Marcin Świerc – raport treningowy: zostało kilkanaście dni!

• Bieganie – 110 km (przewyższenie ok. 4 tys. metrów)
• Rower – 30 km
• Trekking – 40 km

Cały poprzedni tydzień to pomoc Piotrkowi i Maćkowi przy Dolnośląskim Festiwalu Biegów Górskich. To był ciężki tydzień. Pracy przy takim przedsięwzięciu jest ogrom. Może z zewnątrz tego nie widać ale ten sztab ludzi działał na pełnych obrotach przez kilka dni. 

Począwszy od biura zawodów, logistykę, wolontariuszy, ludzi którzy znakowali trasę oraz wielu innych – dali z siebie bardzo wiele aby impreza się udała. Sam nie spałem 35h odpowiadając na kilkadziesiąt telefonów na godzinę czy od zawodników z trasy, czy ze sztabu. Nie wyłączałem go, bo wiedziałem, że może ktoś zadzwonić w każdej chwili i zapytać jak trafić na szlak, mam nadzieję, że kilku osobom pomogłem.

Starałem się to łączyć z treningami – jako tako się udało. Po byciu sędzią na długiej trasie – sam pobiegłem Złoty Maraton bardzo asekuracyjnie – do tego zwycięstwo.  Średnie tętno 148 mówi samo za siebie… to był ostatni tak długi trening. Zostały 2 tygodnie… walczymy dalej.

Pytanie od czytelnika Bieganie.pl:

Chodzi mi o długie wybiegania do maratonu. We wrześniu mam zamiar zaliczyć debiut w Warszawie. Zbliżam się powoli do tygodni w których mam biegać nawet i powyżej 30km. Myślisz, że to jest potrzebne? Biegam 4 razy w tygodniu, w niedzielę dłuższe wybieganie. Żeby przygotować do się dystansu maratońskiego potrzebne są dłuższe wybiegania niż 30km? 

Odpowiedź Marcina Świerca:

Dobrze, że się zbliżasz. Uważam, że trzeba się stopniowo do tego przygotować krótszymi rozbieganiami. Myślę, ze jest to potrzebne, ale jak we wszystkim – trzeba mieć umiar. Polecam taki dystans pokonać 2-3 razy w przygotowaniach. W swoich przygotowaniach do maratonów moje rozbiegania wahają się od 22km do ok 30 km choć tak większa liczba pojawia się bardzo rzadko. Również niedziela jest świetnym dniem dla takiego akcentu. Dzień wolny, można pozwiedzać okolicę w biegu. Pamiętaj również o odpowiedniej regeneracji po takim treningu oraz o porządnym i zdrowym posiłku. A najlepiej to się 1h prześpij 😉  

Reasumując takie wybiegania są potrzebne ale z głową i umiarem, zakończone odnową i odpoczynkiem. 3mam kciuki za Warszawę… może i mi kiedyś uda się przebiec płaski maraton…