Najbliższy bieg: PKO Białystok Półmaraton
Przemek Antczak od 6 kwietnia codziennie pokonuje dystans maratonu, by pomóc 8-letniej Milence Malinowskiej z Pabianic, cierpiącej na rzadką chorobę genetyczną, potocznie nazywaną „dziecięcym Alzheimerem”. 1 maja 2025 roku, w 26. dniu wyzwania „42 maratony w 42 dni”, każdy może do niego dołączyć!
Tego dnia Przemek przebiegnie swój 26. maraton na 600-metrowej pętli na terenie Columna Medica w Łasku k. Łodzi. Aby ukończyć dystans maratoński, pokona około 70 okrążeń. Każdy, kto chce wesprzeć Milenkę, może wziąć udział w biegu, pokonując dowolną liczbę kółek i dystans.
Serdecznie zachęcamy także do wsparcia zbiórki pieniężnej, dostępnej pod tym linkiem.
Zapytaliśmy Przemka Antczaka, twórcę projektu „42 maratony w 42 dni”, co skłoniło go do dedykowania swojego wysiłku właśnie dla tej wyjątkowej dziewczynki. Czytając miejcie drodzy czytelnicy na uwadze fakt, że Przemek ma już pokonane ponad 20 maratonów z rzędu w momencie udzielania nam odpowiedzi. Dlatego bardzo doceniamy czas znaleziony na podzielenie się tymi maratońskimi emocjami, które trwają już niemal miesiąc.
Dlaczego zdecydowałeś się poświęcić swój projekt właśnie dla Milenki?
Z Milenką poznałem się przypadkowo, podczas pierwszego projektu biegowo-charytatywnego 10 maratonów w 10 dni, kiedy od sponsorów było 35 tysięcy i zależało mi, żeby ktoś wskazał potrzebującą osobę z Pabianic, bo chciałem działać lokalnie. O pomoc o wskazanie osoby poprosiłem grupę Wolontarystyczna AGRAFKA z Pabianic. To oni wskazali Milenkę i tak nasze drogi się zeszły.
Jakie emocje towarzyszą Ci podczas realizacji tej akcji charytatywnej?
Samo wyzwanie jest trudne, ale zaangażowanie ludzi wokół, a przede wszystkim pomoc osobie potrzebującej, czyli Milence, wyzwalają fajne emocje, które dają siłę, żeby walczyć.
Jaka jest reakcja Milenki, gdy pojawia się osobiście podczas Twojego wyzwania?
Niestety z Milenką jest ograniczony kontakt ze względu na chorobę, ale mocno wierzę, że czuje pomoc…
Czy masz kontakt z rodziną Milenki? Jeśli tak, to jak reagują na Twoją inicjatywę?
Tak, mamy kontakt. To bardzo sympatyczni ludzie, których los mocno doświadczył. Są bardzo wdzięczni i na każdym kroku to podkreślają.
Co chciałbyś, aby ludzie wynieśli z tej akcji poza pomocą finansową?
Że fajnie podzielić się z kimś czymś, co mamy najcenniejsze… czasem, że skoro każdy może, to warto pomagać.
Czy Twoim zdaniem sportowcy mają dziś szczególną siłę, by zmieniać świat wokół siebie?
Mają. Sport w różnych dyscyplinach przesuwa ludzkie granice, ludzie się tym interesują, i coraz więcej osób uprawia sport, dlatego uważam, że pomoc i bieganie to dobre połączenie.
Czy to jedyna tego typu akcja, w której do tej pory byłeś inicjatorem?
To już czwarty projekt. Było: 10 maratonów w 10 dni, 15 maratonów w 15 dni, 25 maratonów w 25 dni i teraz 42 maratony w 42 dni. Wszystkie charytatywne.
Co po zakończeniu tego wyzwania masz już w głowie kolejne pomysły?
Na razie jestem myślami tu i teraz…
Jak wyglądały Twoje przygotowania fizyczne i psychiczne do tego przedsięwzięcia?
Plan treningowy, który układa mi Romek Elwart, zawierał od początku roku 170 km tygodniowo plus jeden trening w tygodniu wzmacniający.
Jak Twój organizm reaguje na tak intensywny wysiłek dzień po dniu?
Adaptuje się, ale oczywiście jest narastające zmęczenie z dnia na dzień. O 6 muszę wstać, bo na 7 do pracy i czasem brakuje trochę snu.
Jak regenerujesz się między kolejnymi maratonami? Masz jakieś rytuały regeneracyjne?
Zazwyczaj nogawki do drenażu limfatycznego, miejscowe schładzanie, gorące kąpiele i INDIBA w Columna Medica.
Co dla Ciebie jest trudniejsze? Walka z bólem fizycznym czy motywowanie się psychicznie?
Zawsze podkreślałem, że do takich wyzwań potrzebna jest mocna głowa, ból jest zawsze, ale to mental sprawia, że pomimo bólu biegnę dalej.
Czy biegając tak wiele, masz chwilę, w której zapominasz o zmęczeniu i czujesz czystą radość?
Są takie momenty, ale zazwyczaj dominuje koncentracja i skupienie podczas całego projektu.
Jakie znaczenie ma dla Ciebie wsparcie innych osób na trasie?
Zawsze lepiej biega się w towarzystwie i jest to dla mnie bardzo ważne.
Jaki jest Twój ulubiony posiłek po maratonie?
Chyba pizza i cola 😉
Kto najczęściej kibicuje Ci na trasie? Rodzina, przyjaciele, przypadkowi ludzie?
Bliscy. Narzeczona, bez której wsparcia taki projekt nie jest możliwy do zrobienia, rodzice, rodzina, ale także znajomi i osoby świeżo poznane.
W tym dniu na terenie Columna Medica odbędzie się 26 maraton Przemka, jednak wydarzenie ma otwarty charakter, więc każdy może dołączyć na trasie. Wystarczy pokonać dowolną liczbę 600-metrowych okrążeń w przyjemnym cieniu sosnowych drzew. To doskonała okazja, by nie tylko aktywnie spędzić czas, ale przede wszystkim realnie pomóc.
Program wydarzenia:
Wasza aktywność zostanie nagrodzona!
Profesjonalne wsparcie fizjoterapeutyczne od Columna Medica
To wydarzenie to nie tylko bieg. To codzienna walka, regeneracja i współpraca. Przemek Antczak przygotowywał się do wyzwania przy wsparciu zespołu fizjoterapeutów Columna Medica. Każdego dnia, już od wczesnych godzin porannych, Jarka Wawrzyniak dba o jego regenerację, pokazując, jak ogromne znaczenie ma profesjonalna opieka w realizacji takich marzeń. Przyjdź i poznaj Przemka oraz sztab ludzi, który pomaga mu w realizacji tego wyzwania.
Gdzie i kiedy możesz się przyłączyć?
Columna Medica, Łask k. Łodzi
1 maja 2025 r.
Start biegu o godz. 11:00
Więcej informacji znajdziesz tutaj oraz na stronie wydarzenia na Facebook’u
Dołącz do nas! Razem pobiegnijmy dla dobra i dla Milenki!
