4 lutego 2016 Redakcja Bieganie.pl Sport

II Bieg Śnieżnej Pantery – kameralne bieganie w górach, w którym zwycięża… ryś [KONKURS]


Na coraz gęściej zapełnionej mapie zimowych biegów górskich pojawiła się w ubiegłym roku nietypowa impreza – Bieg Śnieżnej Pantery. Tegoroczna, druga edycja odbędzie się 12 marca w Zawoi, a na biegaczy czeka malownicza, 23-kilometrowa trasa ścieżkami Babiogórskiego Parku Narodowego.

Bieg ten jest nietypowy z kilku względów. Nie jest to klasyczny wyścig, ale raczej biegowe spotkanie miłośników biegania i dzikiej górskiej przyrody, która jest tu głównych bohaterem w osobie rysia – to dla niego przeznaczone są pieniądze z wpisowego, które również nie jest do końca wpisowym. Biegowi towarzyszą inne atrakcje, przygotowane przez organizatorów. W ich pracy widać wielką pasję, a o niej najlepiej opowiada Joanna Kowalczyk.

Asia, skąd w ogóle pomysł skojarzenia imprezy biegowej z ochroną przyrody? I od razu szczegółowe pytanie: dlaczego akurat ryś?

Myślę Kuba, że warto dodać górskiej imprezy biegowej, bo ona jest znacznie bliżej natury niż bieg uliczny. Inspiracją było m.in. moje własne bieganie. Niemal natychmiast po tym, jak zaczęła się moja przygoda z bieganiem przerzuciłam się z asfaltu i miasta na góry – właśnie dlatego, żeby być bliżej przyrody, że wydawało mi się to naturalne. Jestem przekonana, że takich osób jest znacznie więcej. Dodatkowo biegając po lesie czy górach czuję się odpowiedzialna za te miejsca, za dbanie o nie, bo jestem na terenie, który należy do innych mieszkańców – do roślin i zwierząt. Jestem ich gościem. Podczas górskich startów często zastanawiam się jak np. zwierzęta odbierają setki biegaczy przemierzających dziesiątki kilometrów w ciągu takiej imprezy biegowej. Zrodziła się myśl o biegu o odmiennym charakterze – bez nadmiernego pośpiechu, bez ścigania, bardziej wyciszonego, spokojnego, podczas którego człowiek może zjednoczyć się z naturą i pomyśleć o tym, co go otacza, co wokół niego żyje. Na klasycznych zawodach nie ma na to czasu. Pędzi się na metę. Tu możesz się zatrzymać i nawet rozejrzeć, pomyśleć, że gdzieś tam mieszka sobie wilk, ryś, lis, czy niedźwiedź. W zeszłym roku podczas pierwszej edycji biegliśmy dla Śnieżnej Pantery, a każdy, kto chciał, mógł zaadoptować irbisa wspierając organizację Snow Leopard Trust. 

15MK0919 foto marek kowalski

Dlaczego w pierwszej edycji bohaterem była śnieżna pantera?

Współorganizatorem imprezy jest marka Dynafit, której logo przedstawia panterę śnieżną, a sama marka wspiera jej ochronę. Spodobała nam się idea biegu w górach z ochroną zwierząt w tle. W tym roku postanowiliśmy kontynuować tę zasadę, ale u nas w Polsce. Wybraliśmy mniejszego brata śnieżnej pantery – rysia, bowiem ryś nie dość, że jest jednym z trzech chronionych w Polsce drapieżników (razem z wilkiem i niedźwiedziem), to – co istotniejsze – jest najbardziej zagrożonym wyginięciem drapieżnikiem w naszym kraju. Pozostało niespełna 200 osobników. Trzeba działać.

Teraz już wszystko jasne. Opowiedz może kilka słów o trasie – długość, przewyższenia, charakter terenu…

Trasa liczy niecałe 24 km, jest o kilometr krótsza niż w roku ubiegłym, ale z tą zaletą, że niemal całkowicie zredukowaliśmy asfalt. Przewyższenie wynosi około 1300 m. Połowa trasy jest niemal całkowicie pod górę, druga część to wspaniały, ciągły zbieg z jednym podejściem dla urozmaicenia. Limit czasu skróciliśmy o 30 minut względem zeszłorocznego limitu, czyli do 5 godzin. Uznaliśmy, że skoro biegnący rok temu niewidomy Jurek Płonka ukończył bieg w trudnych wówczas warunkach w czasie 5 godzin możemy śmiało skrócić limit. Ciekawostka? Jurek Płonka znów z nami pobiegnie. Aha, ostateczną wersję trasy zawodnicy poznają na tydzień przed biegiem.

15MK1112 foto marek kowalski

Impreza jest kameralna – może w niej wziąć udział tylko 100 osób. Dlaczego nie zdecydowałaś się na zorganizowanie "normalnego" biegu na kilkaset osób? Czy nie byłoby wtedy większych jeszcze korzyści dla rysia?

