Redakcja Bieganie.pl
Bieg finałowy na dwieście metrów z pewnością był wydarzeniem szóstego dnia zmagań lekkoatletów. Po świetnym występie na dystansie 100 metrów zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w biegu dwa razy dłuższym był Jamajczyk Usain Bolt (na zdjęciu obok). Fenomenalnie spisujący się w tym roku sprinter nie zawiódł i po raz kolejny na tych Igrzyskach mijał metę jako pierwszy, bijąc przy okazji kolejny rekord świata 19.30 (-0.9 m/s). Tym razem Bolt uporał się z rekordem "nie do pobicia" Michalea Johnsona z Atlanty 1996 (19.32, +0.4 m/s).
Pozostałe dwa medale na dwieście metrów wywalczyli Amerykanie: Shawn Crawford i Walter Dix. Co ciekawe obaj ukończyli bieg na miejscach poza pierwszą trójką, ale na skutek dyskwalifikacji kolejnego Amerykanina Wallace Spearmon i Churandy Martina z Antyli Holenderskich to oni zostali medalistami olimpijskimi. Dix wcześniej wywalczył brązowy medal także na 100 metrów.
Sukces Jamajki oglądaliśmy także w drugim biegowym finale na 400 metrów przez płotki, w którym udział brała także nasza reprezentantka, Anna Jesień (na zdjęciu obok). Złoty medal z bardzo dobrym rezultatem poniżej 53 sekund (52.64) wywalczyła Melaine Walker reprezentująca barwy właśnie Jamajki. Srebro dla Amerykanki Sheeny Tosta (53.70), a brąz dla Brytyjki Tashy Danvers (53.84). Polka z najlepszym tegorocznym wynikiem 54.29 uplasowała się na piątym miejscu ulegając jeszcze Ukraince Anastasiyi Rabchenyuk (53.96).
Oprócz Anny Jesień na bieżni "Ptasiego Gniazda" oglądaliśmy dziś także dwóch naszych ośmiusetmetrowców: Pawła Czapiewskiego i Marcina Lewandowskiego. Nasi reprezentanci startowali ze zmiennym szczęściem. Dobrze spisał się Lewandowski, który pomimo zajęcia czwartego miejsca w swoim biegu z rezultatem 1:45.89 (najlepszy wynik w sezonie) zdołał awansować do kolejnej rundy. Sztuka ta nie udała się natomiast rekordziście Polski. Brązowy medalista mistrzostw świata z Edmonton był trzeci w swojej serii i pożegnał się z Igrzyskami. Do drugiego miejsca, premiowanego awansem zabrakło mu jedynie 0.02s., Polak uzyskał czas 1:47.66.
Ostatnim polskim biegaczem, który wystąpił dziś w Pekinie był Artur Noga. Mistrz Polski w biegu na 110 metrów przez płotki po raz kolejny poprawił rekord życiowy, tym razem na 13.34 (-0.4 m/s) i zajmując drugie miejsce w swoim półfinale awansował do jutrzejszego finału. Poza Polakiem w finale zobaczymy m.in. rekordzistę świata Dayrona Roblesa, Amerykanów David Payne’a i Davida Olivera oraz Francuza Ladji Doucouré.
W uzupełnieniu podać należy, że dziś rozegrano także eliminacyjne biegi na dystansie 5000 metrów, gdzie niespodzianką było odpadnięcie z rywalizacji brązowego medalisty mistrzostw świata z 2005 roku – Australijczyka Craiga Mottrama, oraz półfinały kobiet na 200 metrów, gdzie prym wiodły trzy Jamajki i trzy Amerykanki – faworytki biegu finałowego.