przedwojewski
31 października 2022 Karolina Obstój Sport

Morderczy finał GTWS na Maderze zakończony


Z punktu widzenia kibiców z Polski, pięciodniowy finał GTWS na Maderze zostanie zapamiętany głównie jako dominacja Remiego Bonneta, zwycięstwo Andrzeja Witka w segmencie Sprint, nieszczęsny upadek Bartka Przedwojewskiego, który wykluczył go z dalszej rywalizacji i duża ilość wywrotek, które zaliczali niemalże wszyscy uczestnicy. Organizatorzy chcieli zrobić show i im się udało, a każdy dzień miał swoich bohaterów.

Dzień pierwszy – regulamin ściśle przestrzegany

Pierwszego dnia na etapie obejmującym 24,5 km i +1540 m przewyższenia na piątym miejscu bieg ukończył Manuel Merillas (Scarpa). Jednak po chwili zniknął z wyników. Okazało się, że po podbiegu wyrzucił kije i nie dotarł z nimi do mety, a z regulaminu wynikało, że sprzęt, który zawodnik ma ze sobą na starcie, musi posiadać również na mecie. W kolejnych dniach dobiegał do mety z kijami.

Dzień drugi – słodko-gorzkie 3 miejsce Bartka Przedwojewskiego

Na etapie drugim liczącym 26,6 km +1425 m przewyższenia Bartek Przedwojewski (Salomon) potwierdził, że miejska legenda głosząca, że Bartek jest jednym z najlepszych zbiegaczy na świecie, jest faktem. Na ostatnich kilometrach awansował z dziewiątej pozycji na trzecie miejsce. Jednak było to słodko-gorzkie podium, bowiem Bartek zaliczył tego dnia upadek na kolano, który niestety wykluczył go z dalszej rywalizacji. Pauzował na trzecim i czwartym etapie. Ostatniego dnia rywalizacji miał zamiar wystartować. Z samego rana wrzucał na social media zdjęcia w stroju startowym i z opatrunkiem na kolanie, ale ostatecznie nie pojawił się na starcie.

Dzień trzeci – Andrzej Witek sprinterem

Trzeci etap to dzień “odpoczynku” – 6,6 km i +350 m przewyższenia. “Bohaterem” tego dnia był Andrzej Witek (Dynafit), który sam śmiał się z tego, jak przegrał 500 Euro. Codziennie na trasie wyznaczone były trzy miejsca (tzw. segmenty) z dodatkowym pomiarem czasu: Uphill, Sprint, Downhill. Codziennie 3 kobiety i 3 mężczyzn mogli zarobić dodatkową kasę uplasowując się w pierwszej trójce na danym segmencie. Oprócz tego, po zakończeniu zawodów – poza klasyfikacją open – nagradzani byli również najlepsi “podbiegacze”, “zbiegacze” i sprinterzy. Drugiego dnia Andrzej był pierwszy na segmencie Sprint i od tego etapu obrał taktykę atakowania tego segmentu na każdym kolejnym etapie. Trzeciego dnia, niestety zaliczył upadek, który spowodował, że nie załapał się do pierwszej trójki najlepszych spinterów tego etapu. Odegrał się na czwartym etapie, gdzie na Sprincie zwyciężył, a na piątym – był drugi, co ostatecznie dało mu zwycięstwo na segmencie Sprint. Andrzej w klasyfikacji elity GTWS zajął 16 miejsce na 18 zawodników, którzy stawili się na Maderze.

Dzień czwarty – pechowy dla Floriana Pyszela

Z każdym dniem rywalizacji zwiększało się nie tylko zmęczenie uczestników finału, ale również ilość opatrunków na ciele biegaczy. Niestety na czwartym etapie liczącym 26,2 km i +1940 m przewyższenia Florian Pyszel, startujący w finale krajowym GTNS, niefortunnie uderzył stopą w kamień, co skutecznie “popsuło” mu bieg i niestety również stopę, bo ostatkiem sił dotarł do mety i nie wystartował w biegu w dniu następnym.

Dzień piąty – Allie Mclaughlin z halloweenowym makijażem wygrywa bieg

Amerykanka Allie Mclaughlin (On Running) obrała taktykę trzech startów i dwóch dni odpoczynku, co dało jej zwycięstwo na etapie pierwszym i piątym, a na trzecim była druga. Allie zostanie z pewnością zapamiętana nie tylko jako szybka biegaczka, ale również wielbicielka mocnego makijażu. Na ostatnim biegu (30,5 km i +1555 m przewyższenia), zaprezentowała się w halloween’owym makijażu. W poprzednich dniach również nie stroniła od mocnej szminki i podkreślonego oka, więc jak widać lubi taki styl.

