23 lutego 2009 Redakcja Bieganie.pl Sport

Jest nas coraz więcej!


KBT_melanz_2.jpg

Kobiecy Team Biegowy powstał z inicjatywy Fundacji Maratonu Warszawskiego. Jest to nieformalna grupka biegających kobiet, które relacjonują swoje przygotowania do warszawskiego półmaratonu (później być może również do innych biegów). Bieganie.pl przybliża ich sylwetki. Chcemy zachęcić do biegania panie, bo w Polsce jest ich wciąż za mało na biegowych ścieżkach. Dzisiaj piszemy o tym, jak Kobiecy Team Biegowy rośnie w siłę:

Do Półmaratonu Warszawskiego coraz bliżej, a nas w Kobiecym Teamie Biegowym coraz więcej. Jeśli jeszcze się wahasz czy pobiec i masz wątpliwości czy dasz radę przeczytaj ten artykuł i blogi dziewczyn. Może okaże się, że mają podobne problemy i wątpliwości co Ty. Może znajdziesz tu bratnią duszę? W każdej chwili możesz się do nich dołączyć lub jak wolisz podyskutować czy poradzić na forum.


Przedstawiamy sylwetki dziesięciorga dziewczyn które postanowiły przebiec Półmaraton Warszawski. Niektóre znacie już z naszej strony, inne dopiero poznacie.

Oto one – nasze bohaterki:

Aneta o sobie:

kbt_aneta_1.jpgStudentka pseudo-ekonomicznego kierunku jednej z warszawskich uczelni wyższych. Pasjonatka życia, idealistka i naiwniak. Zagorzała fanka lodów we wszystkich smakach (oprócz bananowych) i czekolad (oprócz tych z orzechami).

Moje pasje to teatr, podróże, taniec, sport, fotografia, książki, kino – dużo i miałko.

Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z bieganiem. Spróbowałam w zeszłym roku, jednak były to jedynie marne, kilkuminutowe przebieżki. Przerażał mnie mój kompletny brak kondycji, mimo obcowania z różnymi formami aktywności fizycznej na co dzień.

Boję się tych 21 km, które będę musiała przebiec, to dla mnie niewyobrażalny dystans – w sumie w życiu przebiegłam może dwa razy tyle. Jestem jednak zdeterminowana i gotowa podjąć się wyczerpujących treningów (choć mam nadzieję, że aż tak wyczerpujące to one nie będą.

Zdaję sobie sprawę z tego, że mogą napotkać mnie różne trudności, szczególnie, że pogoda nie do końca nam teraz sprzyja. Mam też problemy z kolanami – i to ich odmowy podczas treningów i półmaratonu obawiam się najbardziej. Ale wierzę w sukces!

Iwona o sobie:

kbt_iwona.jpgMoja
przygoda ze sportem rozpoczęła się prawie 3 lata temu. I ciągnie się
dalej. Już 3 maratony, jedna „połówkę” oraz jedną „trzydziestkę” mam za
sobą. Moim celem jest przekroczenie bariery 4 godzin w maratonie
(najlepszy wynik to 4 godz i 1 minuta) i 1 godz. 45 min w półmaratonie.
A przy okazji ukończenie chociaż jednego triathlonu. Przy moim zawodzie
(jestem prawnikiem) trening jest czasami luksusem – czasem odpoczynku i
relaksu. Sport jest więc dla mnie i wyzwaniem, i przyjemnością.

Sport
jest dużą częścią mojego życia. Na treningi zwykle przeznaczam poranki
(wstając o 6) no i przeciętnie 2 razy w tygodniu robię trening siłowy
(już na siłowni – wieczorami). W sezonie letnim uwielbiam te poranne
biegi po lesie. W zimie jest trochę trudniej, ale też jakoś sobie daję
radę.

Teraz jak nie biegam przez parę dni, czuję jakąś pustkę,
niepokój. Ktoś mi kiedyś powiedział, że to jest po prostu uzależnienie
od adrenaliny – jeśli tak, to niech już zostanie. Wolę takie
uzależnienie aniżeli inne.

