Zdjecie WhatsApp 2025 02 12 o 10.03.22 7efbdfae
13 lutego 2025 Jakub Jelonek Sport

Czy hala we Wrocławiu wystarczająco służy lekkoatletom?


Niewiele mamy w Polsce hal lekkoatletycznych z 200-metrową okrężną bieżnią, umożliwiających komfortowy trening w okresie zimowym. Pod koniec 2023 r. cieszyliśmy się z otwarcia „najnowocześniejszej placówki tego typu” – Areny KGHM Ślęza we Wrocławiu. Okazuje się jednak, że lekkoatleci nie mogą tam swobodnie trenować, bo mnożą się problemy z dostępnością obiektu. Sprawę nagłośnił trener WLKS Wrocław Kamil Kobiałka, który w ubiegłym tygodniu został wyproszony z bieżni, mimo że obiekt był pusty.

Wielkie otwarcie i nadzieje

Halę KGHM Ślęza Arena otwarto z udziałem wielu znamienitych gości we wrześniu 2023 roku, a jej koszt to około 66 mln zł. Powstała ze środków miasta Wrocław, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego i Ministerstwa Sportu i Turystyki. Teren dał klub Ślęza i to on zarządza obecnie halą. We wrocławskiej Arenie oprócz 200-metrowej bieżni okrężnej jest też prosta do sprintów oraz miejsce dla konkurencji technicznych czy skoków. Od początku informowano, że będzie to wymarzone miejsce do treningu i zawodów zarówno dla koszykarek, jak i lekkoatletów. Dodatkowo klub wynajmuje też obiekt podmiotom zewnętrznym na imprezy komercyjne, by w ten sposób zarabiać na utrzymanie obiektu. W ostatnim czasie zorganizowano tam m.in. dwie duże gale bokserskie z udziałem Mateusza Masternaka. Oprócz koszykarek grają tam też siatkarze Gwardii Wrocław.

Doskonała hala na treningi i zawody (ale czy lekkoatletyczne?)

W ubiegłym roku rozegrano we wrocławskiej hali mistrzostwa Polski w kategorii U18 i U20, a impreza tej samej rangi rozpocznie się w najbliższy piątek 14 lutego i potrwa do niedzieli (16.02). Hala na co dzień miała służyć też lekkoatletom, by mogli tam wykonywać swoje treningi w komfortowych warunkach. Niestety, już w drugim sezonie użytkowania rozpoczęły się problemy.

2

DZLA (Dolnośląski Związek Lekkiej Atletyki) wynajmuje halę do użytku lekkoatletom na preferencyjnych warunkach. Dzieje się tak na podstawie umowy zawartej podczas oddania obiektu do użytku. Ma ona obowiązywać 25 lat, a obecna stawka to 400 zł za godzinę. Związek musi więc balansować między zapotrzebowaniem klubów, a własnym budżetem, a koszty solidarnie dzieli też między lokalne kluby.

Trener Kamil Kobiałka wyrzucony z hali

Kamil Kobiałka to trener klasy mistrzowskiej w lekkiej atletyce i doktor nauk o kulturze fizycznej. Był wielokrotnie nagradzany za wybitne osiągnięcia szkoleniowe (m.in. Nagrodą Prezydenta, Marszałka, Ministra Sportu i Turystyki), a jego podopieczni zdobyli ponad 100 medali mistrzostw Polski i reprezentowali nasz kraj na międzynarodowych imprezach lekkoatletycznych. To między innymi reprezentanci Polski i medaliści mistrzostw Polski – Oliwia Kasprzak (wicemistrzyni Europy U18 w sztafecie szwedzkiej), Dominik Łuczyński (rekordzista Europy i brązowy medalista mistrzostw świata U20 w sztafecie 4×100 m) i Paulina Kubis.

