Redakcja Bieganie.pl
Po pierwsze – publikowane sporadycznie w prasie czy internecie artykuły, są powieleniem informacji z wikipedii, bazy PKOL, czy wcześniejszych "oklepanych" fragmentów od lat funkcjonujących w obiegu. Co gorsza, fragmenty te wydają się przekazywane poprzez zabawę w "głuchy telefon" – ulegają niewiarygodnym przeobrażeniom. Dostajemy w rezultacie niekompletne buble – skrócone do minimum, oprawione w historyjki, które albo nie miały miejsca, albo są przedstawione w niezrozumiałej formie. Dowiadujemy się np., że Bronek był rekordzistą świata, albo na Igrzyskach Olimpijskich pobił "rekord trasy" na 3000m z przeszkodami…
Druga forma biografii w postaci książki praktycznie nie funkcjonuje. Jedna, jedyna jaka wyszła, autorstwa Władysława Dejewskiego istnieje w znikomej ilości egzemplarzy. Podyktowana została czysto idealistyczną koncepcją zachowania pamięci o Malinowskim, jest niezwykle skromna w swej formie i prawie niedostępna.
Chcemy przybliżyć Państwu postać Bronisława Malinowskiego poprzez publikowaną w rozdziałach książkę internetową. Będzie to podróż przeplatana zwykłą codziennością, karierą sportową i otoczeniem Bronka. Zajrzymy w dzienniczek treningowy Mistrza, rozwiewając mity lub zaskakując nieznanymi dotychczas faktami sportowej ascezy. Zajrzymy do najbliższego otoczenia – rodziny i nie tylko, dowiadując się jaki był naprawdę Malinowski.
W mojej świadomości Mistrz funkcjonuje od zawsze. Nie byłbym w stanie określić, kiedy po raz pierwszy o nim usłyszałem. Zapewne moja pamięć nie sięga tak głęboko. Być może było to wcześniej, jednak na pewno mając niespełna rok, 27 września 1981 roku moja podświadomość zarejestrowała informację o Bronisławie Malinowskim…
Książkę dedykuję Mikołajowi Malinowskiemu
Łukasz Panfil