O co chodzi w projekcie Nike: Złamanie 2?

Dosyć zaskakująca informacja
napłynęła z Nike. Amerykański koncern poinformował, że uruchamia
program „Złamanie 2”. Chodzi o złamanie dwóch godzin w maratonie.
Nike pisze, że wprawdzie osiągnięcie takiego wyniku wydaje się
bardzo trudne, prawie niemożliwe, to osiąganie niemożliwego to
jest to, co zawsze napędzało Nike.

Aby osiągnąć cel, Nike dołoży
wszelkich starań zatrudniając liderów we wszystkich dziedzinach,
które mogłyby pomóc w osiągnięciu celu, chodzi tu o zawodników,
produkty, trening, odżywianie i otoczenie (co to są liderzy
otoczenia?).

Nike wspomina Rogera Bannistera, który
był pierwszym człowiekiem, który złamał barierę 4 minut na 1 milę. W ciągu
roku od tamtego wyczynu, 24 kolejnych zawodników złamało 4 minuty.

Ta historia jest inspiracją dla Nike.
A także słowa Billa Bowermana, który podobno powiedział, że „Nie
biegamy po to, żeby wygrywać, ale po to, żeby testować limity
wytrzymałości naszych serc”.

Nike dokonało analizy w celu
zidentyfikowania zawodników, którzy mają największe szanse na
złamanie 2 godzin. Są to: Elioud Kipchoge, Lelisa Desisa i
Zersaneye Tadesse.

Elioud Kipchoge, 32 letni kenijczyk,
mistrz Olimpijski w maratonie z 2016 roku, jego tegoroczna życiówka
pochodzi z Londynu i wynosi: 2:03:05

Zersenaye Tadesse, 34 letni zawodnik z
Erytrei, rekordzista świata w półmaratonie.

Lelisa Desisa, 26 letni Etiopczyk,
najszybszy debiut w maratonie w historii, 2:04:45

Nike zapowiada, że aby zawodnicy
złamali 2 godziny dostarczy im sprzęt (buty i ubrania) jakiego nie
widziało oko i nie słyszało ucho, proponując rozwiązania na
poziomie molekularnym.

Dlaczego projekt jest zaskakujący?

Po pierwsze, Nike ogłasza to w sposób
taki, jak gdyby odkrył Amerykę. Tymczasem już dwa lata temu
powstanie takiego projektu ogłosił Jos Hermens, holenderski manager
takich zawodników jak Haile Gebrselassie, Kennenisa Bekele i właśnie
Eliud Kipchoge.

Grafika ze strony www.sub2hrs.com pokazująca progresję rekordów świata w maratonie

Jakiś czas później w różnych
medialnych doniesieniach spekulowano, że zawodnicy potencjalnie
łamiący 2 godziny to obecny i były rekordziści świata, czyli
Dennis Kimetto i Wilson Kipsang. Obydwaj to zawodnicy sponsorowani
przez adidasa. Nawet nasz redakcyjny kolega Jacek
Książkiewicz też ogłosił dążenie do stworzenia teamu
ukierunkowanego na złamanie 2 godzin i także pośrednio w tym celu
wyjechał właśnie do Kenii, żeby tam szukać nowego narybku. Oczywiście moc marketingowa Nike może
sprawić, że w świadomości biegaczy to Nike będzie funkcjonował
jako twórca koncepcji złamania 2 godzin.

Drugą zaskakującą sprawą, jest
dobór zawodników.

Z jednej strony, jest Kipchoge a nie ma
Bekele, który też jest sponsorowany przez Nike. Zwłaszcza, że
Bekele jest Rekordzistą Świata na 10000m i zawodnikiem z drugim
wynikiem w historii maratonu. Jeżeli ktoś powie, że Bekele jest
już za stary, to co powiedzieć o Tadesse? Nie dość, że w tym
samym wieku co Bekele, to jego dotychczasowe próby maratońskie były
tak nieudane, że służył w środowisku jako przykład tego, jak
słabo można biegać maraton, pomimo świetnego półmaratonu. Jak o takim zawodniku, można na poważnie myśleć jako o tym, który złamie 2 godziny?

Lelisa Desisa, bez wątpienia bardzo
utalentowany, młody, ale jest „zaledwie” na 19 tej pozycji
all-time jeśli chodzi o najlepsze maratońskie wyniki. 6 spośród tej 19ki zostało osiągniętych w 2016, pięć w 2014 roku, więc są to wyniki „świeże”.

Chyba tylko Kipchoge nie budzi
większych wątpliwości, chociaż jego wiek na pewno zaczyna
pracować już na jego niekorzyść.

Tak więc dobór zawodników jest po
prostu dziwny. Można się zapytać – o co właściwie
chodzi? Bo dobór zawodników pokazuje, że te 2 godziny nie są
raczej traktowane poważnie.

O co chodzi?

Prawdopodobnie chodzi o to samo, o co
chodziło Josowi Hermensowi 2 lata temu. Żeby przyciągnąć
zainteresowanie mediów, a w drugiej fazie także konsumentów. Jos
Hermens chciał w drugiej fazie przyciągnąć prawdopodobnie
sponsorów. Nie wiadomo czy to się udało i aż dziwne, że tego
projektu nie robił ramię w ramię z Nike. Wygląda jednak na to, że Nike
postanowiło rozwijać swój własny projekt „sub 2hrs” a
przecież Nike sponsora szukać nie musi. Możemy tylko domniemywać,
że być może już w nadchodzącym sezonie będziemy mogli kupić
jakieś produkty, stworzone dla „świata poniżej 2 godzin” –
„długopisy”, „kubki”, bluzy, kurtki, koszulki i oczywiście
buty zbudowane przy zastosowaniu technologii molekularnej.