17 lipca 2015 Redakcja Bieganie.pl Sport

Paweł Faron na mecie Red Bull X-Alps


Jakiś czas temu w jednym z odcinków naszego programu "Z biegu" wspominaliśmy o nietypowym i jednym z najtrudniejszych rajdów przygodowych świata – Red Bull X-Alps (zobacz Z biegu, odcinek 12: //bieganie.pl/?show=1&cat=94&id=7875). Rajd już się zakończył, a dobry udział zanotował Polak – Paweł Faron.
W piątek, 17 lipca zawodnicy dotarli do Monako, po przebyciu liczącej ponad tysiąc kilometrów trasy z Salzburga. Paralotniarze musieli ją pokonać pieszo lub w powietrzu. Zwyciężył Szwajcar Chrigel Maurer, który po raz czwarty okazał się bezkonkurencyjny dla swoich rywali. W piątek o 09:00, na 16. miejscu na mecie w Peille zameldował się Paweł Faron.
To był trzeci start Pawła w transalpejskim klasyku i pierwszy raz udało mu się dotrzeć do mety.

– Jakbyście to widzieli, jakie tu były wiwaty! Nie wiem co powiedzieć. Jestem w totalnym szoku. Przeszedłem jakieś 110 km. Nogi mnie strasznie bolą, ale dałem radę. Zrobiłem to! Przeszedłem już do historii – cieszył się z osobistego zwycięstwa. Jest to niesamowity wyczyn, ponieważ choć w tym roku Red Bull X-Alps ukończyła rekordowa liczba zawodników, to jednak 13 z 32 uczestników nie dało rady tego dokonać. By poprawić swoje wyniki, zawodnicy będą musieli poczekać dwa lata do następnej edycji tych niesamowitych zawodów.

faron 2

Red Bull X-Alps 2015 to już siódma edycja najbardziej ekstremalnego wyścigu przygodowego świata, w ramach którego zawodnicy muszą w możliwie najkrótszym czasie pokonać liczącą 1038 km trasę, prowadzącą przez Alpy z Salzburga do Monako. To nadzwyczajne przedsięwzięcie zmusza zawodników do pieszgo pokonywania nawet 100 km dzienie w górskim terenie – lub odbywania lotów na wysokościach powyżej 4 000 m. Wymaga to nie tylko niezwykłej wytrzymałości i formy fizycznej, ale także doświadczenia paralotniczego. Edycja 2013 była najszybszą do tej pory i ukończyło ją 10 zawodników. Jako pierwszy do Monako dotarł Christian Maurer (SUI), który pokonał trasę w 6 dni, 23 godziny i 40 minut.

Możliwość komentowania została wyłączona.