Marta o sobie:
kbt_marta.jpgJestem rowerzystką, wielbicielką biegania, jogi, kulturystyki, tenisa stołowego i filmów kryminalnych, szczęśliwą, bezdzietną z wyboru mężatką, lekko uzależnioną od internetu. Z wykształcenia jestem filolożką polską. Pracuję w sektorze pozarządowym, czasem tłumaczę. Przez większą część roku pogrążam się w myśleniu o wakacyjnych podróżach. Bywam pracoholiczką. W wolnych chwilach (tzn. niby kiedy to jest?) moderuję forum „Fitness” na portalu Wizaż.pl.

Biegać zaczęłam w 2005 roku. Biegam niespiesznie i bez przesady, ale z przekonaniem, że warto. Najczęściej po 3-5 razy w tygodniu, czasem z planem średniookresowym, czasem po prostu uprawiam spontaniczny jogging przez parę tygodni. Czasem biorę udział w biegach ulicznych, ale raczej dla zabawy, a nie dla rekordów czasowych. Plany życiowe obejmują przebiegnięcie maratonu przed czterdziestką.

Przygotowania do półmaratonu nie przerażają mnie specjalnie. Prowadzę zrównoważony tryb życia i w sposób zrównoważony trenuję. Mam poczucie, że znam i rozumiem swój organizm, umiem odróżnić lenistwo od potrzeby odpoczynku.

Nie nastawiam się na życiówki, bardziej chodzi mi o psychiczne przygotowanie się do maratonu. Przebiec – przebiegnę 🙂 Mam nadzieję, że to będzie dodatkowa motywacja do bardziej precyzyjnego planowania treningów.

Paulina o sobie:
kbt_paulina.jpgJestem trenerem, szkolę siebie i innych, biegam, bo lubię, cały czas uczę się pokory. Kocham ludzi, emocje, uczenie się nowych rzeczy, czytanie książek i oczywiście bieganie.

Biegać zaczęłam 3 lata temu, kiedy rzuciłam palenie. Dzięki temu nie przytyłam ani grama. Poza tym mam stwierdzone ADHD i bieganie pozwala mi wyładować energię 😉 Nie boję się trudności – zamieniam lęk na ciekawość 😉

„Pesymista widzi trudności w każdej szansie, optymista w każdej trudności widzi szansę”

Michalina o sobie:
kbt_michalina.jpgPochodzenie północne, nadmorskie. Studiuję socjologię, pracuję w radiu, Radiu TOK FM. Jestem z tych, którzy kochają Nowy Jork, ale nigdy tam nie byli i z tych, którzy nigdy nie biegli maratonu ani półmaratonu. Ale ponieważ każdy kiedyś nie był w Nowym Jorku i nie przebiegł półmaratonu, mam nadzieję, że szybko uda mi się to zmienić.

Ze sportem w moim niezbyt długim życiu bywało różnie. Najwięcej przepłynęłam – na krótkich dystansach w basenie i długich w morzu i jeziorach.

Biegam od niedawna. Bardzo niedawna. Buty, w których biegam, przeleżały najpierw prawie rok na dnie szafy. Aż przyszedł taki zimowy dzień, w którym pomyślałam, że… trzeba zacząć. A potem będzie tylko trudniej.

Jestem biegaczem początkującym – i bardzo nie lubię tego etapu, dlatego zrobię wszystko, żeby przejść do następnego. Uda się.

Iza o sobie
kbt_iza.jpgZ wykształcenia żywieniowiec, z zawodu księgowa w małej firmie, z pasji społeczniczka. A prywatnie – żona nad wyraz cierpliwego mężczyzny oraz mama trójki fantastycznych dzieciaków: Michała (13 lat), Zuzi (11 lat) i Justynki (7 lat).

Biegam, z pewnymi przerwami, od 3 września 2007 roku. Dlaczego pamiętam tak dokładnie? Tego dnia mój mąż namówił mnie do startu w Run Warsaw na dystansie 5 km i od razu kupił mi z okazji moich imienin buty biegowe. Wieczorem wyszliśmy na pierwszy trening. Nie wierzyłam, że w 1,5 miesiąca człowiek z zadyszką po kilkudziesięciu metrach da radę przebiec 5 km. Prawdę mówiąc, wychodziłam na treningi dla Piotrka. Spędzaliśmy czas razem i to był dobry czas wspólnego wysiłku. Potem, ze zdumieniem odkryłam, że pokonuję coraz dłuższe dystanse, moje serce już tak nie wali, a płuc już nic nie rozrywa od środka. Start w Run Warsaw był dla nas prawdziwym świętem. Po raz pierwszy przebiegliśmy całe 5 km, bez marszu. Udzieliła nam się także atmosfera biegowego święta. Już wtedy wiedzieliśmy, że za rok wystartujemy na 10 km.

