Jeden z najlepszych średniodystansowców w Polsce ostatnich lat – Michał Rozmys (AZS UMCS Lublin) zmienia szkoleniowca. Po prawie dziesięciu latach współpracy olimpijczyk z Tokio rozstaje się z trenerem Jackiem Kostrzebą. Pod opieką trenera Kostrzeby Michał Rozmys był finalistą olimpijskim, mistrzostw świata i Europy, a także halowych mistrzostw globu i kontynentu. Zdobył też złoto Uniwersjady w Neapolu i Wojskowych Mistrzostw Świata, a na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Bydgoszczy w 2017 r. stanął na najniższym stopniu podium. Zawodnik jest obecnie na etapie rozmów i nie podjął jeszcze decyzji, z kim będzie współpracował w kolejnym sezonie.Podsumowanie ostatniego sezonu i powody zmiany trenera przedstawia w rozmowie z Jakubem Jelonkiem.
Tego sezonu nie zaliczysz do udanych. Najpierw przydarzyła ci się poważna kontuzja, a później trzeba było gonić formę. Jak wspominasz te ostatnie miesiące?
Po kontuzji poleciałem na obóz do Kenii, skąd wróciłem po pięciu tygodniach mocnego treningu prosto na start w Chorzowie [Memoriał Janusza Kusocińskiego 18.05 – przyp. red.]. Poszło w miarę dobrze, jak na moje oczekiwania – pobiegłem 1:47,24. Później wystartowałem na 1500 m, to tam był już dramat. Miałem problem z przebiegnięciem całego dystansu i uzyskałem 3:44,58. Wytrzymałościowo było bardzo źle, a później moje starty na 800 m były z różnymi jakimiś problemami w trakcie biegu i wyniki były tylko gorsze. Stąd mój sezon był radykalnie krótki – wyszło mi tylko 1,5 miesiąca biegania i zakończyłem mistrzostwami Polski, też ze słabymi wynikami. To, że wszedłem do finału to tylko zasługa tego, że korzystałem z własnego doświadczenia, a nie z mojej formy, którą wtedy miałem.
Mistrzostw Europy w Rzymie też nie możesz zaliczyć do udanych.
Jeszcze przed Rzymem złapałem kolejną kontuzję, nadwyrężyłem oba achillesy, przez co w Rzymie było kiepsko. Ogólnie wszystkie starty poszły mi beznadziejnie, dlatego zdecydowałem się zakończyć sezon i rozstać się z trenerem. Nasza relacja po prostu się wypaliła i trening przestał działać, więc podjąłem decyzję o zakończeniu tego etapu mojej kariery. Teraz chcę odpocząć i przygotowywać się na nowe bodźce. Obecnie szukam trenera, jestem na etapie rozmów, konsultacji. Nie mam nikogo potwierdzonego, więc mam po prostu otwartą kartę na ten moment.
Zmagałeś się w tym sezonie z dość poważną kontuzją. Co się dokładnie stało?
Miałem złamanie zmęczeniowe kostki, przez co nie mogłem na nią stawać przez pięć tygodni. Przez sześć tygodni miałem chodzić w ortezie, dlatego mocno odczułem tego skutki, a w sporcie taka przerwa to naprawdę poważna sprawa.
Jak wspominasz całościowo współpracę z trenerem Kostrzebą?
Trener Jacek Kostrzeba zrobił dla mnie bardzo dużo, bo rozwinął mnie z wyniku 1:53 do 1:45,32 na 800 m i z około 4 minut na 1500 m do wyniku 3:32, który jest drugi w historii Polski. Dużo się od niego nauczyłem, bardzo mi pomagał przez te wszystkie lata, jak tylko mógł. Czasem zarzuca mu się, że coś załatwia z PZLA, ale on tak naprawdę wszystko wychodził i wywalczył dla swoich zawodników, bo współpraca ze Związkiem nie była wcale taka łatwa. Myślę, że walczył o nas jak żaden inny trener i to trzeba mu przyznać, że jest bardzo pomocny i stara się zrobić jak najwięcej. Każdemu życzę takiego trenera, który będzie tak walczył o zawodników.
Przez jaką głupotę Kszczot zakończył za szybko karierę ???? To dwukrotny wicemistrz świata i wielokrotny mistrz na hali i nie wypada tak pogardliwie wypowiadać się o tak znakomitym zawodniku !!!!!
Kszczot zakończył karierę w wieku 33lat, więc dosyć wcześnie! Spokojnie by mógł jeszcze do Olimpiady dociągnąć, ale zaczęły mu słabo iść starty, rodzina się powiększyła – ciężko już miał na naszym rodzimym podwórku, więc i brakowało motywacji
Marcus
5 miesięcy temu
Dobry ruch, tylko że 2,3 lata za późno. Najlepszy timing był po Tokio2021, ale teraz to każdy mądry. Analiza wsteczna zawsze skuteczna.
Adrian
5 miesięcy temu
On się nadaje. Do freak fightow chyba.
RAZ był w finale wielkiej imprezy bo buta zgubił.
A kostrzeba tylko umie zajeżdżać zawodników.
Czemu Zalew juz nic nie biega ?
Czemu Mach odeszła od Kostrzeby ?
Bo nie sztuką jest mieć przemiał 1000 zawodników i z nich zrobić dwóch trzech którzy będą awansowali na finały mistrzostw Europy lub świata a resztę zrzucić ze skarpy.
