Redakcja Bieganie.pl
Biegi górskie za sprawą podbiegów i zbiegów wymagają przygotowania uwzględniającego specyfikę tej konkurencji. Na czym zatem się skupić? Jak zbiegać, żeby nie zaliczyć “gleby”? Jak sprawnie wbiegać pod górę i jak efektownie podchodzić? Henryk Szost ma dla Was wiele cennych rad w tym zakresie.
Henryk Szost trafnie wyróżnił trzy podstawowe elementy, które przybliżą Was do osiągnięcia sukcesu w biegach górskich mierzonego Waszą własną miarą. Są to: siła, wytrzymałość i stabilizacja. Zatem Wasze przygotowania do biegów górskich powinny skupiać się przede wszystkim na tych trzech elementach. Wytrzymałość w biegach górskich jest niezwykle ważna, bowiem – z uwagi na przewyższenia – czas trwania wysiłku w górach jest dłuższy niż w biegach asfaltowych. Trening siłowy “odda” szczególnie na podbiegach, bowiem do ich pokonania potrzebne jest wygenerowanie sporej mocy. Natomiast stabilizacja i trening wzmacniający przydadzą się szczególnie na wszelkich nierównych podłożach i na zbiegach. Posłuchajcie, jak podsumowuje to Henryk Szost:
Dla biegaczy górskich, szczególnie początkujących, najtrudniejszym elementem biegów trailowych są podbiegi. Mamy dla Was kilka cennych rad oraz pokrzepienie dla tych, którym mogłoby się wydawać, że Henryk Szost nigdy nie przechodzi do marszu 😉
Mimo że na chłopski rozum może się wydawać, że najtrudniejsze w bieganiu po górach są podbiegi, a zbiegi to bułka z masłem, to rzeczywistość może Was szybko sprowadzić na ziemię. Oby to było miękkie lądowanie. A jak go uniknąć? Kiedy wydłużyć krok, a kiedy “drobić”?