Janusz Romanowicz
Od 2018 roku redaktor sportowy w lokalnej stacji radiowej. Amatorsko trenuje biegi długodystansowe, głównie 5 i 10 km. Sukcesów brak, ale i tak jest fajnie.
Mistrzostwa Świata w Budapeszcie to nie tylko rywalizacja pomiędzy najlepszymi sportowcami czy reprezentacjami narodowymi. To także okazja dla sponsorów, mogących zaprezentować czołowych lekkoatletów, których od lat wspierają. Bardzo mocną ekipę ma w tym roku Team New Balance.
Natalia Kaczmarek – to jedna z naszych największych faworytek na mistrzostwach świata. Reprezentantka Podlasia Białystok ma wszystkie atuty, by swój znakomity sezon spuentować medalem w Budapeszcie. Miesiąc temu na mityngu Diamentowej Ligi w Chorzowie osiągnęła drugi wynik w historii Polski na 400 metrów – 49.48. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w stolicy Węgier podopieczna trenera Marka Rożeja poprawi rekord kraju, który od 1976 roku należy do legendarnej Ireny Szewińskiej (49.28). W poprzednim sezonie Kaczmarek wywalczyła wicemistrzostwo Europy, a dwa lata temu cieszyła się z medali olimpijskich w sztafecie. Na mistrzostwach świata jeszcze nie odnosiła takich sukcesów. W ubiegłym roku w Eugene odpadła w półfinale. Teraz wszystko wskazuje na to, że powinno być znacznie lepiej. Na światowych listach Polka zajmuje piąte miejsce, ale dodajmy, że liderka Sydney McLaughlin-Levrone nie wystartuje z powodu kontuzji. Z kolei Marileidy Paulino, Britton Wilson i Rhasidat Adeleke najlepsze rezultaty osiągały w maju i na początku czerwca.
Filip Ostrowski – na tym chłopaku mogą w przyszłości opierać się polskie sukcesy w biegach średniodystansowych. Na mistrzostwach kraju w Gorzowie Wielkopolskim zdobył dwa medale i stoczył zacięte boje z Michałem Rozmysem. Ostrowski wygrał na 1500 metrów, a na 800 metrów musiał uznać wyższość bardziej doświadczonego rywala. Na młodzieżowych mistrzostwach Europy w Espoo zajął 6. miejsce na 1500 metrów, natomiast na europejskich listach w swojej grupie wiekowej posiada czwarty najlepszy wynik (3:36.03). W Budapeszcie Ostrowski zadebiutuje na tak dużej imprezie. Zawodnik RKS-u Łódź pobiegnie na 800 metrów, a za sukces można uznać awans do półfinału.
Magdalena Stefanowicz – w biegu na 100 metrów kobiet zobaczymy aż trzy polskie sprinterki. Jedną z nich jest 22-letnia Magdalena Stefanowicz. Reprezentantka AZS-u AWF Katowice to brązowa medalistka mistrzostw Polski. Na krajowym podwórku przegrała tylko z Ewą Swobodą i Krysciną Cimanouską. Stefanowicz może się pochwalić tegoroczną życiówką wynoszącą 11.24. Rok temu wraz z koleżankami cieszyła się ze srebrnego medalu mistrzostw Europy w sztafecie 4×100 metrów. Teraz też powinna być mocnym punktem polskiej reprezentacji.
Femke Bol – Holenderka jest jedną z najlepszych i najbardziej spektakularnie biegających zawodniczek na świecie. Pod nieobecność McLaughlin-Levrone będzie zdecydowaną faworytką biegu na 400 metrów przez płotki. Niespełna miesiąc temu w Londynie pobiegła w czasie 51.45 i tym samym stała się drugą najszybszą zawodniczką w historii. Bol byłaby też jedną z kandydatek do medalu na dystansie 400 metrów, bowiem w lutym poprawiła wieloletni halowy rekord świata Jarmili Kratochvilovej. W Apeldoorn Holenderka pobiegła w czasie 49.26. Teraz jednak koncentruje się na płotkach i do srebrnego medalu mistrzostw świata i brązowego igrzysk olimpijskich będzie chciała dorzucić upragnione złoto.
Gabrielle Thomas – to może być najlepszy sezon dla amerykańskiej sprinterki. 27-latka jest liderką światowych tabel. W lipcu pobiegła w fenomenalnym czasie 21.60 i w całej historii szybsze były tylko: rekordzistka świata Florence Griffith-Joyner oraz Jamajki Shericka Jackson i Elaine Thompson-Herah. Teraz Thomas chce udowodnić, że ten wynik nie był dziełem przypadku i w Budapeszcie powinna walczyć o medal z najcenniejszego kruszcu. Do tej pory jej największym sukcesem był brąz Igrzysk Olimpijskich w Tokio.
Ciara Mageean – reprezentantka Irlandii nie jest może murowaną kandydatką do medalu, ale może sprawić niespodziankę i zakręcić się w okolicach podium. Zawodniczka specjalizująca się na dystansie 1500 metrów najlepszy start w tym sezonie odnotowała na mityngu Diamentowej Ligi w Monako, gdzie startowała na dystansie 1 mili. Irlandka zajęła drugie miejsce i poprawiła rekord kraju (4:14.58). Przegrała tylko z genialną Faith Kipyegon, która w tamtym biegu poprawiła rekord świata (4:07.64). W pokonanym polu Mageean zostawiła inna utytułowane zawodniczki, takie jak: Freweyni Hailu. Laura Muir czy Jessica Hull.
Emma Coburn – 32-letnia Amerykanka pomimo upływu lat wciąż należy do najlepszych na świecie zawodniczek startujących na 3000 metrów z przszkodami. W 2017 roku w Londynie została mistrzynią świata, a dwa lata później miała srebro w Doha. Wcześniej wywalczyła też brązowy krażek Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro 2016. Teraz będzie chciała nawiązać do tych sukcesów, a dzięki doświadczeniu może wygrać z szybszymi w tym roku zawodniczkami.