Pogromca rekordzistów świata wystartuje w maratonie w Walencji
Volare Sports to jedna z największych agencji menedżeringu sportowego na świecie. W jej szeregach są tacy znani maratończycy jak Wilson Kipsang, Dennis Kimetto czy Geoffrey Mutai. Są też biegacze mniej utytułowani i mniej znani, którzy bardziej lub mniej cierpliwie czekają na swój dzień i bieg, który sprawi że zrobi się o nich głośno. Należy do nich Geoffrey Ronoh, partner treningowy Kipsanga, który już 16 listopada wystartuje w 34 edycji Maratonu w Walencji.
Do tej pory Ronoh tylko raz pokonał na zawodach dystans maratoński (z wynikiem 2:15:51 ukończył maraton w Indiach w 2013 roku). Organizatorzy zawodów w Walencji są jednak świadomi potencjału jaki w nim tkwi i liczą na nowy rekord trasy (obecny wynosi 2:07:14 i należy do Kenijczyka Felixa Kipkemoi Keny’ego).
Geoffrey’a poznałam w czerwcu br. przed biegiem półmaratońskim w Ołomuńcu. Wtedy, gdy przecinał wstęgę na mecie Mattoni Half Marathon był nieznanym zawodnikiem. Z napisem PACE MEN na piersiach wyprzedził o 8 sekund ówczesnego rekordzistę świata w maratonie – Wilsona Kipsanga. Z jeszcze większą przewagą rozprawił się wtedy z Dennisem Kimetto (aktualny rekordzista świata w maratonie z czasem 2:02:57 – Berlin 2014 r.). Przed biegiem od koordynatorki do spraw elity sportowców – Jany Moberly usłyszał – "jak dobrze pobiegniesz, to na kolejne zawody przyjedziesz nie jako pacemen, a jako gwiazda".
Kolejny start, to półmaraton w austriackim Klagenfurcie. Znowu stanął na linii startu z Wilsonem Kipsangiem, tym razem jako jego rywal i ponownie wygrał (59:45, Wilson zszedł z trasy).
Następne zawody, na które został zaproszony to Birell Prague Grand Prix na 10 km i trzecia z rzędu wygrana, tym razem z Geoffrey’em Mutai’em.
Kim jest Geoffrey Ronoh, jakie były jego sportowe początki, co robi w czasie, gdy nie biega. Czy to kandydat na zawodnika, który w przyszłym roku będzie walczył o najwyższe wygrane w światowych biegach?
Aga: Geoffrey, przyjechałeś do Czech jako pacemaker Wilsona Kipsanga. Czy kiedykolwiek przed biegiem pomyślałeś, że możesz wygrać w Ołomuńcu?
Geoffrey: Wygrana jest marzeniem każdego zawodnika.
Czy podczas biegu konsultowałeś z Wilsonem, że będziesz biegł do końca? Czy on o tym wiedział czy twój finisz był zaskoczeniem i dla niego?
Moim głównym zadaniem było poprowadzenie biegu na czas 28:20 na 10 km. Pamiętaj, że to był otwarty bieg także dla pacemakera. Tak więc i ja byłem wśród grona zawodników.
Jaka była twoja pierwsza myśl, gdy przekroczyłeś linię mety jako zwycięzca?
Dziękuję Ci Panie Boże!
Czy poinformowałeś żonę o wygranej? Jaka była jej reakcja?
Moja żona była bardzo szczęśliwa, gdyż nie przypuszczała, że pobiję rekordzistę świata w maratonie. To była dla niej ogromna niespodzianka.
Czy masz dzieci, w jakim wieku?
Mam trójkę dzieci, same córki, w wieku 6, 3,5 i 1 roku.
Kiedy zacząłeś trenować, ile miałeś lat?
W czerwcu 2012, w wieku 30 lat (po roku, 6 czerwca 2013 Geoffrey zadebiutował w maratonie w Ahmedabab w Indiach, uzyskując czas: 2:15:51).
Czy jako nastolatek trenowałeś bieganie lub jakiś inny sport?
Trenowałem bieganie w szkole średniej, w latach 90-tych (data ur. 1984 r.)
Pod jakiś konkretny dystans?
1500 m.
Pamiętasz swoją życiówkę na półtoraka?
3:50,00 s., ale to poziom prowincji.
Twoim menadżerem jest Holender Gerard van de Veen. Sam szukałeś dla siebie menadżera, czy to on ciebie znalazł?
Znaleźliśmy się obaj.
Czy masz swojego osobistego trenera?
Trenuję z Wilsonem Kipsangiem i to on prowadzi mnie na treningu.
Czy znaliście się z Wilsonem zanim zaczęliście wspólnie trenować?
Nie.
Od jak dawna trenujesz z Wilsonem?
Od dość dawna… (afrykańskie pojęcie czasu…)
Jak wyglądają twoje treningi? Ile km w tygodniu biegasz?
Treningi są ciężkie, a kilometraż nie mniejszy niż 200 km/tydzień. Dwa razy w tygodniu robię mocny trening – biegam kilometrowe odcinki w czasie 2:48-2:49/km, 25 powtórzeń, na przerwach 50 metrowych w joggingu. W sobotę długie wybieganie 25 – 40 km. W niedzielę spokojny jogging.
Na około 2 tygodnie przed planowanym startem zmniejszam kilometraż.
Czy trenujesz każdego dnia w tygodniu, nawet w niedziele?
Tak.
Czy robisz także trening siłowy? Jeśli tak, to ile razy w tygodniu?
Nie robię treningu siłowego.
Czy miałeś kiedykolwiek jakąś kontuzję z powodu biegania?
Kontuzje to coś normalnego.
Czy spotkałeś kiedykolwiek na swoim biegowym szlaku lwa, albo inne niebezpieczne zwierzę?
Zawodowo jestem strażnikiem w Kenya Wildlife Services. Przez wiele lat żyłem obok dzikich zwierząt, zanim zacząłem na poważnie trenować. Kilkakrotnie byłem goniony przez lwa podczas spokojnego joggingu i w trakcie rutynowego patrolu, ale nie teraz, gdy aktywnie trenuję i przeniosłem się z moimi treningami na wyższe wysokości.
Co robisz w swojej pracy? Za co jesteś odpowiedzialny?
Jestem strażnikiem i do moich obowiązków należy zapewnienie bezpieczeństwa dzikiej przyrodzie, turystom, a także staram się nie dopuszczać do konfliktów pomiędzy ludźmi, a zwierzętami.
Jak udaje ci się łączyć pracę z trenowaniem i wychowywaniem trójki dzieci? Jak znajdujesz czas na te wszystkie obowiązki?
Pracuję nocami, trenuję za dnia i jestem z moją rodziną jeden tydzień w miesiącu. Ale regularnie jesteśmy ze sobą w kontakcie telefonicznym.
Ile godzin odpoczywasz po ciężkim treningu?
Odpoczywam przez cały czas, gdy nie trenuję.
Ale wspomniałeś, że w nocy pracujesz?
Tak, ale nie codziennie, nie przez cały tydzień. Pracuję 2-3 noce w tygodniu.
Co oznacza dla ciebie bieganie?
Bieganie to życie.
Geoffrey, dziękuję Ci za rozmowę, powodzenia w Walencji i do zobaczenia na kolejnym biegu.
Dziękuję.
W Asutrii Geoffrey powiedział mi, że jego biegową maksymą jest zdanie: "every race new course record". Jak do tej pory tak właśnie się działo (3 biegi, trzy wygrane, ustanowione 3 rekordy trasy). Czy i tak będzie w Walencji?