29 czerwca 2010 Redakcja Bieganie.pl Sport

Mityng Moskow Open – zwycięstwo Nogi


header_short.jpg

Na mityngu Moskow Open doskonale spisał się Artur Noga, który zwyciężył swój bieg w  wielkim stylu, poprawiając rekord Polski na swym koronnym dystansie 110 m ppł. Rekord nie może być jednak uznany, gdyż bieg odbył się przy sprzyjającym wietrze + 3.1 m/s. Dopuszczalny wiatr wynosi 2.0 m/s.

Wynik Nogi 13.20 jest lepszy o 7 setnych od rekordu Polski Artura Kohutka. Podopieczny Andrzeja Radiuka po biegu powiedział:

Biegło mi się dzisiaj bardzo dobrze od startu do mety. Wpadłem na linię równo z Węgrem. Właściwie nikt do końca z nas nie wiedział, który wygrał. Teraz czeka mnie dość męcząca podróż, ale zarazem spore wyzwanie. Za kilka dni ruszam do Eugene na mityng Diamentowej Ligi, w którym na pewno będę mieć jeszcze mocniejszych rywali niż w Moskwie. Potem wracam na parę dni do rodzinnego Raciborza i stamtąd jadę na Mistrzostwa Polski. Szczerze mówiąc nie myślę o tym, że muszę poprawić rekord Polski. Skupiam się na tym, by poprawiać swoje rekordy życiowe. W tym sezonie głównym celem jest Barcelona. Na razie wśród Europejczyków pobiegłem najszybciej, ale zaraz za mną jest Litwin i groźni Brytyjczycy

Mateuszowi Demczyszakowi nie udała się niestety sztuka wywalczenia minimum na ME w Barcelonie na dystansie 3000 m pprz (wskaźnik – 8.25.0). Podopieczny Marka Adamka był 4. z wynikiem 8.34.15. Dobrze spisał się Jakub Wiśniewski, piąty w biegu, który rezultatem 8.35.05, co do setnej sekundy wyrównał rekord życiowy. Zwyciężył Rosjanin Ildar Miszyn –  8:24.55. Przeszkodowcom w uzyskaniu lepszych wyników przeszkadzały takie czynniki jak duchota i gorąc, panujące na stadionie.

Chyba nie odpocząłem po ostatnim starcie w Bochum. Dzisiaj, mimo zapowiedzi, bieg był rozgrywany od początku w wolnym tempie, okazało się, że nie mieliśmy żadnego "zająca". zdecydowałem się prowadzić przez ponad 4 kółka. Na 2 km mieliśmy międzyczas 5.40, więc tempo nie było mocne, potem nastąpiło gwałtowne szarpnięcie. Niestety nie wytrzymałem tego biegu siłowo, na końcu ledwo co podnosiłem nogi, wiedziałem, że z zakładanej walki o minimum niestety nic nie wyjdzie. Muszę się teraz skupić na dystansie 1500 m. To na nim w tym sezonie biega mi się najlepiej, mimo że biegam go bez żadnego treningu szybkościowego. Do minimum na ME brakuje mi naprawdę niewiele, gdyż już trzy razy dosłownie się o nie otarłem. W każdym razie to właśnie na 1500 m wystartuję na nadchodzących MP- powiedział Demczyszak po swoim biegu.

Na 1500 m 2. miejsce wywalczyła wynikiem 4.09.28 Renata Pliś. Bieg o 2. setne wygrała Natalia Koreywo 4.09.26

Poniżej oczekiwań wypadł Szymon Sznura na tym samym dystansie. Podopieczny Jana Grendy był, co prawda, 3. w biegu, ale uzyskał niezadowalający czas – 3.52.36. Zwyciężył, pochodzący z Rosji,  Iwan Tuchtaczew – 3:44.00.

W biegu na 800 m, rekordzista Polski na tym dystansie – Paweł Czapiewski, wywalczył rekord sezonu – 1.48.91. Zwyciężył faworyt –  Yuriy Borzakovskiy (1.45.17).

Wśród pań na dystansie dwóch okrążeń słabo wypadła Ewelina Sętowska-Dryk. Polka była 9. z czasem 2.05.79.

Nie jestem jeszcze chyba przygotowana na dwa mocne biegi w krótkim odstępie czasowym.  Przedwczoraj przyjechałam z mityngu Braci Znamienskich spod Moskwy. Tam pobiegłam swój "season best" 2.02.53. Czuję, że ten bieg był dla mnie dziś nieudany od samego wystrzału startera, ale nie tracę humoru. Myślę, że za długo po prostu nie widziałam mojego synka Maciusia, który dopinguje mnie bardzo swoim uśmiechem- podsumowała optymistycznie zawodniczka.

Świetnie, poniżej dwóch minut, pobiegły: Rosjanka Yelena Kofanowa-
1.59.67 i Białorusinka Svetlana Usowich – 1.59.73.

CIMG8271.JPG
Weronika Wedler

Doskonale spisały się sprinterki na 100 m – Weronika Wedler była druga i wynikiem 11.43, będącym jej nowym rekordem życiowym, przesunęła się na 1 miejsce w tegorocznych krajowych tabelach na tym dystansie. Po biegu powiedziała:

Jestem bardzo zadowolona. Co prawda, zabrakło mi kilka setnych do minimum na ME, ale i tak startuje tam indywidualnie na 200 m. Miałyśmy w trakcie naszej serii dozwolony wiatr 1,7 a więc warunki były idealne. Przegrałam tylko z dobrą Ukrainką.

Anna Kiełbasińska była trzecia także poprawiając "życiówkę" – 11.59.

Na 400 m świetny wynik – 50.16 uzyskała Rosjanka Anastazja Kapachinskaya. Rezultat ten jest rekordem mityngu.
 

Możliwość komentowania została wyłączona.