Elita mężczyzn GTWS

Patrząc jedynie na wyniki, można by powiedzieć, że finał GTWS to teatr jednego aktora – Remiego Bonneta, który nie dość, że wygrał cały cykl GTWS – zgarniając za to €15,000 – to jeszcze zwyciężył we wszystkich biegach ze startu wspólnego (przegrał jedynie na czasówce). Suma czasów z finałowych biegów dała mu 35 minut przewagi nad kolejnym zawodnikiem. Na 18 zawodników, którzy wzięli udział w finale na Maderze, trzynastu ukończyło wszystkie pięć etapów biegu. Warto wspomnieć, że lista uczestników finału została “okrojona” do 18 osób (z 30 zaklasyfikowanych) głównie z powodu odbywających się w terminie 3-6 listopada – czyli 4 dni po finale GTWS – Mistrzostw Świata w Biegach Górskich i Trail’u. Niektórzy zawodnicy stanęli przed koniecznością wyboru i część z nich, jak widać, postawiła na MŚ w Tajlandii.

  1. Remi Bonnet – 968 pkt.
  2. Elhousine Elazzaoui – 720 pkt.
  3. Thibaut Baronian – 714 pkt.
  4. Ruy Ueda – 686 pkt. 
  5. Eli Hemming 634 pkt.

Elita kobiet GTWS

W rywalizacji kobiet było ciekawiej, bo mimo że cały cykl wygrała Nienke Brinkman (Nike), to Holenderka zwyciężyła w trzech biegach, a zwycięstwo w pierwszym i piątym etapie należało do wspomnianej już Allie Mclaughlin. Wielką nieobecną finału była Maude Mathys, która mimo że na Maderze była jedną z faworytek, zrezygnowała z finału na rzecz startu w MŚ w Tajlandii. Sara Alonso, zwyciężczyni tegorocznego Marathon du Mont-Blanc, na Maderze nie błyszczała. Nie wygrała żadnego etapu, ale taktykę miała całkiem skuteczną, bo ostatecznie w klasyfikacji generalnej zajęła 3 miejsce. Na 16 zawodniczek, które wzięły udział w finale, dziesięć ukończyło wszystkie pięć etapów biegu.

  1. Nienke Brinkman – 1026 pkt.
  2. Sophia Laukli – 799 pkt.
  3. Sara Alonso – 782 pkt.
  4. Elise Poncet – 702 pkt.
  5. Bailey Kowalczyk – 680 pkt.

Zwycięzcy segmentów

Pewnie każdy z Was zna teorię, że biegi górskie wygrywa się na zbiegu. Najlepszych “zbiegaczy” próżno jednak szukać w pierwszych piątkach open, za to Nienke i Remi – zwycięzcy GTWS – zostali również zwycięzcami segmentu na podbiegu (Nienke dodatkowo zwyciężczynią segmentu Sprint), więc może pora odłożyć tę teorię do lamusa?

  • Best Climber – Nienke Brinkman i Remi Bonet
  • Best Downhiller – Charlotte Moerman i Anders Kjaerevik
  • Best Sprinter – Nienke Brinkman i Andrzej Witek

Klasyfikacja drużynowa

Rywalizację drużynową wygrał zespół Niemcy-Austria-Szwajcaria. Co ciekawe, Austriacy Manuel Innerhofer i Thomas Roach zajęli w finale kolejno 5 i 6 miejsce w klasyfikacji GTWS, co oznacza, że wyprzedzili zawodników z elity. Drugie miejsce wywalczył zespół z Włoch, a trzecie Hiszpania-Portugalia. 

Bieg open

Bieg na Maderze nie był “zarezerwowany” wyłącznie dla biegaczy rywalizujących w ramach GTWS i GTNS. Prowadzona była również klasyfikacja open i każdy, kto chciał mógł wystartować w tym pięcioetapowym biegu. Warto wspomnieć o Polakach, którzy uczestniczyli w tych otwartych zawodach. Bardzo dobrze zaprezentował się Karol Matysek, który w klasyfikacji open (poza elitą GTWS) zajął 17 miejsce, a wśród wszystkich mężczyzn (czyli wraz z uczestnikami GTWS i GTNS) zajął 29 miejsce na 96 mężczyzn. W klasyfikacji open 44 miejsce zajął Kamil Galdyn, a 48 – Grzegorz Gebusia.

Pełne wyniki

Zdjęcie tytułowe: GoldenTrailSeries® – Jordi Saragossa.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Karolina Obstój
Karolina Obstój

Z wykształcenia prawniczka, a z zamiłowania ambitna biegaczka amatorka, spełniająca się w biegach górskich, choć od asfaltu nie stroni. Trenerka biegania i organizatorka obozów biegowych. Więcej o mnie znajdziesz na Instagramie.