Kosmiczny rekord Świata Tigst Assefy, Eliud Kipchoge wygrywa – relacja z Berlin Marathon 2023
Etiopka Tigat Assefa poprawiła o ponad 2 minuty rekord świata w biegu maratońskim! Poprzedni wynik – 2:14:04 został wręcz zmiażdżony i wynosi teraz 2:11:52! Kenijczyk Eliud Kipchoge również biegł długo w tempie na rekord świata, ale na końcówce wyraźnie zwolnił, uzyskując dzisiaj w Berlinie piąty wynik w karierze wynoszący 2:02:42.
Tigst Assefa rekordzistką świata w maratonie!
W biegu kobiet początkowe kilometry prowadziła grupa około 10 zawodniczek, które pokonały 5 km w 15:59, a 10 km w 31:45. Około 15 km na prowadzeniu biegły dwie zawodniczki (i pacemakerzy) uzyskując 47:26. Prowadzona przez pacemakera Etiopka Tigst Assefa w dalszym ciągu biegła w czasie na rekord świata, pokonując półmaraton w 1:06:20.
Około 30 km dołączył do niej nawet 6. zawodnik igrzysk olimpijskich w Tokio, Amerykanin Jared Ward, który uzyskał dzisiaj 2:11:47. Assefa międzyczas 30 km pokonała w 1:34:11, miała więc na tym etapie ciągle bardzo duży zapas do rekordu świata (międzyczas z poprzedniego rekordu to 1:35:18). 40 km minęła 2:05:13 i już było wiadomo, że będziemy dziś świadkami rewelacyjnego biegu, w którym rekord świata będzie poprawiony o przeszło 2 minuty. Nawet pacemaker z dużym grymasem twarzy utrzymywał jej tempo.
Na mecie Assefa miała 2:11:52, a druga na mecie Kenijka Sheila Chepkirui uzyskała 2:17:49. Trzecia była Magdalena Shariu z Tanzanii (2:18:41). Wcześniejszy rekord świata Brigit Kosgei z Chicago w 2019 r. i wynosił 2:14:04.
– To rezultat ciężkiej pracy w ostatnim roku. Nastawiałam się na rekord świata, ale nie spodziewałam się, że pobiję go aż o tyle – powiedziała po biegu Assefa.
Kipchoge bez rekordu świata, ale wciąż najlepszy
Już na pierwszych kilometrach było jasne, że Eliud Kipchoge będzie walczył o doskonały wynik. Rekordzista świata rozpoczął bieg od międzyczasu na 5 kilometrów w 14 minut i 12 sekund, czyli o 2 sekundy szybszego od rekordowego biegu z ubiegłego roku. Biegnący z numerem jeden Kenijczyk 10 kilometrów pokonał w 28:27 i ten międzyczas był już nieznacznie wolniejszy od jego rekordowego biegu, a 15 kilometrów miał w 42:45, co oznaczało już 12-sekundową stratę do wcześniejszego biegu na rekord świata. Kipchoge półmetek pokonał w tym roku w 1:00:22, więc również sporo wolniej od ubiegłorocznego 59:51. Od 25-go kilometra Kipchoge miał już tylko 2 pacemakerów, a od 30 km biegł już sam, wciąż jednak mając szansę na rekord świata. Za jego plecami biegło trzech zawodników, z których na czele utrzymywał się Vincent Kipkemoi (biegli w tempie na około 2:03). Grupa pościgowa na końcówce zaczęła nawet doganiać prowadzącego Kipchoge. Kenijczyk zaczął zwalniać od około 35 km, a jego międzyczas na 40 kmto 1:56:06. Drugi zawodnik miał na tym etapie ponad 30 sekund straty do lidera.
39-letni Kipchoge, mimo że nie pobił rekordu świata, udowodnił jednak, że wciąż jest na najwyższym światowym poziomie, zwyciężając zdecydowanie w czasie 2:02:42. Na mecie powitał go jego trener Patrick Sang. Drugi był Kipkemoi (2:03:13), a trzeci Etiopczyk Tadese Takele (2:03:24). Padł również rekord Niemiec, PetroAmanal uzyskał 2:04:58. Rekord świata Kipchoge z ubiegłego roku to wciąż 2:01:09.
Wyniki Polaków
Kamil Jastrzębski zaczął w tempie na nowy rekord życiowy i półmaraton minął w czasie 1:05:19. W drugiej części zawodnik Ducla Academy niestety mocno zwolnił i uzyskał na mecie 2:13:13. Również Beata Popadiak od początku rozpoczęła w tempie na życiówkę, pokonując półmaraton w 1:17:31. Polka ukończyła maraton na 37. miejscu w czasie 2:37:27, dający jej nowy rekord życiowy.
Dominika Stelmach dobiegła w czasie 2:39:10, Bartłomiej Falkowski uzyskał 2:24:53, a Paweł Machowski 2:28:51.
Były chodziarz, który nieustannie dokądś zmierza (wielokrotny reprezentant Polski i dwukrotny olimpijczyk – z Pekinu i Rio). Współautor biografii Henryka Szosta, Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota oraz książki „Trening mistrzów". Doktor nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Pracownik Uniwersytetu Jana Długosza, a także trener lekkoatletycznych klas sportowych w IV L.O. w Częstochowie. Działa też jako sędzia i organizator imprez, nie tylko sportowych.
Myśle, ze wynik Assefy jest strasznie dołujący w kontekście polskiego męskiego maratonu 2021 – 2022.
„Kobieta mnie bije!”
Bartek miał netto 2.24.53
Jeden pies, ale dzięki za obronę. 😉 poza tym iluś pierwszych i tak oficjalnie ma brutto nawet jak stali daleko jak ja 😉
W sensie po odliczeniu kibla?
Wynik zwyciężczyni KOSMICZNY!!! Mam tylko nadzieję, że został uzyskany bez wspomagaczy…
A Eliud jak wino, im starszy tym lepszy 😉
uzyskując dzisiaj w Berlinie trzeci wynik w karierze wynoszący 2:02:42.
Piąty wynik w karierze: 2:02:37 Londyn 2019, 2:02:40 Tokyo 2022
Dzięki za czujność, poprawione!