WhatsApp Image 2021 12 19 at 11.34.00

W ubiegłym tygodniu, po problemach z wykonaniem treningu, w emocjonalnym wpisie w serwisie Facebook (który zniknął z serwisu) trener Kobiałka poprosił o interwencję Polski Związek Lekkiej Atletyki na czele z prezesem Sebastianem Chmarą, a także Ministerstwo Sportu i Turystyki na czele z panem ministrem Sławomirem Nitrasem. Działo się to tuż po tym, jak dwoje jego zawodników (reprezentantów Polski) po rozgrzewce zostało wyrzuconych z hali, ponieważ (wg grafiku zmienionego na ferie) byli już poza godzinami najmu. Dwie kolejne osoby musiały oczekiwać przed halą przez trzy godziny, by zostać wpuszczone na trening. – Nikogo nie interesuje to, że zawodnicy studiują i nie mają ferii (albo zawodnik – mistrz i reprezentant Polski, jedzie 2 godz. PKP z terenów powodziowych Kotliny Kłodzkiej). Miałem zgodę na trening w środy o 14, ale dziś się dowiedziałem, że to nie obowiązuje, bo na ferie zmieniono grafik! – napisał 5 lutego trener, którego nikt nie poinformował wcześniej o zmianach.

Kto jest ważniejszy?

Wymienia także kolejne piętrzące się problemy.

Moi zawodnicy wchodzą [na halę] w tygodniu tylko w środy i… uwaga: w godzinach 15–17 (po szkole czy studiach) odbywa się trening ekstraklasy koszykarek Ślęza Wrocław i wszyscy lekkoatleci mają zakaz wejścia na bieżnię okrężną, żeby im nie przeszkadzać (nie wiem, hałasem podczas biegania?) koszykarkom. Zapewne każdy wie, że przez cały rok leży parkiet na środku, który jest odkrywany tylko w dniu zawodów i kładziony zaraz po! Przez okres listopad–styczeń na strefie rozgrzewkowej stały trybuny i nie można było biegać. Toczyliśmy wojnę z czarną kotarą rozdzielającą boiska, bo nie dało się zmierzyć nawet odcinka – w końcu kotara zniknęła! Oba wiraże były zasłonięte także trybunami.

– Organizowano nam np. eventy oldbojów w trakcie treningów, gdzie facet z megafonem biegał po hali i dopingował swoich graczy. Kibice z dziećmi wędrują tam i z powrotem przez bieżnię i prostą sprinterską. W godzinach naszych najmów organizowane są mecze ligowe i np. [zarządzający halą – przyp. red.] proszą trenerów, żeby zabrać ubrania, bo sędziowie będą się tam przebierać. Na rzutni do kuli dzieci ustawiają bramkę i grają sobie w piłkę nożną. Takich dziwnych sytuacji jest masa i nie sposób wszystkiego wypisać (wielu kolegów trenerów na pewno mogłoby mnożyć te dziwne sytuacje). I wszystko byłoby OK, nie pisałbym tego, gdyby nie to, że nie pozwalają nam trenować (jeśli nikomu nie przeszkadzamy). Mam nadzieję, że otworzę „puszkę Pandory” i w końcu coś się zmieni – dodaje trener.

Czy afera na Facebooku ma sens?

Interesujące były również komentarze do zaistniałej sytuacji w serwisie Facebook.

W tych czasach bywa, że więcej zdziałasz „fejsuniem”, aniżeli mądrze i składnie skonstruowanym pismem. Przykładem moja walka o zmianę tartanu w Wałbrzychu – wystarczyło zrobić aferę na „fejsie” i po parudziesięciu latach „nagle” się udało. A wycieczki do Urzędu trwały latami – napisała jedna z komentujących. Swoje wątpliwości wyrazili również rodzice trenujących we wrocławskiej hali sportowców:

Jest mi zawsze przykro, gdy słyszę, że córka nie wie, czy będzie mogła zrealizować trening, bo koszykarki, bo coś tam… Dlaczego w organizacji sportu jest tak mało współpracy, rozsądku, otwartości? Jesteśmy zmartwieni jako rodzice, że młodzież tak szybko musi doświadczać trudności, jakie w naszym kraju dotykają wielu dyscyplin… mam nadzieję, że ten apel coś zmieni…

Zdjecie WhatsApp 2025 02 12 o 10.03.23 4076964a

Oświadczenie prezesa DZLA i wiceprezesa PZLA – Marka Plawgo

Prezesem DZLA w ubiegłym roku wybrano byłego utytułowanego płotkarza – Marka Plawgo, który odniósł się do sprawy na łamach Gazety Wrocławskiej, jak i na (niedostępnym już) poście na Facebooku.

