Drugi wynik w historii na 800 m! Relacja z Diamentowej Ligi w Lozannie 2024
Wyrównany drugi wynik w historii w biegu na 800 m osiągnął podczas Diamentowej Ligi w Lozannie Kenijczyk Emmanuel Wanyonyi (1:41,11), który zbliża się do rekordu świata i kolejną szansę na poprawienie tego wyniku będzie miał już w najbliższą niedzielę w Polsce. Swój rekord mityngu poprawił na 1500 m Jakob Ingebrigtsen (3:27,83), który pokonał sensacyjnego mistrza olimpijskiego Cole Hockera. Na 400 m ppł. spodziewanie wygrała Femke Bol (52,25), a niespodziewanej porażki na 110 m ppł. doznał Grant Holloway, który przegrał o 4 setne sekundy i musiał dzisiaj uznać wyższość Rasheeda Broadbella (13,10). Najlepszy wynik w historii „poza stadionem” uzyskał w skoku o tyczce Armand Duplantis (6,15).
Kolejny rekord Dupantisa
Już w środę w ramach Diamentowej Ligi w Lozannie, jednak poza stadionem (o czym wspominałem już w zapowiedzi) odbył się konkurs skoku o tyczce, który wygrał oczywiście Armand Duplantis z wynikiem 6,15 m (w trzeciej próbie). To nowy rekord mityngu w Szwajcarii. Szwed uzyskał najlepszy wynik w historii poza stadionem, co jest warte podkreślenia, bo na stadionie zwykle warunki są bardziej przewidywalne.
Wyczyn „Mondo” na żywo śledziło prawie 5 tys. widzów nad brzegiem Jeziora Genewskiego w pobliskim Ouchy. Drugi w konkursie był Amerykanin Sam Kendriks (5,92), a na trzecim miejscu (5,82) sklasyfikowano trzech zawodników: Sondre Guttormsena z Norwegii, Ernesta Obienę z Filipin i Kirtisa Mashsalla z Australii.
Drugi wynik w historii i kolejna życiówka Wanyonyi
Na 800 m (co ciekawe nieliczącym się w „diamentowym wyścigu”) prowadził francuski pacemaker Ludovic Le Meur, który pokonał pierwsze 400 m w 49,32, ale nieco nieumiejętnie opuścił bieżnię po około 450 m, zabiegając drogę drugiemu tym etapie mistrzowi świata i wicemistrzowi olimpijskiemu Marco Aropowi z Kanady. Nieco później minął Aropa „po wewnętrznej” mistrz olimpijski Kenijczyk Emmanuel Wanyonyi, który wygrał ostatecznie z rekordem życiowym, najlepszym wynikiem sezonu i rekordem Diamentowej Ligi – 1:41,11 (drugie okrążenie pokonał on w 51,79!). To wyrównany drugi najlepszy czas w historii (Wilsona Kipketera). Do rekordu świata Davida Rudishy (1:40,91) brakuje już tylko dwóch dziesiątych sekundy, a kolejna szansa na jego pobicie będzie w Chorzowie w niedzielę. Drugie miejsce zajął Arop (1:41,72), a trzecie Gabriel Tual z Francji (1:42,30).
SO CLOSE 😤
🇰🇪's Emmanuel Wanyonyi storms to 1:41.11 in Lausanne as he goes equal 2nd on the 800m all-time list 🤯
– Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się przebiec tak szalony czas tutaj w Lozannie – mówił zadowolony zwycięzca. – Ponowne poprawienie mojego rekordu życiowego i ustanowienie najlepszego wyniku na świecie w tym sezonie tutaj w Lozannie to świetne osiągnięcie. Naprawdę pomagała mi publiczność tutaj na Athletissima i mam nadzieję, że będzie dobrze także w moim następnym wyścigu na Śląsku – zapowiedział posiadacz już drugiego ex aequo wyniku w historii na 800 m.
Granica 44 sekund na 400 m nieznacznie połamana
W biegu na 400 m wicemistrz olimpijski Matthew Hudson-Smith skutecznie odparł atak Muzali Samukongi z Zambii na ostatniej prostej i wygrał w czasie 43,96. Samukonga uzyskał 44,06, a trzeci był Busang Collen Kebinatsipi z Botswany (44,22 – rekord życiowy).
– Chcę być konsekwentnie jednym z najlepszych biegaczy w historii i jak najdłużej biegać poniżej 44 sekund – mówił Hudson-Smith. – Moim celem jest zdobycie olimpijskiego złota i bycie wymienianym obok Michaela Johnsona i Jeremy’ego Warinera. Nie uważam się za jednego z najlepszych, dopóki nie zdobędę olimpijskiego złota i być może nie złamię bariery 43 sekund. Chodzi o systematyczność, wygrywanie i nigdy się nie poddawanie – wyjaśniał rekordzista Europy.