Tak naprawdę pobiegnie 130 osób – 30 miejsc mamy zarezerwowane dla naszych partnerów, osób zaangażowanych w bieg w sposób szczególny i gości specjalnych. W biegu po raz kolejny wystartuje np. osoba niepełnosprawna. Tak jak zauważasz bieg ma charakter kameralny, taki był w roku ubiegłym i taki już pozostanie. To alternatywa dla biegów masowych, które dotarły także w góry, obdzierając je trochę z ich mistycyzmu. Mam nadzieję, że Bieg Śnieżnej Pantery przybliży ludzi do natury i wyciszy, niosąc za sobą dodatkowy szczytny cel, związany z ochroną zwierząt. Rok temu zrodził się pomysł i postanowiliśmy zrobić bieg inny niż wszystkie, który nie jest dla „ścigaczy”, gdzie nie walczy się o miejsce i nie ma pomiaru czasu. W tym roku jest tak samo. Dodatkowo dzięki kameralności zachowamy idee niemal rodzinnej atmosfery, ponieważ na biegu spotkają się podobni do siebie ludzie. Kiedy grono uczestników jest niewielkie istnieje spora szansa, że każdy z każdym porozmawia, uściśnie sobie rękę, wypije po biegu regeneracyjne piwko, wymieni wrażeniami, bez pytań typu: „który byłeś?”. I to jest wspaniałe. A rysia może wesprzeć każdy – nie tylko biegacz i liczymy, że właśnie dzięki wyjątkowej formule więcej osób (nie tylko ze świata biegowego) zechce pomóc w zbiórce funduszy. Na stronie podajemy numer konta z informacjami niezbędnymi do zrobienia darowizny. To proste. Nie trzeba biec, żeby pomagać, choć to może zmotywować.

Niedawno zdecydowałaś się na zmianę regulaminu, a mówiąc dokładnie na pozostanie przy ubiegłorocznej formie zapisów na bieg. Opowiedzmy o tej sytuacji.

Faktycznie wróciliśmy do formuły ubiegłorocznej, czyli „braku klasycznej rejestracji“. Z racji tego, że bieg nie ma opłaty startowej (w tym roku za udział w biegu prosimy o dowolnej wysokości darowiznę na ochronę rysia na konto partnerującego nam Stowarzyszenia dla Natury „Wilk“), a posiada ciekawy pakiet startowy oraz program, wydarzenie budzi duże zainteresowanie. Udostępniona przez nas informacja o plecaku biegowym w pakiecie startowym i otwarte zapisy wywołały nie lada burzę i wzrost popularności biegu, co ma na pewno swoje plusy. Niestety zauważyliśmy również, że zainteresowanie wzrosło nie tylko wśród biegaczy, którym idea biegu jest szczególnie bliska, ale i takich, dla których istotny jest głównie atrakcyjny pakiet startowy. Padały stwierdzenia, że nawet nie warto biec, tylko przyjechać i odebrać plecak. Zrozumieliśmy tym samym, że bez weryfikacji intencji zawodnika nie utrzymamy takiego charakteru imprezy, jaki od początku planowaliśmy i cała idea za dużo na tym straci. Dlatego postanowiliśmy powrócić do starych zasad. Każdy z chętnych będzie musiał nas przekonać, pisząc dlaczego właśnie on ma wystartować w biegu, oczywiście spełniwszy pozostałe warunki udziału, zawarte w regulaminie.

Dobrze się stało, a dodatkowo nasza decyzja spotkała się to z bardzo pozytywnym odbiorem. Już od wczoraj dostaję wiadomości, w których biegacze opowiadają dlaczego chcą wystartować i co im daje bieganie po górach. Piszą także, że chcą pomóc rysiom i pomogą nawet jeśli ich nie wytypujemy. Niektóre maile są świetne. Aż mnie korci, aby kiedyś kilka z nich za zgodą autorów opublikować, bo pokazują wrażliwość ludzi na otaczającą ich przyrodę, którą warto przekazywać dalej, szczególnie kolejnym pokoleniom.

15MK1117 foto marek kowalski

Procedura zgłoszeniowa startuje na początku lutego. Na uczestników i ich bliskich czeka wiele dodatkowych atrakcji: będą mogli zwiedzić Centrum Górskie Korona Ziemi, zobaczyć tamtejsze makiety i ekspozycje, a także sprawdzić swoją wiedzę w multimedialnej Grze Wyprawa. Przewodnicy przygotowali warsztaty „szpeju”, w czasie których będzie można poznać górski sprzęt i jego praktyczne zastosowanie. Na odważnych (w tym dzieci) czeka niezła przeprawa – „Spacer w Koronie Drzew” w Parku Linowym Las Przygód. Osoby towarzyszące oraz chętnych niestartujących w biegu głównym organizatorzy zapraszają na bieg treningowy (ok. 5-10 km), który poprowadzi biegaczka i trenerka Magdalena Kozielska (Dynafit Team PL).

Po podsumowaniu Biegu odbędzie się blok seminaryjny (2 wykłady), który zakończy gość specjalny: dr inż. Robert Mysłajek z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, a jednocześnie wiceprezes Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”. Podczas wykładu pt. „Ryś w zarysie” Dr Mysłajek opowie o tajemnicach życia tych pięknych kocich indywidualistów – słuchacze dowiedzą się się m. in. jak i na co rysie polują, gdzie najchętniej szukają schronień i jak trudną rolę ma do wypełnienia kotka, wychowująca grupę niesfornych kociąt. Po wykładach organizatorzy szykują pewną niespodziankę, o której jednak na razie cicho, sza…

banner bsp

Dla naszych czytelników mamy jeden pakiet na Bieg Śnieżnej Pantery. Wystarczy przesłać nam wiersz, który w poetycki sposób odpowie na pytanie, dlaczego akurat Ty masz pobiec w Zawoi – autor najlepszego wiersza zdobędzie pakiet.

Swoje propozycje prosimy nadsyłać na adres konkursy@bieganie.pl do 10 lutego, do godziny 23:59.

Możliwość komentowania została wyłączona.