Redakcja Bieganie.pl
Farah twierdzi, że ma to związek tylko i wyłącznie z jego chęcią powrotu do Londynu a nie dochodzeniem jakie toczy się wokół Alberto Salazara i podejrzeń w sprawie w sprawie dopingu. Podobno decyzja o rozstaniu była wspólna a Salazar ma ewentualnie służyć jako doradca.
Farah czuł dużą presję ze strony mediów, które kiedy tylko można wyciągały zarzuty pod adresem Salazara a co za tym idzie możliwe zamieszanie Faraha w doping. W ostatnim dniu tegorocznych Mistrzostw Świata, zdenerwowany w trakcie jednej z konferencji prasowych powiedział:
„To jak zepsuta płyta, to ciągłe powtarzanie, czy złamałem zasady, czy Alberto złamał, dlaczego powtarzacie to rok w rok i robicie z tego nagłówki? Osiągnąłem to co osiągnąłem, a Wy próbujecie to zniszczyć”.
Farah, który teraz skupić się chce na maratonie, będzie pracował z Garym Lough, trenerem i mężem Pauli Radcliffe. Farah powiedział o Loughu: „Ma głębokie zrozumienie co musi być zrobione, żeby osiągnąć wyniki w maratonie”
Farah trenował z Salazarem od 2011 roku, zdobywając sześć tytułów Mistrza Świata i cztery złota olimpijskie.
Obydwaj, Farah i Salazar twierdzą, że nie złamali przepisów antydopingowych.