Rozstrzygnięcia w sprintach
W biegu na 100 m ppł. swój najlepszy wynik w sezonie wyrównała Portorykanka Jasmine Camacho–Quinn (12,35), druga była Grace Stark z USA (12,38), a trzecia z takim samym czasem (decydowały 2 tysięczne części sekundy: 12,371 vs. 12,373) Jamajka Ackera Nugent (12,38).
Back to winning ways ⚡️
🇵🇷's @JCamachoQuinn equals her season's best to win the women's 100m hurdles in Lausanne 🙌
Dużą sensacją było dopiero drugie miejsce mistrza olimpijskiego na 110 m ppł. – Amerykanina Granta Hollowaya (13,14), który stracił prowadzenie na samej końcówce i musiał dzisiaj uznać wyższość Jamajczyka Rasheeda Broadbella (13,10). Trzeci był jego rodak Hansle Parchment (13,23).
– Po tak udanych igrzyskach trudno jest utrzymać wysoką formę, ale skupiam się na wyciąganiu wniosków z tego wyścigu, aby następnym razem pobiec lepiej – przyznał Holloway. – Kiedy już osiągniesz swoje cele, bywa trudno dalej się zmotywować, ale będę przygotowany na obronę moich tytułów mistrza świata. Dopóki się poprawiam, to dobry znak – zaznaczył Amerykanin.
Na 100 m zdecydowanie wygrała biegnąca z drugiego toru Brytyjka Dina Asher-Smith (10,88). Druga była na torze pierwszym Tamara Davis z USA (10,97), a trzecia biegnąca na ósmym torze reprezentantka gospodarzy – Mujinga Kambundji (11,06), która o jedną setną wygrała z Marie-Jose Ta Lou-Smith (11,07). To dość nieoczekiwane rozstrzygnięcie, bo zwykle jednak wygrywają zawodniczki ze środkowych torów. Wiatr w tym biegu przeszkadzał z prędkością –0,4 m/s.
Ingebrigtsen znowu bezkonkurencyjny!
Bieg na 1500 m miał być symbolicznym rewanżem Norwega Jakoba Ingebrigtsena nad Amerykaninem Cole Hockerem. Pierwsze dwa koła w Lozannie poprowadził pacemaker Zan Rudolf, który pobiegł 400 m w 55,21 i 800 m w 1:51,14. Tempo było więc znakomite, choć na 800 m zapowiadano 1:50,5. Kolejnym pacemakerem był Irlandczyk Luke McCann, który 1000 m poprowadził w 2:18,9. Później na prowadzenie wyszedł Norweg, który tym razem nie miał chwili słabości na ostatnich metrach i wygrał zdecydowanie, bijąc swój własny rekord mityngu z 2023 r. w czasie 3:27,83. Drugi był sensacyjny mistrz olimpijski z Paryża – Cole Hocker (3:29,85), a trzeci jego rodak Hobbs Kessler (3:30,47). Szósty na mecie Belg Jochem Vermeulen poprawił rekord swojego kraju – 3:31,74.
Oh he's back 👀
🇳🇴's Jakob Ingebrigtsen dominates the men's 1500m in Lausanne.
3:27.83 meet record for the win 😤
Olympic champ Cole Hocker finishes in 2nd place with 3:29.85.
W biegu na 3000 m kobiet pierwszy kilometr w 2:49,11 poprowadziła Australijka Sarah Billings, a na drugim kilometrze (5:38,78) na prowadzeniu była Tsigie Gebreselama z Etiopii. Jedna z faworytek Diribe Welteji objęła prowadzenie już na przedostatnim kole i nie straciła go aż do mety, wygrywając w czasie 8:21,50 – nowym rekordem mityngu i życiowym zawodniczki. Druga była Kenijka Janeth Chepngetich (8:23, 48), a trzecia z nową życiówką Gebreselama (8:24,40).
W biegu na 800 m pierwsze okrążenie w 56,84 poprowadziła nasza reprezentantka – Aneta Lemiesz. Pod nieobecność liderki tabel i mistrzyni olimpijskiej – Brytyjki Keely Hodginkson (w tym roku 1:54,61, ale zakończyła już sezon z powodu kontuzji) triumfowała Kenijka Mary Moraa (1:57,91). Dwa kolejne miejsca zajęły Brytyjki: Gergia Bell (1:58,53) i Jemma Reekie (1:58,53). Dziesięć zawodniczek pobiegło 2:00 lub szybciej.