Medali przybywa i rośnie ochota na coraz to nowe wyzwania, coraz dłuższe dystanse. Przestaje przeszkadzać deszcz. Ciepłe ubrania pozwalają przezwyciężyć wiatr i przymrozki. Wyjście na trening staje się wewnętrzną koniecznością. Jestem uzależniona!

Ela o sobie
kbt_ela.jpgJestem kobietą.
Chcę być po prostu sobą. Lubię podróże. Lubię doświadczyć czegoś innego, czasem niezwykłego. Przykładem może być mój wyjazd zagraniczny. Większość ludzi wraca z pamiątkami typu muszelki, zdjęcia. Ja wróciłam z … mężem. Szok dla całej rodziny, znajomych.

Sport – jest ważny, ale nie najważniejszy – uprawiam go od niedawna. Zaledwie od paru lat. Głównie fitness, joga. Kilka miesięcy temu rozpoczęłam swoją biegową przygodę. To wszystko, aby zdrowiej żyć, mieć lepsze samopoczucie, …

Bez biegania czułam się dobrze. Z bieganiem, jeszcze lepiej. Bieganie wpłynęło lepiej na moje samopoczucie – ruch na świeżym powietrzu, dookoła życzliwe osoby, zawsze pomocna dłoń.

Julia o sobie:
kbt_julia.jpgJestem wieczną studentką. Niedawno skończyłam studia pedagogiczne na UW, teraz kończę szkołę trenerską STOP (Stowarzyszenie Trenerów Organizacji Pozarządowych) i jednocześnie zaczynam Akademię Treningu Antydyskryminacyjnego.

Obecnie moją pasją jest praca z młodzieżą, prowadzenie warsztatów i zmienianie zastanej rzeczywistości. Poza tym sport, w tym głównie narty i tenis (bieganie jest na trzecim miejscu, ale może się to zmieni ), taniec oraz wyjazdy – zarówno te tuż za miasto, jak i te na odległe kontynenty.

Biegałam do tej pory sporadycznie. Jak biegałam, byłam bardzo z siebie zadowolona i lubiłam uczucie zmęczenia po wieczornej przebieżce. Jednak nie starczało mi zapału, żeby biegać regularnie i tego żałuję.

Ania o sobie:
kbt_ania.jpgJestem żoną oraz matką trójki chłopców. Oprócz tego pracuję zawodowo. Cierpię na chroniczny brak czasu (ale to chyba typowe w obecnych czasach).W chwili obecnej moim życiowym celem stało się przebiegnięcie półmaratonu. Sport w moim życiu to praktycznie tylko narty – raz w roku oraz rower – wiosna-jesień. Czasami pływanie – basen lub jezioro.

Do tej pory można śmiało powiedzieć, że nie biegałam (kilka okazjonalnych wyjść, aby pobiegać 10-15 min wokół domu trudno nazwać prawdziwym bieganiem) i muszę przyznać, że nie czułam się z tym źle Jednak zawsze marzyłam, aby trochę aktywniej spędzać wolny czas, a bieganie wydaje się rozsądnym wyborem (tym bardziej, że ilość wolnego czasu jest bardzo ograniczona, a bieganie wydaje się mniej pracochłonne niż inne dostępne dyscypliny sportowe, tylko dobra para butów..)

Dystans 21km to nadal dla mnie całkiem sporo…Takie odległości pokonywałam jedynie na rowerze (lub samochodem)…

Ula o sobie:
kbt_ula.jpgW redakcji bieganie.pl zajmuję się redagowaniem tekstów, wywiadami, relacjami z wydarzeń sportowych i grafiką. W 2006 roku w lutym urodziłam synka, w maju 2007 córeczkę. Przed pierwszą ciążą byłam raczej sportowo aktywna, trochę biegałam. Teraz postanowiłam do tego wrócić i zmierzyć się na początek z Półmaratonem Warszawskim, który będzie jednocześnie moim debiutem na tak długim dystansie.

Blogi wszystkich Pań znajdziesz TUTAJ

Możliwość komentowania została wyłączona.