34 national record to hold off Olympic 1500m champ Jakob Ingebrigtsen.
Pacemaker prowadzący bieg pierwsze 400 m pokonał w 55,91, a połowę dystansu w 1:52,74. Po 600 m na czoło zaczął wysuwać się Kerr, a tuż za nim trzymali się Ibgebrigtsen i Yared Nuguse z USA. Mistrz świata z 2022 r. właśnie w Eugene Jake Wightman biegł blisko za Nuguse, na czwartym miejscu. Kolejność nie zmieniła się do końca. Za metą Kerr w geście triumfu wyrzucił okulary przeciwsłoneczne, ale też uścisnął rękę Norwega, z którym przekomarzali się za pomocą mediów od jakiegoś czasu.
– Czułem się bardzo mocny na pierwszym kilometrze i pomyślałem, że pora naciskać, żeby zobaczyć, jak zareagują moi rywale – powiedział po zwycięstwie Kerr.
Ingebrigtsen wracający po kontuzji achillesa zimą rozpoczął sezon bardzo dobrym wynikiem 3:45,60 na milę, a rekordzista USA, Yared Nuguse był trzeci z czasem 3:46,22. Ingebrigtsen powiedział, że chociaż stracił trochę czasu z powodu kontuzji, uważa, że o tej porze jego bieg był lepszy od zeszłorocznego.
– Próbowałem z nim walczyć – powiedział Ingebrigtsen o Kerrze – ale dzisiejszy dzień był dla mnie bardziej próbą czasową, o wynik. Oczywiście, że się ścigamy, ale na pewno są między nami pewne różnice w podejściu do tego biegu, bo dla niektórych to ostatni sprawdzian przed igrzyskami w Paryżu. Dla mnie to nie jest ostatni sprawdzian. Myślę, że będzie to ekscytujące lato. Jeśli chodzi o mnie, myślę, że to bardzo dobrze, że stało się, co się stało – zakończył Norweg.
This is how Josh Kerr lead from the front against Jakob Ingebrigtsen to win a classic Bowerman Mile in Oregon 🔥
Kerr clocked 3:45.34 and broke Steve Cram's British record 🇬🇧
Zawodnikom zmierzono też międzyczas na 1500 m. Kerr uzyskał 3:30,92, a Ingebrigtsen 3:31,11.
Hodgkinson wygrywa na luzie
Dystans 800 m kobiet to przedsmak rywalizacji, która czeka nas na igrzyskach w Paryżu. Keely Hodgkinson poprowadzona przez pacemakerkę (55,22 pierwsze koło) ruszyła na 150 m przed metą, wyprzedziła mistrzynię świata Mary Moraę z Kenii i od tego momentu powiększała tylko przewagę. Hodgkinson zwyciężyła z czasem 1:55,78, a Moraa była druga z czasem 1:56,71. Tuż za nią dobiegła Brytyjka Jemma Reekie (1:57,45) i Nia Akins z USA (1:57,98).
Hodgkinson wyznała po biegu, że podczas listopadowego treningu doznała poważnej kontuzji ścięgna podkolanowego w wyniku, jak to określiła, „dziwacznego wypadku”, podczas którego doznała skręcania kostki. Kontuzja wykluczyła ją ze startów w sezonie halowym. Prawie wszystkie zawodniczki biegu na 800 m (oprócz ostatniej na mecie Mesele Worhenesh) pobiegły szybciej niż 2 minuty.
W biegu na 5000 m Tsigie Gebreselama uzyskała najlepszy wynik w tym sezonie i jednocześnie nowy rekord życiowy z czasem 14:18,76. Etiopki zajęły pierwsze sześć miejsc, a Ejgayehu Taye po zaciętej walce o zwycięstwo była druga z czasem 14:18,92. Finiszująca na piątej pozycji Birke Haylom z Etiopii ustanowiła rekord świata juniorek (w kategorii U20) wynikiem 14:23,71.
Dopiero siódma była złota medalistka mistrzostw świata od 1500 m do 10000 m – Sifan Hassan z wynikiem 14:34,38. Zawodniczka powiedziała, że przebiegnięcie maratonu w Tokio nie miało wpływu na dzisiejszy gorszy wynik. Biegaczka tłumaczyła, że kończy właśnie kilka ciężkich tygodni treningu na dużej wysokości w USA. Hassan, która dość mocno skupia się na maratonie przyznała, że niedługo zdecyduje, na którym dystansie (lub kilku) skupi się w Paryżu.
Kolejny najlepszy wynik na świecie uzyskano w biegu na 3000 m z przeszkodami kobiet. Peruth Chemutai zwyciężyła w tym biegu z nowym rekordem Ugandy (8:55,09), poprawiający najlepszy wynik na świecie Beatrice Chepkoech, która była tutaj druga z czasem 8:56,51. Tylko one pobiegły poniżej 9 minut.
Sprinterskie pojedynki
W biegu na 100 m Sha’Carri Richardson zwyciężyła w pięknym stylu z wynikiem 10,83. Druga była Julien Alfred (10,93), a trzecia Dina Asher-Smith (10,98). Elaine Thompson-Herah z Jamajki, pięciokrotna mistrzyni olimpijska, rozpoczęła sezon na dziewiątym miejscu z wynikiem 11,30. Richardson powiedziała po biegu, że była mocno zdenerwowana, ale „wykorzystała tę nerwowość jako motywację”.
Wśród mężczyzn na setkę Christian Coleman (9,95) pokonał Ferdinanda Omanyalę (9,98).