To już teraz nic Rozmys nie załatwi z pzla. Będzie musiał sam ogarnąć sobie obozy i wyniki co najmniej na rekord Polski żeby coś ugrać w związku . Skończyły się tłuste lata . Chyba że pojdzie pod skrzydła Rolby.
adass
5 miesięcy temu
o 3 lata za późno
adass
5 miesięcy temu
Teraz pora na Zalewskiego, bo przykro się patrzy na jego ”rozwój”
Ty chcesz na forum dyskutować, czy tylko udowadniać swoją „najmojszą” rację? Chciałeś wyniki Europejczyków, mogłem podać byle jakie pasujące, ale podałem najlepsze 6 wyników w Polsce, nie omijając żadnego, żeby nie wybierać pod tezę. Jeżeli na 6 najlepszych wyników, 2 są w wieku 35+, a jeden jeszcze może zostać poprawiony w późniejszym wieku (nie odbierajmy szans Nowickiemu, dobrze trenuje), to chyba wystarczający dowód, że w tym wieku można bić rekordy życiowe.
Piotrek
5 miesięcy temu
Michała rekord na milę jest obecnie trzecim, a nie drugim, wynikiem w historii polskiej lekkoatletyki, bo 3:50,92 pobiegł w ostatnią sobotę na Diamentowej Lidze w Londynie Filip Rak, a rekordzistą pozostaje Marcin Lewandowski – 3:49,11
Były chodziarz, który nieustannie dokądś zmierza (wielokrotny reprezentant Polski i dwukrotny olimpijczyk – z Pekinu i Rio). Współautor biografii Henryka Szosta, Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota oraz książki „Trening mistrzów". Doktor nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Pracownik Uniwersytetu Jana Długosza, a także trener lekkoatletycznych klas sportowych w IV L.O. w Częstochowie. Działa też jako sędzia i organizator imprez, nie tylko sportowych.
Duży talent i szkoda abyś zakończył za szybko karierę jak np. Kszczot przez głupotę.
Przez jaką głupotę Kszczot zakończył za szybko karierę ???? To dwukrotny wicemistrz świata i wielokrotny mistrz na hali i nie wypada tak pogardliwie wypowiadać się o tak znakomitym zawodniku !!!!!
Kszczot zakończył karierę w wieku 33lat, więc dosyć wcześnie! Spokojnie by mógł jeszcze do Olimpiady dociągnąć, ale zaczęły mu słabo iść starty, rodzina się powiększyła – ciężko już miał na naszym rodzimym podwórku, więc i brakowało motywacji
Dobry ruch, tylko że 2,3 lata za późno. Najlepszy timing był po Tokio2021, ale teraz to każdy mądry. Analiza wsteczna zawsze skuteczna.
On się nadaje. Do freak fightow chyba.
RAZ był w finale wielkiej imprezy bo buta zgubił.
A kostrzeba tylko umie zajeżdżać zawodników.
Czemu Zalew juz nic nie biega ?
Czemu Mach odeszła od Kostrzeby ?
Jankowska, galant, Grobelski, Wyciszkiewicz – też mieli bardzo słaby sezon. Jedynie Wielgosz coś biega…
Bo nie sztuką jest mieć przemiał 1000 zawodników i z nich zrobić dwóch trzech którzy będą awansowali na finały mistrzostw Europy lub świata a resztę zrzucić ze skarpy.
To już teraz nic Rozmys nie załatwi z pzla. Będzie musiał sam ogarnąć sobie obozy i wyniki co najmniej na rekord Polski żeby coś ugrać w związku . Skończyły się tłuste lata . Chyba że pojdzie pod skrzydła Rolby.
o 3 lata za późno
Teraz pora na Zalewskiego, bo przykro się patrzy na jego ”rozwój”
Krystian to ma 35lat, za dużo nie wyrzeźbi choćby chciał.
czyli idealny wiek na Maraton. Od udanej połówki w Gdyni chyba już nic podobnej wartości nie nabiegał
Przecież to idealnie pod maraton . Ty dopiero zacząłeś się interesować lekką ?
No to pokaż tych 35latków, którzy osiągali wtedy najlepsze wyniki. Tylko z Europy.
Proszę bardzo, wiek, w którym życiówki osiągali najlepsi z Polski na podstawie:
https://psb-biegi.com.pl/najlepsze-wyniki-w-historii-polskiego-maratonu/
Henryk Szost – 30 lat
Grzegorz Gajdus – 36 lat
Antoni Niemczak – 35 lat
Leszek Bebło – 29 lat
Jan Huruk – 32 lata.
Lista już nieaktualna i brakuje m.in. Adama Nowickiego, który życiówkę zrobił rok temu w wieku 33 lat, ale on jeszcze biega i wciąż może się poprawić.
Pozdrawiam 🙂
Podałeś 6 nazwisk, jeden jest starszy o rok i jeden w tym samym wieku. Reszta młodsza🤷♂️Więc tak średnio…
Ty chcesz na forum dyskutować, czy tylko udowadniać swoją „najmojszą” rację? Chciałeś wyniki Europejczyków, mogłem podać byle jakie pasujące, ale podałem najlepsze 6 wyników w Polsce, nie omijając żadnego, żeby nie wybierać pod tezę. Jeżeli na 6 najlepszych wyników, 2 są w wieku 35+, a jeden jeszcze może zostać poprawiony w późniejszym wieku (nie odbierajmy szans Nowickiemu, dobrze trenuje), to chyba wystarczający dowód, że w tym wieku można bić rekordy życiowe.
Michała rekord na milę jest obecnie trzecim, a nie drugim, wynikiem w historii polskiej lekkoatletyki, bo 3:50,92 pobiegł w ostatnią sobotę na Diamentowej Lidze w Londynie Filip Rak, a rekordzistą pozostaje Marcin Lewandowski – 3:49,11
Już poprawiam. Artykuł powstał jeszcze przed biegiem w Londynie, stąd mój błąd. 😉