Bartłomiej Falkowski
Biegacz o wyczynowych aspiracjach, nauczyciel wychowania fizycznego i wielbiciel ciastek. Lubi podglądać zagranicznych biegaczy i wplatać ich metody treningowe do własnego biegania.
Kolejny rekord świata Fishera. Bekele pobity!
Amerykanin Grant Fisher w ciągu tygodnia ustanowił kolejny rekord świata na krótkiej bieżni. W bostońskiej hali pobiegł 12:44,09 na 5000 metrów bijąc poprzedni rekord Kenenisy Bekele o ponad 5 sekund. Dwukrotny medalista olimpijski z Paryża świetnie zaczął 2025 rok. Wcześniej pobił rekord świata na 3000 metrów czasem 7:22,91 podczas zawodów w Nowym Jorku.
Grant Fisher podczas zawodów BU Valentine Invite pobiegł 12:44,09 pokonując drugą część biegu samotnie. Ostatnie 400 metrów, dwa halowe okrążenia, pokonał w 59,36.
Fisher, który w Paryżu zdobył dwa brązowe medale na 5 i 10 tysięcy metrów, sześć dni przed walentynkowymi zawodami w Bostonie bił rekord świata na 3000 metrów. Po swoim drugim rekordzie powiedział, że te dwa biegi w tak krótkim czasie, były najtrudniejszą rzeczą jaką zrobił w życiu. Poprzedni rekord świata w hali na 5000 metrów pochodził z lutego 2004 roku. Kenenisa Bekele w Birmingham pobiegł wtedy 12:49.60.
Fisher od początku zawodów biegł za dwójką zająców, ale Fisher nie był zadowolony z tempa i wychodził na skraj toru pokazując zającowi żeby ten podkręcił tempo. Na początku próbował biec z nim Jimmy Gressier, jednak niedługo potem odpadł.
Amerykanin ostatnie dwa kilometry pokonywał już samotnie walcząc z upływającymi sekundami. Wynik Fishera mógłby być jeszcze lepszy gdyby nie to, że zawodnik musiał dublować po drugim torze prawie wszystkich biegaczy… Ostatnie 400 metrów pobiegł w 59,36, z czego ostatnie okrążenie w 29,28.
Francuz Jimmy Gressier pobił w tym biegu rekord Europy wynikiem 12:54,92, dobiegając na drugim miejscu.
Podczas KieRUNku Boston rozmawialiśmy z Grantem o jego treningu, regeneracji i odżywianiu.
Niesamowite, co Fisher osiągnął! Bekele przez lata wydawał się nie do pokonania, a tu proszę – kolejny rekord świata pobity. Czas 12:51 na 5000 m to naprawdę kosmos, a patrząc na jego progres, można się spodziewać jeszcze więcej. Uwielbiam sport, ale jeszcze bardziej lubię emocje, jakie daje oglądanie zawodów, kiedy na szali jest coś więcej – dlatego od czasu do czasu stawiam zakłady. Właśnie na takie okazje świetnie sprawdza się https://lemon-kasyno-pl.com/20-darmowych-obrotow/ , bo oprócz ogromnego wyboru gier i kasyna na żywo, mają też solidną ofertę dla fanów sportowych emocji. Kto wie, może kolejne rekordy świata staną się jeszcze bardziej ekscytujące…