mcsweynsiecieszy
25 września 2020 Kuba Wiśniewski Sport

Dokładka bez diamentów – relacja z DL w Dosze


W ostatnim mityngu Diamentowej Ligi, który 25 września rozegrano w upalnej i wilgotnej Dosze, najbardziej zaimponowali formą: pierwsza na setkę Elaine Thompson-Herah (10.87), zwycięzca 1500 m Stewart McSweyn (3:30.51), najszybsza na 800 m Faith Kipyegon (1:57.68) oraz Hellen Obiri, która wygrała damską trójkę w 8:22.54. Diamentów w tym roku nikt nie zainkasował. Polskich biegaczy w Katarze reprezentowały Klaudia Wojtunik – czwarta na 100 m ppł z 13.21 i Angelika Cichocka – szósta na 800 m z 2:01.06.

Sezon 2020 ze względu na pandemię, czasowe zamrożenie sportu i panujące obostrzenia w organizacji imprez – nie był łaskawy również dla prestiżowego cyklu Wanda Diamond League. Już kilka miesięcy temu wiadomo było, że w tym roku nie będzie prowadzona tradycyjna punktacja i że zawodnicy nie powalczą o cenne łupy. Część mityngów (m.in. Rabat, Paryż, Eugene, Londyn) odwołano, inne udało się rozegrać w okolicy zaplanowanych pierwotnie terminów, ale w nietypowych formułach lub z okrojonym programem. Na koniec sezonu przesunięto zawody w Rzymie i Dosze.

Katarskie miasto gościło w 2019 roku mistrzostwa świata. Stadion w Dosze niestety był pod wieczór 25 września jeszcze bardziej pusty niż wtedy, tym razem głównie ze względów bezpieczeństwa.

Wojtunik nieźle debiutuje

Po dwóch falstartach i wykluczeniu m.in. czwartego na światowych listach Wilhema Belociana, do mety 110 m ppł dobiegło 5 zawodników. Wartościową życiówkę 13.15 nabiegał Amerykanin Aaron Malet. Z dużą przewagą na ostatniej prostej i rekordem Wybrzeża Kości Słoniowej (20.23) na 200 m triumfował nominalny 100-metrowiec Arthur Cissé. Niezbyt wystrzałowe 45.55 pozwoliło Kahmariemu Montgomery’emu wygrać z kolei na 400 m.

Na starcie damskich 100 m przez płotki, zapewne dzięki świetnej życiówce 13.09 ustanowionej 14 września podczas studenckich MP w Łodzi, pojawiła się 21-letnia Klaudia Wojtunik. Na skrajnym torze nieźle poradziła sobie w swojej debiutanckiej Diamentowej, rozpędziła się na ostatnich trzech rozstawach i wpadła na metę czwarta z 13.21. Konkurencję wygrała Amerykanka Payton Chadwick z 12.78.

 100 m ppł kobiet

1.CHADWICK Payton USA12.78 SB
2.BROOKS Taliyah USA12.86 PB
3.OFILI Cindy GBR13.02
4.WOJTUNIK Klaudia POL13.21
5.SEDNEY Zoe NED13.24 PB
6.GRAVERSGAARD Mette DEN13.25
7.LUKIC Anja SRB13.48
8.THOMPSON Yanique JAM13.52

Kipyegon zalicza tercet, Cichocka udanie wykańcza sezon

Bardzo ciekawy przebieg miała damska 800-tka. Charakter pokazała niska Hiszpanka Esther Guerrero, która od początku biegu wyglądała, jak gdyby każdy krok miał być dla niej ostatnim. Mimo wszystko parła do przodu, a zmianę dała jej tylko Faith Kipyegon.

Kenijska mistrzyni olimpijska na 1500 m z Rio po przerwie macierzyńskiej zaliczyła już świetny występ w Dosze – ale rok temu, w trakcie MŚ 2019. Wtedy była druga. W piątek zwyciężyła na niemal dwukrotnie krótszym dystansie. Biegaczka trenująca w NN Running Team skompletowała tym samym w tym sezonie trzy zwycięstwa na Diamentowej Lidze (była też najszybsza na 1000 m w Monako i Brukseli). W Katarze Kipyegon zapisała się w dodatku na czele tabel światowych na 800 m z nową życiówką 1:57.68.

Guerrero również świętowała przy tablicy wyników PB (1:59.22). Szósta z rekordem sezonu 2:01.06 dotarła do mety Angelika Cichocka, która w dziwnym sezonie zaliczyła skuteczny powrót do szerokiej światowej czołówki po długotrwałej kontuzji i sportowym rozstaniu z trenerem Tomaszem Lewandowskim.

