Tym razem grupa udała się na Drogę nad Reglami. Ponieważ na sobotę na fragmencie tej trasy zaplanowany był wyścig ważne było, aby wszyscy dobrze poznali jej profil aby dobrze rozłożyć siły.
Początkowo trasa pokrywa się z Trasą pod Reglami.
Jednak najciekawsza staje się w momencie, kiedy odłącza się od Drogi pod Reglami tworząc Drogę Nad Reglami. Najtrudniejszy fragment trasy na którym przewidziano wyścig to 3 km ciągłego aczkolwiek łagodnego podbiegu.
Nie wszyscy byli chętni do ciągłego biegu i przechodzili w marsz.
Jednak długi podbieg nagradzał potem biegaczy długim zbiegiem.
Grupa czeka na pozostałych
…którzy powoli docierają do celu
Łukasz wyprzedził na finiszu nawet Pawła i Olgę Ochalów
Radość z ukończonego treningu 🙂
Dzień szósty obozu był jednocześnie trzecim treningiem nowo powstałej grupy – tam gdzie trenowali niebiegający partnerzy (mężowie lub żony) biegających obozowiczów. Na pierwszym treningu, który trwał 30 minut obecni byli: Agnieszka, Kinga i Marcin. Na kolejnych dwóch już tylko Agnieszka i Kinga, Marcin swoje „wyrabiał” na rowerze. Szóstego dnia, w trakcie, kiedy reszta obozowiczów szkoliła się teoretycznie w sali konferencyjnej – Agnieszka i Kinga zostały wyciągnięte na trening, który trwał łącznie 1 godzinę i 20 minut – biegu i marszu na zmianę, przy czym marsz to był nie byle jaki marsz – mocny marsz na Wysoki Kamień, jeden z bardziej znanych punktów widokowych w Szklarskiej Porębie. Historia Agnieszki i Kingi doczeka się miejmy nadzieję większego opisu gdyż przyjechały one na obóz jako osoby nienawidzące biegania a wyjechały – jako miejmy nadzieję, przyszłe aktywne biegaczki.
Kinga i Agnieszka już na trzecim treningu były w stanie biegać około godziny