Orlen Warsaw Marathon 2017, Kozłowski i Trzaskalska na podium

Przy stosunkowo niskiej jak na drugą połowę kwietnia temperaturze odbył się kolejny Orlen Warsaw Marathon. Zwyciężyli Felix Kimutai z Kenii w OPEN i Nastassia Ivanova z Białorusi wśród kobiet.

Bieg mężczyzn.

Zawodnicy planowali bieg w grupie aby osiągnąć dystans półmaratonu w czasie 1:04:30, dlatego zaskoczeniem było niezwykle wolne tempo na pierwszych kilometrach. Dlatego po około dwóch kilometrach Dmytro Baranowski zaczął popędzać pacemakerów, że jest za wolno. Na niskie tempo pierwszych 5 km miał też wpływ prawdopodobnie podbieg pod ulicę Sanguszki. W każdym razie zawodnicy pokonali pierwsze 5 km w czasie 16:00, czyli o 30 sekund wolniej, niż w tym samym czasie najszybsze kobiety w Londynie.

Następne odcinki były już szybsze, choć można było mieć momentami wrażenie, że pacemakerzy sobie a grupa sobie. Teoretycznie biegło dziesięciu zawodników, którzy biegnąc w zwartym szeregu mogliby razem pracować na dobry wynik walcząc z utrudniającym dzisiaj szybki bieg wiatrem. Praktycznie biegła słabo zintegrowana grupka rozciągnięta na odcinku 2-3 sekund. Powoli z grupki wykruszali się kolejni zawodnicy, po 30 kilometrze była ich już tylko czwórka: dwóch Kenijczyków, Etiopczyk i Artur Kozłowski. Droga powrotna wzdłuż Wisły była dla zawodników najtrudniejsza, radzić tam sobie z mocnym wiatrem w twarz, tempo spadało do 3:11-3:15. Następny Odcinek 30-35 km był dla biegu decydujący. Z dwójki Kenijczyków Kimutai/Saekwo jeden przyspieszył, drugi nie chciał go puścić, pozostali nie mieli już siły trzymać tempa i grupka szybko się rozciągnęła, z Arturem biegnącym na końcu. Na tym odcinku prowadzący pobiegli w średnim tempie 3:07, Etiopczyk Nigassa Fufa Abdi 3:10 a tempo Artura Kozłowskiego spadło do 3:16. Spośród prowadzącej dwójki to Kimutai utrzymał więcej sił, tylko jego tempo nie spadło i był w stanie oderwać się od Saekwo. Tymczasem Etiopczyk tracił siły i już na 40 kilometrze Artur był przed nim. Finalnie zwycięzca Felix Kimutai osiągnął wynik który jest jego nową życiówką. Artur Kozłowski przybiegł a trzecim miejscu zapewniając sobie tytuł Mistrza Polski.

Foto: © DAMIAN KRAMSKI / damiankramski.com

Wyniki na kolejnych checkpointach

Foto: © Tomek Gola / www.Bwith.US

Kobiety

Kobiety biegły w otoczeniu mężczyzn, więc prawdopodobnie gdyby padł dzisiaj Rekord Świata musiałby być porównywany z wynikiem 2:15:25. W walce o zwycięstwo długo liczyły się cztery zawodniczki: Etiopka, Kenijka, Białorusinka i Polka, Izabela Trzaskalska. Końcowe zwycięstwo Nastassi Ivanovej z Białorusi nie wynikało z jakiegoś przemyślanego, zaplanowanego atakualna jako jedyna byłą w stanie utrzymać tempo jakim biegły zawodniczki wcześniej. Patrząc na grupę można było mieć wrażenie, że Ivanova znacznie przyspieszyła, podczas, kiedy faktycznie minimalnie zwolniła. Tak czy inaczej świetnie pobiegła Izabela Trzaskalska która poprawiła rekord życiowy o prawie 6 minut i jednocześnie uzyskała minimum kwalifikacyjne na Mistrzostwa Świata. Niedawna Mistrzyni Polski z Dębna Dominika Stelmach przybiegła jako druga Polska, szósta wśród wszystkich kobiet (biegła w towarzystwie swojego trenera).

© Tomek Gola / www.Bwith.US

Wyniki na kolejnych checkpointach

Mistrzostwa Polski

Wicemistrzem Polski został Przemysław Dąbrowski (LŁKS Prefbet Śniadowo Łomża) w czasie 2:26:30, a trzecie miejsce zajął Radosław Kasprzak (TL ROW Rybnik) z wynikiem 2:30:52. Jednocześnie na mecie doszło do absurdalnej sytuacji. Organizatorzy nie poinformowali osób z antydopingu, że na badania antydopingowe powinni wziąć tylko zawodników startujących w Mistrzostwach Polski a nie najszybszych Polaków. Najszybszymi Polakami byli:

Artur Kozłowski 2:12:38
Przemysław Dąbrowski 2:26:30
Andrzej Witek 2:28:04
Grzegorz Gronostaj 2:29:07

Witek i Gronostaj zdawali sobie sprawę, że nie mogą być klasyfikowani w Mistrzostwach Polski i informowali o tym organizatorów. Jednak przedstawiciele antydopingu powiedzieli, że mają przykaz natychmiast wzięcia na badania czwórki najlepszych Polaków. W związku z czym, bez możliwości przebrania się zostali zabrani na badania. Półtorej godziny trwało zanim odwieziono z powrotem na metę gdzie okazało się, to co wiedzieli od początku, że nie mogą być klasyfikowani z Mistrzostwach Polski. Może z punktu widzenia wielotysięcznej imprezy to detal, ale z punktu widzenia jednostek, którym uniemożliwia się po biegu dotarcie do własnych rzeczy aby móc przebrać się w coś suchego i ciepłego jest irytujące .

10k

Bieg był bardzo mocny, to znaczy dużo dobrych zawodników. Chyba tylko w „dyszkach” Orlenu zdarzają się biegi, że 21 zawodników łamie 31 minut. Po zaciętym finiszu zwyciężył Dmytro Lashyn z Ukrainy, osiągając czas 0:29:02, pierwszy Polak Szymon Kulka był piąty z wynikiem 29:12. Najlepsza wśród kobiet Svetlana Kudelish z Białorusi przebiegła 10 km w czasie 0:33:12, druga byøa Katarzyna Kowalska (33:20)

Statystyka

Maraton ukończyło 5519 zawodników (6585 w roku 2016)
10 km ukończyło 8914 zawodników (9352 w roku 2016)