Duplantis, Ingebrigtsen i Bol wystartują na Diamentowej Lidze w Lozannie
Podczas mityngu Athlessima w Lozannie zostanie rozegrany jedenasty w tym roku mityng Diamentowej Ligi. Na starcie pojawią się Jakob Ingebrigtsen w biegu na 1500 m, Femke Bol na 400 m przez płotki, rekordzista Europy Matthew Hudson-Smith na 400 m, Emmanuel Wanyonyi na 800 m, Grant Holloway na 110 m ppł., a bieg na 800 m poprowadzi Aneta Lemiesz. Już w środę na imprezie plenerowej poza stadionem odbędzie się konkurs skoku o tyczce z rekordzistą świata Armandem Duplantisem.
Wszystkie bilety wyprzedane
Na Stade Olympique de la Pontaise, gdzie od końcówki lat 80. rozgrywany jest mityng w Lozannie, na żywo najlepszym lekkoatletom świata będzie kibicować ponad 13 000 widzów i prawdopodobnie kilka tysięcy kolejnych dołączy do nich w Ouchy (Place de la Navigation), gdzie zaplanowano konkurs skoku o tyczce zaliczany do Diamentowej Ligi. Ogółem podczas 49. edycji Athletissima (rozgrywanych od 1977 r.) organizatorzy zapowiadają udział 18 mistrzów świata i 10 mistrzów olimpijskich z Paryża. W historii zawodów padły dotychczas trzy rekordy świata, a największym kandydatem do powiększenia tego grona jest Mondo Duplantis, choć przy mocnym biegu niespodziankę może sprawić też Jakob Ingebrigtsen.
Mondo zrobi „show” poza stadionem
Jedna z największych gwiazd mityngu – rekordzista świata Armand Duplantis startuje już w środę, 21 sierpnia, a rywalizacja odbędzie się na Place de la Navigation, gdzie konkurs skoku o tyczce będzie bezpłatny. Będzie to część imprezy miejskiej (City Event) towarzyszącej Diamentowej Lidze na stadionie, a organizatorzy liczą w ten sposób na dobrą promocję swojej imprezy. Wśród rywali „Mondo” w Lozannie zobaczymy pozostałych medalistów z Paryża – Sama Kendriksa z USA (srebro igrzysk) i Greka Emmanouíla Karalísa (brąz). Mocny w tym sezonie jest też Filipińczyk Ernest Obiena, który znalazł się tuż za podium w konkursie olimpijskim, a rekord sezonu (5,97) uzyskał w Bydgoszczy podczas Memoriału Ireny Szewińskiej.
Czy padnie wynik poniżej 43 s na 400 m?
W biegu na 400 m w Lozannie zmierzą się dwaj medaliści z Paryża: rekordzista Europy Matthew Hudson-Smith (43,44) i Muzala Samukonga z Zambii (43,74), jest więc szansa na bieg poniżej 44 sekund. Zabraknie mistrza olimpijskiego Quincy Halla z USA.
Świetna obsada w biegach średnich
Na dwanaście dni po finale olimpijskim na 800 m, w którym czterech pierwszych biegaczy pokonało granicę 1:42, ponownie zobaczymy najlepszych średniodystansowców w akcji. W Lozannie bieg ten nie będzie zaliczany do klasyfikacji „diamentowej”, ale obsada jest znamienita. Faworytem jest mistrz olimpijski – Emmanuel Wanyonyi z Kenii, posiadający trzeci wynik w historii (1:41,19), wicemistrz olimpijski i mistrz świata – Marco Arop z Kanady (1:41,20) oraz czwarty i piąty w Paryżu, odpowiednio Bryce Hoppel z USA (1:41,67) i Mohamed Attaoui z Hiszpanii (1:42,04). Zabraknie jednak Djamela Sedjati’ego z Maroka, brązowego medalisty z Paryża.
Na 800 m kobiet, które poprowadzi Aneta Lemiesz, o zwycięstwo powalczą trzecia w Paryżu Mary Moora z Kenii, Jemma Reekie z Wielkiej Brytanii, mistrzyni świata z 2019 r. – Ugandyjka Halimah Nakaayi, Jamajka Natoya Goule-Toppin czy druga z Brytyjek, brązowa medalistka na 1500 m – Georiga Bell.
Na 1500 m mistrz olimpijski z Tokio – Jakob Ingebrigtsen, któremu z Lozannie też zdarzało się przegrywać (w 2019 r.), spotka się m.in. z jednym ze swoich „pogromców” na 1500 m z Paryża – zaskakującym mistrzem olimpijskim Colem Hockerem z USA. Poważnymi rywalami są też wicemistrz olimpijski z Tokio – Timothy Cheruiyot czy rekordzista świata na milę uliczną – Hobbs Kessler z USA.