Gerald Drummond wygrał z kolei bieg na 400 m przez płotki z czasem 48,56 (biegł z ósmego toru), a wysunął się na prowadzenie na ostatnich 50 m, po tym jak Roshawn Clarke spadł z pierwszego miejsca na czwarte. Drugi był Estończyk Rasmus Magi (48,85). Lider światowych tabel Rai Benjamin był początkowo zgłoszony do tego biegu, ale wycofał się po tym, jak poczuł lekki dyskomfort po zwycięstwie tydzień temu w Los Angeles.
Trzy kobiety na 100 m przez płotki wbiegły na metę z różnicą trzech setnych sekundy. Wygrała Cyrena Samba-Mayela z czasem 12,52, poprawiając własny rekord Francji. Druga była Jasmine Camacho-Quinn (12,54), a trzecia Tonea Marshall (12,55).
W biegu na 110 m przez płotki Grant Holloway uzyskał najlepszy wynik na świecie w tym roku (13,03). Poprawił wynik 13,07, jaki uzyskał w zeszłym tygodniu w Atlancie. Holloway przedłużył swoją passę zwycięstw do 11 z rzędu w 2024 r. Drugi był Daniel Roberts (13,13), trzeci Freddie Crittenden (13,16), a czwarty srebrny medalista z MŚ w Budapeszcie Hansle Parchment z czasem 13,28.
Diribe Welteji z Etiopii zwyciężyła na 1500 m, uzyskując rekord życiowy 3:53,75. Druga była Australijka Jessica Hull, która uzyskała rekord kontynentu wynikiem 3:55,97. Trzecia dobiegła Amerykanka Elle St. Pierre z czasem 3:56,00. Na czwartym miejscu przybiegła Brytyjka Laura Muir (3:56,35). Sześć zawodniczek połamało granicę 4 minut.
Kenny Bednarek wygrał w biegu na 200 m uzyskując 19,89. Drugi był Courtney Lindsey (20,09), a trzeci Kyree King (20,15). Wiatr w tym biegu to +1,8 m/s.
Konkurencje techniczne
Pod nieobecność Ryana Crousera i Leonardo Febbri’ego ze świetnym wynikiem wygrał Joe Kovacs (23,13), który objął prowadzenie na listach światowych. Nie był to jedyny rekord Diamentowej Ligi w konkurencjach rzutowych. W rzucie młotem rekord Anicie Włodarczyk odebrała Kanadyjka Camryn Rogers (77,23). Druga była Amerykanka DeAnna Price (76,74).
Srebrna medalistka mistrzostw świata Amerykanka Valarie Allman prowadziła w rzucie dyskiem od pierwszej próby, ale potrzebowała ostatniego rzutu na odległość 67,36 m, aby wyprzedzić Kubankę Yaime Perez, której ostatni rzut był bardzo bliski triumfatorki, na odległość 67,25 m. Allman powiedziała, że od zwycięstwa na igrzyskach olimpijskich w Tokio przez ostatnie trzy lata szukała sposobu na odzyskanie rytmu, który doprowadził ją wtedy jej złotego medalu.
Emily Grove z USA zwyciężyła w skoku o tyczce z wynikiem 4,63 m, pokonując rodaczkę, mistrzynię olimpijską i mistrzostw świata Katie Moon orazRobeilys Peinado (obie uzyskały wynik 4,53 m). Na konferencji prasowej przed mityngiem Moon przyznała, że od zimy jej treningi były przerywane z powodu problemów ze ścięgnem Achillesa.
Liderka list światowych w trójskoku Thea LaFond zajęła drugie miejsce (14,62). Wygrała Kubanka Leyanis Hernandez Perez z wynikiem 14,73 m (uzyskane ze sprzyjającym wiatrem +2,1 m/s).
Poziom super i nikogo z Polski. Ciekawe kiedy choć w Europie. Rzym pokaże prawdę.
P R
5 miesięcy temu
Warto dodać, że w biegu na 5000 metrów Birke Haylom ustanowiła rekord świata w kategorii U20 wynikiem 14:23,71.
karol
5 miesięcy temu
Kenijczycy i Kenijki mają szczęście, że nie są Rosjanami. Bo w taki wypadku dawno juz wszyscy bez wyjątku byliby zdyskwalifikowani za doping. No, ale Afrykanom więcej wolno.
Mike
5 miesięcy temu
„Yared Nuguse z Kenii”
Yared urodził się w stanach i reprezentuje USA (w dalszej części artykułu już jest ok), korzenie ma etiopskie.
Były chodziarz, który nieustannie dokądś zmierza (wielokrotny reprezentant Polski i dwukrotny olimpijczyk – z Pekinu i Rio). Współautor biografii Henryka Szosta, Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota oraz książki „Trening mistrzów". Doktor nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Pracownik Uniwersytetu Jana Długosza, a także trener lekkoatletycznych klas sportowych w IV L.O. w Częstochowie. Działa też jako sędzia i organizator imprez, nie tylko sportowych.
Poziom super i nikogo z Polski. Ciekawe kiedy choć w Europie. Rzym pokaże prawdę.
Warto dodać, że w biegu na 5000 metrów Birke Haylom ustanowiła rekord świata w kategorii U20 wynikiem 14:23,71.
Kenijczycy i Kenijki mają szczęście, że nie są Rosjanami. Bo w taki wypadku dawno juz wszyscy bez wyjątku byliby zdyskwalifikowani za doping. No, ale Afrykanom więcej wolno.
„Yared Nuguse z Kenii”
Yared urodził się w stanach i reprezentuje USA (w dalszej części artykułu już jest ok), korzenie ma etiopskie.