Jubileuszowa, X edycja Biegu Rzeźnika przyciągnęła w długi bożociałowy weekend rekordową liczbę zawodników. W Biurze Zawodów, 0 znajdującym się na terenie „Orlika” w Cisnej, w przeddzień zawodów zarejestrowało się ponad 400 dwuosobowych drużyn. Taka frekwencja jest już dużym wyzwaniem organizacyjnym, m.in. z tego powodu w tym roku po raz pierwszy wprowadzono elektroniczny pomiar czasu.
Bieg, pomimo swojej skali, cały czas utrzymuje quasi-towarzyski charakter, nienastawiony na rywalizację, gdzie zwycięzcą jest każdy kto go ukończy. Duży nacisk był też od zawsze kładziony przez Organizatorów na kwestie ochrony przyrody. Być może właśnie dlatego, Bieg zyskał sobie zaufanie Bieszczadzkiego Parku Narodowego i w tegorocznej edycji, po raz pierwszy Bieg Rzeźnika został objęty jego patronatem (logo Parku widnieje na rękawku koszulki). Od strony medialnej, swojego patronatu użyczyły Biegowi Rzeźnika tygodnik Gość Niedzielny, Magazyn Outdoor oraz portale polskabiega.pl i biegigorskie.pl.
fot. http://www.biegrzeznika.pl/
Tradycyjne, start nastąpił o godz. 3:30 w Komańczy. W tym roku, w uwagi na roboty drogowe, linia startu została cofnięta o ok. 200 m. Pomimo zapowiedzi opadów, zawodnicy od samego początku mieli komfortowe warunki – było w miarę widno jak na tę porę dnia i tylko błoto na szlaku dawało się we znaki. Potem przez cały dzień warunki do biegania były prawie idealne, dlatego na mecie w Ustrzykach Górnych zameldowało się regulaminowo aż 337 spośród 405 drużyn, które stanęły na starcie, co jest dosyć wysokim odsetkiem w porównaniu do lat ubiegłych. Nie bez znaczenia było też wyposażenie i obsługa punktów kontrolnych, gdzie zawodnicy mieli udostępnioną wodę Eden, izotoniki i batony NUTREND, izotoniki OSHEE, kanapki, napoje energetyczne Tiger oraz piwo Karpackie i pyszny kapuśniak na mecie. Dodatkowo, przez cały dzień zawodnicy mogli się w Cisnej za darmo napić kawy Idee Kaffee.
W tym roku było aż 15 chętnych na wersję HardCore, czyli dodatkowy 25-kilometrowy odcinek z Ustrzyk Górnych do Wołosatego. Wszyscy hardcore’owcy ukończyli dodatkowy odcinek w limicie czasu i zostali za to wyróżnieni specjalną hardcore’ową wersją medalu rzeźnickiego.
Po biegu i ceremonii zakończenia w Cisnej, tradycyjnie odbył się koncert zespołu Wiewiórki na Drzewie.
II Rzeźniczek
Następnego dnia, czyli 1 czerwca 2013 roku o godz. 8:00, 140 zawodników stanęło w Cisnej na starcie honorowym Rzeźniczka, czyli biegu towarzyszącego Biegowi Rzeźnika. Po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów, zawodnicy wsiedli do specjalnie podstawionego składu kolejki bieszczadzkiej. Po 40-50 minutach jazdy, pociąg dojechał do Balnicy, gdzie nastąpił start ostry. Zawodnicy biegli szlakiem granicznym w stronę Okrąglika, mijając po drodze Przełęcz nad Roztokami, gdzie został zorganizowany jedyny w tym biegu punkt kontrolny. Na Okrągliku, zawodnicy skręcali w lewo w czerwony szlak w stronę Cisnej, do mety znajdującej się na „Orliku”.
fot. http://www.biegrzeznika.pl/
Zawody ukończyło 137 osób. Zostały ustanowione nowe rekordy trasy zarówno w kategorii damskiej jak i męskiej.
Będzie się jeszcze działo w Bieszczadach
Już od kilku lat wiele osób podkreślało, że formuła Biegu Rzeźnika oraz Rzeźniczka nie spełnia oczekiwań i zapotrzebowań wszystkich biegaczy ultra-górskich. Dlatego też organizatorzy Biegu Rzeźnika postanowili 13 października 2013 roku zorganizować Maraton Bieszczadzki (MB), który miałby formułę biegu indywidualnego, z położeniem nacisku na zachowanie standardów znanych z biegów ulicznych, a jednocześnie z wymagającą zróżnicowaną pod wieloma względami, trudną 47 km. trasą. Zapisy do MB są już otwarte, można się zapisywać poprzez formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie Maratonu: www.maratonbieszczadzki.pl.