Redakcja Bieganie.pl
Wanjiru startował w Londynie dotychczas dwukrotnie: w 2009 roku zajął pierwsze miejsce ze znakomitym rezultatem 2:05:10 (PB). W zeszłym roku kontuzja zmusiła go do zejścia z trasy.
Ostatnim startem mistrza był maraton w Chicago w październiku 2010. Wtedy problemy zdrowotne przeszkodziły w przygotowaniach ale nie uniemożliwiły startu. Na metę dobiegł jako pierwszy z czasem 2:06:23.
Sammuel Wanjiru był uważany za faworyta biegu i był typowany jako ten, który może powalczyć z rekordem świata (2:03:59) należącym do Haile Gebrselassie.
Organizatorzy nie mają szczęścia w tym roku. W styczniu na skutek kontuzji wycofali się ze startu Dathan Ritzenhein i Mara Yamauchi.
Na szczęście, miejsce Wanjiru zajmie jego rodak Martin Lel, który trzykrotnie zwyciężał w Londynie (2005, 2007, 2008) i tam ustanowił swój rekord życiowy 2:05:15 (2008). Ma szansę stać się pierwszy mężczyzną z 4 zwycięstwami w dorobku (Tej sztuki udało się dokonać Norweżce Ingrid Kristiansen (1984, 85, 87, 88)).