800 m kobiet

1.KIPYEGON Faith KEN1:57.68 WL PB
2.GUERRERO Esther ESP1:59.22 PB
3.TRACEY Adelle GBR1:59.87 SB
4.ALEMU Habitam ETH2:00.11 SB
5.NANYONDO Winnie UGA2:00.49 SB
6.CICHOCKA Angelika POL2:01.06 SB
7.EDWARDS Kaela USA2:01.49
8.OSKAN-CLARKE Shelayna GBR2:02.22 SB
9.SUM Eunice Jepkoech KEN2:02.42 SB

W męskim wyścigu na tym samym dystansie było trochę mniej emocji. Na starcie stanął wprawdzie dominator 1500 m ostatnich 12 miesięcy Timothy Cheruiyot, ale szybkość mistrza świata była niewystarczająca, by zabrać się do pierwszej grupy (na mecie ósma lokata i 1:46.78). Robotę pacemakera wykorzystał inny Kenijczyk Ferguson Rotich (wygrał z 1:44.16) i dość niespodziewanie Elliot Gilles. Brytyjczyk do ostatnich metrów walczył o zbliżenie się do lidera zostawiając pogoń daleko w tyle. W nagrodę uzyskał cenną życiówkę 1:44.56.

Krótkie świętowanie Elaine i długie prowadzenie McSweyna

Ozdobą wieczoru były wyścigi mające jednego bohatera – 100 pań i 1500 m mężczyzn.

Nie zwalnia Jamajka Elaine Thompson-Herah. W tym roku mistrzyni olimpijska nie przegrała żadnego wyścigu na 100 m i regularnie łamała, dla innych nieosiągalną, barierę 11 sekund. Już po 30 metrach w Dosze widać było, że zmierza po zwycięstwo. Jej 10.87 w bezwietrznych warunkach robi wrażenie, jeszcze bardziej przewaga 0.34 nad drugą na fotofiniszu medalistką MŚ Marie-Josee Ta Lou.

 – Przygotowania do igrzysk w Tokio są następne na mojej liście i zaraz je rozpocznę. Zazwyczaj nie świętuję wygranych przez długi czas, więc dziś w nocy po prostu odpocznę trochę i dobrze zjem przed wyjazdem na lotnisko. Mam nadzieję jak najszybciej wznowić treningi – komentowała za linią mety zwyciężczyni sprintu.

Po wystrzale startera na 1500 m do przodu ruszyła trójka zawodników. Z dwoma zającami zabrał się tylko Stewart McSweyn. Australijczyka w tym sezonie wiedzieliśmy już wiele razy z przodu wyścigów, choćby na ostatniej DL w Rzymie, kiedy nie zważając na szybszych rywali na karku prowadził wyścig na 3000 m. Brak kunktatorstwa połączony ze świetną orientacją we własnych możliwościach dały we Włoszech McSweynowi fantastyczne PB 7:28.02 – W Katarze poniosły po rekord Australii 3:30.51! Warto podkreślić, że w walce z czasem wysoki biegacz notował dość równe okrążenia, a ostatnie 400 m pokonał w około 55 sekund.

Nie dał się pogoni, ale trzeba też przyznać, że królowali w niej eksperci innych konkurencji. Jako drugi finiszował specjalista od 5000 m Etiopczyk Barega z 3:32.97, trzeci wicemistrz świata na przeszkodach Marokańczyk El Bakkali z 3:33.45.

Kontra Obiri

Mityng kończył wyścig kobiet na 3000 m. Zwyciężyła w nim o włos aktualna mistrzyni świata w przełajach i na 5000 m Hellen Obiri. Jej 8:22.54 to najszybsza trójka na świecie w tym sezonie. Podium domknęły dwie inne Kenijki – Tirop i Chepkoech – obydwu zmierzono 8:22.92 (dzieliły je tylko 4 tysięczne).

Stawka zaczęła bieg wspólnie, zamykając pierwszy kilometr w 2:48. Po drugim, pokonanym w 2:51, prowadziła już Obiri, ale wciąż ciągnęło się za nią 9 rywalek. Na 500 m do mety liderce zmianę dała rekordzistka świata na 3000 m pprz Beatrice Chepkoech. Obiri odpowiedziała już 200 m dalej i doniosła przewagę do mety . Ostatecznie 6 miejsc z nowymi życiówkami zajęły Afrykanki. Siódma była Brytyjka Laura Weightman notująca 8:26.31.

W programie zawodów pod egidą World Athletics został już praktycznie tylko jeden mityng Continental Tour Gold, który 3 października odbędzie się w Nairobi. Kibiców długich dystansów na bieżni czeka jednak jeszcze jedna gratka – 7 października w Walencji Joshua Cheptegei, rekordzista świata na 5000 m, stanie do walki z rekordem Bekelego na stadionową dychę.

PEŁNE WYNIKI WANDA DIAMOND LEAGUE DOHA 2020

Możliwość komentowania została wyłączona.

Kuba Wiśniewski
Kuba Wiśniewski

Pisząc coś o sobie zwykle popada w przesadę. Medalista mistrzostw Polski w biegach długich, specjalizujący się przez lata w biegu na 3000 m z przeszkodami, obecnie próbuje swoich sił w biegach ulicznych i ultra. Absolwent MISH oraz WDiNP UW, dziennikarz piszący, spiker, trener biegaczy i współtwórca Tatra Running.