W biegu na 3000 m z 19 zgłoszonych zawodniczek tylko cztery w tym sezonie biegały ten dystans, a najlepszy wynik uzyskała Australijka Georgia Griffith (8:24,20). Z kolei najlepszy rekord życiowy posiada Etiopka Taye Ejgayehu (8:19,52). Świetnie w Paryżu na 1500 m pobiegła Diribe Welteji (3:52,75 i czwarte miejsce), więc bardzo ciekawe, jak spisze się Etiopka na dwukrotnie dłuższym dystansie. Mistrzynią świata w hali na 1500 m była z kolei Frewenyi Hailu, także i tutaj może być groźna.
Medaliści olimpijscy wystartują w biegach płotkarskich
Na 110 m ppł. ponownie spotkają się wszyscy medaliści z Paryża: kontynuujący serię zwycięstw Grant Holloway, a także Daniel Roberts i Rasheed Broadbell. Zmierzą się oni m.in. z mistrzem Europy z Rzymu Lorenzo Simonellim czy brązowym medalistą tych zawodów, reprezentantem gospodarzy Jasonem Josephem.
W biegu na 100 m przez płotki powalczą Jasmine Camacho-Quinn z Portoryko (mistrzyni olimpijska z Tokio w 2021 r.), aktualna srebrna medalistka olimpijska – Cyréna Samba-Mayela z Francji, dwukrotna mistrzyni świata z Jamajki Danielle Williams i wicemistrzyni Europy z Rzymu – Szwajcarka Ditaji Kambundji. Zabraknie mistrzyni olimpijskiej z Paryża Masai Russel z USA.
Na dystansie 400 m przez płotki pod nieobecność rekordzistki świata Sydney McLaughlin-Levrone (50,37) zdecydowaną faworytką jest brązowa medalistka z Paryża – Holenderka Femke Bol (50,95). Bol przegrała tam jeszcze z inną z Amerykanek Anną Cockrell (51,87), która także nie startuje w Lozannie. Poniżej 53 sekund biegały w tym sezonie jeszcze piąta w Paryżu Jamajka Rushell Clayton (52,51) oraz Amerykanka Shamier Little (52,78), która w Paryżu zdobyła złoto i srebro w sztafecie 4×400 m (kobiecej i MIX).
Sprinty
Na 100 m kobiet najmocniejsze w wydają się: Jamajka Tia Clayton (w tym roku 10,86) oraz pochodząca z Wybrzeża Kości Słoniowej Marie-Josée Ta Lou-Smith (10,87). Oprócz nich w Lozannie pobiegną Brytyjka Dina Asher-Smith, Tamari Davis z USA, szósta w finale olimpijskim w Paryżu – Mujinga Kambundji ze Szwajcarii, Gina Luckenkemper z Niemiec, czwarta na igrzyskach Daryll Neita z Wielkiej Brytanii i Patrizia van der Weken z Luxemburga.
W biegu na 200 m mistrz olimpijski z Botswany – Letsile Tebogo (19,46) wydaje się głównym kandydatem do zwycięstwa. Powalczą z nim m.in. trzykrotny mistrz świata (na 100 m i w sztafecie) i brązowy medalista na 100 m z Paryża – Fred Kerley (USA) oraz młody talent z rekordem życiowym 19,49 – Erriyon Knighton (także USA).
Olympic Gold 👉 Lausanne
The 11th Diamond League of the season will see no less than 10 newly crowned Olympic champions compete in Lausanne, including 🇸🇪's @mondohoss600, 🇧🇼's @tebogo_letsile_ and 🇺🇦's @YaraMahuchikh 🙌
Ostatnią konkurencją Diamentowej Ligi w Lozannie będą sztafety 4×100 m kobiet, a wystartują reprezentacje Austrii, Wielkiej Brytanii, Niderlandów, Portugalii i dwa zespoły gospodarzy (w tym jeden do lat 23).
Konkurencje techniczne
W skoku wzwyż wystąpią wszystkie medalistki z Paryża, na czele z rekordzistką świata – Jarosławą Mahuczich, oprócz której wystartuje srebrna Nicola Olyslagers oraz Iryna Heraszczenko i Eleanor Patterson, które były ex aequo na trzecim miejscu. Podobnie będzie w skoku w dal, gdzie także zobaczymy wszystkich trzech medalistów igrzysk: Miltiadisa Tentoglou, Wayne’a Pinnocka i Mattia Furlani’ego. W pchnięciu kulą faworytką jest mistrzyni z Paryża – reprezentantka Niemiec Yemisi Ogunleye, a w rzucie oszczepem Hindus Neeraj Chopra.
Diamentowa Liga już niedługo w Polsce
Kolejny mityng Diamentowej Ligi odbędzie się już w najbliższą niedzielę na Stadionie Śląskim w Chorzowie (25.08), a finał 13–14 września w Brukseli.