Femke Bol dalej niepokonana w Diamentowej Lidze
Na 400 m przez płotki Femke Bol zaczęła tradycyjnie dość spokojnie, ale jak się okazało, tempo wcale nie było wolne i Holenderka poprawia własny rekord mityngu z 2023 r. o ponad pół sekundy, uzyskując 52,25. To 23 zwycięstwo w Diamentowej Lidze dla tej zawodniczki, ale pamiętajmy, że Sydney McLaughlin-Levrone nie startuje poza Stanami Zjednoczonymi na mityngach, jedynie na imprezach mistrzowskich (jest to związane w jej podatnością na kontuzje). Drugie, trzecie i czwarte miejsce zajęły w tym biegu Jamajki: Rushell Clayton (53,32), Janieve Russel (54,48) i Andrenette Knight (54,93).
52.25 meet record 👏
Femke Bol improves on her own @athletissima 400m hurdles meeting record by over half a second 😮💨
W ostatniej indywidualnej konkurencji mityngu – 200 m wygrał mistrz olimpijski Letsile Tebogo z Botswany, który utrzymał wysoką prędkość do końca wygrywając w czasie 19,64. Drugi był Erriyon Knighton (19,78), a trzeci Fred Kerley (19,86), obaj z USA. Wiatr w tym biegu to +0,9 m/s.
– To był dla mnie wspaniały bieg tutaj w Lozannie – powiedział Tebogo. – Możliwość powrotu tutaj jest dla mnie czymś wspaniałym. Myślę, że najważniejsze dla mnie jest to, że nawet po takich osiągnięciach, jak mistrzostwo olimpijskie, dalej trzeba trenować, aby utrzymać formę do końca sezonu. To, co zrobiłem tutaj, na Athletissimie daje mi powody do zadowolenia – dodał mistrz olimpijski.
Ostatnią konkurencją mityngu były sztafety 4×100 m kobiet, w których wygrały Brytyjki z nowym rekordem mityngu – 42,03, drugie były Szwajcarki (42,16), a trzecie Holenderki (42,83).
Konkurencje techniczne
Skok wzwyż wygrała rekordzistka świata – Ukrainka Jarosława Machiczik (1,99 m), która opuściła 2,01 m i trzykrotnie nieudanie atakowała 2,03 m. Druga z najlepszym wynikiem w sezonie była Australijka Eleaonor Patterson (1,96 m), a trzecia jej rodaczka Nicola Olyslagers (1,92 m).
W skoku w dal dzięki ostatniej próbie w konkursie wygrał dwukrotny mistrz olimpijski (z Tokio i Paryża) Grek Militiadis Tentoglou (8,06 z wiatrem +0,6 m/s), drugi był Jamajczyk Wayne Pinnock (8,01 przy wietrze –0,2 m/s), a trzeci reprezentant gospodarzy – Simon Ehammer (7,99 przy wietrze –0,9 m/s). Skoczkom w większości przypadków przeszkadzał przeciwny wiatr
W pchnięciu kulą wygrała Chase Jackson z USA najlepszym wynikiem w sezonie (20,64 m), druga była Yemisi Ogunleye z Niemiec (19,55 m), a trzecia Sarah Milton z Kanady (19,52 m).
W rzucie oszczepem wygrał z rekordem mityngu Anderson Peters z Granady (90,61), drugi był Hindus Neeraj Chopra (89,49), który o 4 cm poprawił najlepszy wynik w sezonie, a trzeci Julian Weber z Niemiec (87,08).
No niestety, zakończył karierę. Miał zdobyć medal na olimpiadzie w 2021 Był w rekordowej formie, zgrupowanie w Kenii, ale niestety zaszczepił się i forma prysła. Następnego roku w lutym zakończył karierę. Podobnie było z Fajdkiem. Miał zdobyć medal na olimpiadzie, ustanowić rekord świata i to samo. Szczepionka zabrała mu formę. Nic już z niego niestety nie będzie.
Były chodziarz, który nieustannie dokądś zmierza (wielokrotny reprezentant Polski i dwukrotny olimpijczyk – z Pekinu i Rio). Współautor biografii Henryka Szosta, Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota oraz książki „Trening mistrzów". Doktor nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Pracownik Uniwersytetu Jana Długosza, a także trener lekkoatletycznych klas sportowych w IV L.O. w Częstochowie. Działa też jako sędzia i organizator imprez, nie tylko sportowych.
Kszczot już nie startuje po terapii genowej ?
Co ty bredzisz gościu??
No niestety, zakończył karierę. Miał zdobyć medal na olimpiadzie w 2021 Był w rekordowej formie, zgrupowanie w Kenii, ale niestety zaszczepił się i forma prysła. Następnego roku w lutym zakończył karierę. Podobnie było z Fajdkiem. Miał zdobyć medal na olimpiadzie, ustanowić rekord świata i to samo. Szczepionka zabrała mu formę. Nic już z niego niestety nie będzie.
Przeciez Fajdek wlasnie po szczepionce zdobyl medal a wczesniej nie szlo xD