Po cichu w Myślęcinku – Mach i Nowicki mistrzami Polski w półmaratonie
Angelika Mach (1:13.57) i Adam Nowicki (1:04.57) zgarnęli w piątkowy poranek 4 września tytuły mistrzów Polski na dystansie półmaratonu. Podium MP dopełnili Monika Jackiewicz i Joanna Dorociak oraz Adam Głogowski i Damian Kabat. Przekazujemy krótki raport z kameralnych zawodów, jak też pierwsze wrażenia złotych medalistów.
Mistrzostwa kraju na dystansie 21.097 km miały się pierwotnie odbywać 6.09 w Pile, ale ze względu na przeniesienie daty masowego 30. Półmaratonu Signify impreza PZLA musiała znaleźć inną lokalizację. W wyniku zawirowań komunikacyjnych większość zawodników i kibiców dowiedziała się o nowej dacie zawodów i jej przypisaniu do PKO Bydgoskiego Festiwalu Biegowego – późno. W koronawirusowej rzeczywistości trudno oczekiwać jednak, by miała dużo wyższą rangę i można jej organizatorom dać taryfę ulgową. Ostatecznie zawody bez jasno sformułowanego regulaminu odbyły się w bardzo kameralnej atmosferze, przy małym zainteresowaniu – w parku Myślęcinek na obrzeżach Bydgoszczy.
Podczas czwartkowej odprawy 3 września uczestnicy mistrzostw dowiedzieli się, że bieg może być przepustką na półmaratońskie MŚ w Gdyni (17.10) – nie tylko dla zwycięzców. Warunkiem dopełnienia wolnych miejsc w reprezentacji kraju miał być odpowiedni poziom wynikowy – odpowiednio 1.10 u panów i 1.15-1.16 u pan. Stawka zawodów więc znacznie wzrosła.
Bieg wytyczono na 4 pętlach w urokliwym, jednak opustoszałym ze względu na wczesną godzinę startu (8.00) i odległość od centrum miasta parku leśnym. Trasa obfitowała w nawrotki, co wybijało nieco z rytmu, zawodnicy mogli z drugiej strony kontrolować to, co się dzieje przed i za ich plecami. Finalnie wyścig ukończyło 14 mężczyzn i 8 kobiet.
Wśród pań stawka rozciągnęła się wcześnie. Niezagrożona, w grupie towarzyszących jej nieco wolniejszych zawodników męskiej elity, prowadziła niewysoka Angelika Mach. Podopieczna Jacka Kostrzeby (współpraca trwa od maja b.r.) kończyła rywalizację samotnie i wykręciła w Bydgoszczy ostatecznie 1:13.58. Na mecie jej przewaga nad Moniką Jackiewicz oraz trzecią Joanną Dorociak (ex-wioślarką, która praktycznie od tego roku skupiła się na bieganiu) wynosiła odpowiednio 2:12 i 3:31.
– Na nawrotkach kontrolowałam, gdzie są rywalki. Udało mi się uciec Monice, która początkowo biegła w naszej grupie – około 8 kilometra. Lekko przeszkadzała mi dziś jedynie kolka. Z trenerem ustaliliśmy, że spróbuję w drugiej części przyspieszyć, ostatecznie udało się utrzymać na całym dystansie tempo około 3:30/km do mety. Czuję się teraz bardzo dobrze, praktycznie jak po jakimś ciężkim treningu, a nie wyczerpujących zawodach – powiedziała nam w oczekiwaniu na kontrolę antydopingową mistrzyni kraju.
Najlepsze kobiety Mistrzostw Polski w Półmaratonie
1.
MACH Angelika
AZS UMCS Lublin
01:13:58
2.
JACKIEWICZ Monika
MKL Szczecin
01:16:10
3.
DOROCIAK Joanna
Air Zone Warszawa
01:17:29
4.
GOŁEK Diana
WKB Meta Lubliniec
01:24:36
5.
PRZYBYLSKA Dominika
UKS Dąb przy SP w Stobnie
01:35:00
6.
OSTROMECKA Anna
KB Sporting Międzyzdroje
01:37:39
Przerwana zła passa Nowickiego
W rywalizacji mężczyzn biegła z początku 5-6 osobowa grupa zawodników, która dotarła do półmetka półmaratonu w 32:55, co daje średnią prędkość 3:07/km. Potem wyższe tempo narzucił Adam Nowicki, mistrz Polski z 2014 roku. Powiększał przewagę nad pogonią i na mecie cieszył się z rezultatu 1:04.58. Do ostatniego kilometra wydawało się, że srebro i brąz zarezerwowane są dla Emila Dobrowolskiego i Adama Głogowskiego (prywatnie szwagrowie). Jednak kapitalnym finiszem popisał się znający Myślęcinek doskonale Damian Kabat, który odebrał trzecie miejsce Dobrowolskiemu. Były triathlonista Głogowski musiał pozostać czujny do ostatniej chwili…
Najlepsi mężczyźni 28. PZLA Mistrzostw Polski w Półmaratonie
1.
NOWICKI Adam
MKL Szczecin
01:04:58
2.
GŁOGOWSKI Adam
UKS Ekonomik-Maratończyk Lębork
01:05:30
3.
KABAT Damian
WMLKS Pomorze Stargard
01:05:34
4.
DOBROWOLSKI Emil
UKS Ekonomik-Maratończyk Lębork
01:05:45
5.
ROGIEWICZ Andrzej
MKS Inowrocław
1:07:10
6.
ŚWIERDZEWSKI Damian
KS AZS-AWF Biała Podlaska
01:09:09
O swoich wrażeniach opowiedział nam Adam Nowicki. Podopieczny Zbigniewa Murawskiego przyznał, że jeszcze tydzień wcześniej na mistrzostwach we Włocławku sprzątnięto mu na 5000 m medal sprzed nosa i generalnie prześladowała go ostatnio passa czwartych miejsc MP.
– Zazwyczaj można zaplanować kolejne kroki na dany sezon. Ten rok zmusił, również mnie, do ciągłej zmiany planów. Cieszy mnie dzisiejsze złoto na półmaratonie, zdobyte po 6 latach przerwy. Przede mną kolejne mistrzostwa Polski na 10000 m w Karpaczu, potem dzięki dzisiejszemu startowi wystąpię na Mistrzostwach Świata w Półmaratonie w Gdyni. Ale najważniejszym celem pozostaje maraton, który prawdopodobnie pobiegnę w Dębnie 6 grudnia. Na pewno wolałbym startować za granicą, tym bardziej, że może się okazać tak, że spadnie śnieg i trudno będzie tam osiągnąć 2:11. No ale to dziwny sezon… – mówił nam reprezentant MKL Szczecin. – Na pewno szkoda, że na mistrzostwach Polski, mimo rangi PZLA, nie było praktycznie kibiców, wolałbym oczywiście, gdyby bieg odbywał się w centrum miasta. Ale też próbuję wejść w skórę organizatorów i PZLA. Nie jest łatwo praktycznie w 2 tygodnie zorganizować tego typu zawody.
Pisząc coś o sobie zwykle popada w przesadę. Medalista mistrzostw Polski w biegach długich, specjalizujący się przez lata w biegu na 3000 m z przeszkodami, obecnie próbuje swoich sił w biegach ulicznych i ultra. Absolwent MISH oraz WDiNP UW, dziennikarz piszący, spiker, trener biegaczy i współtwórca Tatra Running.