Program Diamentowej Ligi w Lozannie 2024:
21 sierpnia 2024 r.: godz. 18:00 – Skok o tyczce mężczyzn
22 sierpnia 2024 r.: godz. 20:04 – 400 m mężczyzn godz. 20:10 – skok wzwyż kobiet godz. 20:12 – 800 m mężczyzn godz. 20:20 – skok w dal mężczyzn godz. 20:23 – 100 m przez płotki kobiet godz. 20:33 – 1500 m mężczyzn godz. 20:42 – rzut oszczepem mężczyzn godz. 20:44 – 100 m kobiet godz. 20:52 – 3000 m kobiet godz. 21:10 – 110 m przez płotki mężczyzn godz. 21:19 – 800 m kobiet (Aneta Lemiesz) godz. 21:31 – 400 m przez płotki kobiet godz. 21:42 – 200 m mężczyzn godz. 21:52 – 4×100 kobiet
Transmisja Diamentowej Ligi w Lozannie 2024 i wyniki online
Aktualne listy zgłoszeń i wyniki online można sprawdzić tutaj.
Transmisja zawodów (w czwartek 22.08) odbędzie się od godz. 20:00 w Polsacie Sport.
No i znowu Kszczot daje popis. Nawet 800m nie potrafi dobrze skomentować. Zero wyczucia, zero przygotowania. Nie wie kto jest zającem, nie widzi na jaki wynik biegną chociaż 600m poszło w 1:15. A na mecie się dziwi strasznie, że taki dobry wynik.
Na prawdę, gdy Partyka sam prowadzi relację, słucha się zdecydowanie przyjemniej.
Uwielbiam taki właśnie poziom wypowiedzi jak Twój. Właśnie teraz w Telewizji Polsat można obejrzeć powtórkę. Więc drogi anonimowy, bo imienia i nazwiska nie podałeś:
do 400m w komentarzu masz opis sylwetek zawodników,
Artur Partyka podaje czas na 400m,
Marco Arop prawie zderza się z Pacemakerem na 450m
Podany czas na 500m i informację że może to być bieg na WL
podany czas na 600m , który drogi anonimowy czytelniku jest ponad sekundę wolniejszy od rekordowego biegu z Londynu Davida Rudishy (1:14:30 – 600m), w tym biegu 1:15:40
całą ostatnią prostą z informacją że to bieg prawdopodobnie na WL, który pada i jest niewiele gorszy od WR
co ważniejsze, 1:15:40 na 600m jakie padło tutaj jest bardzo wolnym otwarciem dla biegów na 1:41:11 – czego zakładam nie wiesz.
W ramach pokuty wyślij dobrowolnie swoje dane osobowe w komentarzu zamiast chować się za nikiem. Alternatywnie możesz nagrać swoją wersję komentarza i obiecuję że udostępnię ją publicznie.
Najlepsze było : Ingebrigtsen słabnie !!! Ingebrigtsen traci rytm !!!! Było to na 200m do mety , kiedy Ingebrigtsen zaczął odjeżdżać rywalom !!!!! Może jakaś pokuta ????
Były chodziarz, który nieustannie dokądś zmierza (wielokrotny reprezentant Polski i dwukrotny olimpijczyk – z Pekinu i Rio). Współautor biografii Henryka Szosta, Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota oraz książki „Trening mistrzów". Doktor nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Pracownik Uniwersytetu Jana Długosza, a także trener lekkoatletycznych klas sportowych w IV L.O. w Częstochowie. Działa też jako sędzia i organizator imprez, nie tylko sportowych.
A nasi fantastyczni show płotki z Paryża nie biegają?
Ha ha ha
Uwielbiam patrzeć z jaką gracją biega Bol
No i znowu Kszczot daje popis. Nawet 800m nie potrafi dobrze skomentować. Zero wyczucia, zero przygotowania. Nie wie kto jest zającem, nie widzi na jaki wynik biegną chociaż 600m poszło w 1:15. A na mecie się dziwi strasznie, że taki dobry wynik.
Na prawdę, gdy Partyka sam prowadzi relację, słucha się zdecydowanie przyjemniej.
Uwielbiam taki właśnie poziom wypowiedzi jak Twój. Właśnie teraz w Telewizji Polsat można obejrzeć powtórkę. Więc drogi anonimowy, bo imienia i nazwiska nie podałeś:
W ramach pokuty wyślij dobrowolnie swoje dane osobowe w komentarzu zamiast chować się za nikiem. Alternatywnie możesz nagrać swoją wersję komentarza i obiecuję że udostępnię ją publicznie.
Najlepsze było : Ingebrigtsen słabnie !!! Ingebrigtsen traci rytm !!!! Było to na 200m do mety , kiedy Ingebrigtsen zaczął odjeżdżać rywalom !!!!! Może jakaś pokuta ????