Współpraca pomiędzy DZLA a Ślęzą Wrocław układa się dobrze. Środowisko lekkoatletyczne jest jednak złożone, a potrzeby klubów i zawodników są zróżnicowane. Naturalne jest, że w takim kontekście mogą pojawiać się drobne trudności. Obowiązujące zasady współpracy zostały ustalone przez poprzedni zarząd. Obejmując funkcję prezesa we wrześniu, uznałem je za odpowiednie. Jednakże, po roku praktycznych doświadczeń, środowisko lekkoatletyczne sygnalizuje, że nie wszystkie z tych zasad w pełni odpowiadają aktualnym potrzebom – mówi Gazecie Wrocławskiej Plawgo. – Dlatego też zaplanowaliśmy spotkanie robocze po zakończeniu sezonu halowego, aby szczegółowo omówić potrzeby klubów i wypracować nowe, bardziej efektywne rozwiązania. Dziś dysponujemy już doświadczeniem, które pozwala jasno określić, co funkcjonuje dobrze, a co wymaga poprawy. Spróbujemy wypracować rozwiązania, które lepiej będą odpowiadały oczekiwaniom wszystkich stron –  wyjaśnia dyplomatycznie.

Dotychczasowy harmonogram był kompromisem pomiędzy możliwościami finansowymi, a potrzebami szkoleniowymi. W praktyce okazał się niewystarczający. Dlatego planujemy poszukać dodatkowych środków finansowych, żeby poprawić dostępność i jakość korzystania z hali KGHM Ślęza Arena. Zależy nam na tym, by sportowcy mieli jak najlepsze warunki do treningów, a kluby mogły skupić się na szkoleniu zawodników, nie martwiąc się o kwestie organizacyjne – kończy Marek Plawgo.

Zdjecie WhatsApp 2025 02 12 o 10.03.23 2de84628

Trener Natalii Bukowieckiej Marek Rożej komentuje sprawę

Brakuje trochę elastyczności – mówił dla Gazety Wrocławskiej Marek Rożej, szkoleniowiec medalistki olimpijskiej Natalii Bukowieckiej i Trener Roku 2024 na Dolnym Śląsku.Hale w Spale czy w Ostrawie to dobry przykład, jak zarządzać takimi obiektami. W Spale zdarza się, że w jednym momencie potrafi trenować nawet 200 osób – zauważa Rożej.

Zarządca mówi o „brak komunikacji”

Zarządzający KGHM Ślęza Arena wydali oświadczenie, które także opublikowano na łamach Gazety Wrocławskiej. Według niego ostatnie wydarzenia to efekt „braku właściwiej komunikacji” i nie poczuwa się do winy zaistniałej sytuacji.

Jeśli ma się dobrą wolę można zawsze (komunikację) poprawiać, zamiast tworzyć problemy. Wielu lekkoatletów czy trenerów potwierdzi, że staramy się zawsze w miarę naszych możliwości pomagać i szukać kompromisów. Zdajemy sobie sprawę, że każdy oczekuje najlepszych warunków do treningu i dlatego tak ważny jest kompromis i zrozumienie wszystkich zainteresowanych. W hali bowiem oprócz lekkoatletów i koszykarek, są siatkarze, amatorzy sportów drużynowych, szkoły z zajęciami sportowymi i mnóstwo innych aktywności, jak choćby sporty osób z niepełnosprawnościami. Zdajemy sobie sprawę z ważności lekkoatletyki w całym środowisku sportowym i zapewniamy, że jeśli aktualnie zgłoszony harmonogram utrudnia prawidłowe funkcjonowanie, to razem z DZLA wypracujemy rozwiązanie, które będzie wszystkich satysfakcjonowało. Wszystko w dobrych relacjach i z profesjonalnym podejściem – podano w komunikacie. – Ślęza realizuje wszystkie zlecenia DZLA. Każdy przesłany harmonogram jest realizowany, a także wszystkie zmiany przez nich zgłaszane. Również w przypadku zgłoszenia problemów technicznych są one usuwane przy współpracy z DZLA. Oba podmioty dobrze współpracują i jeśli trzeba coś poprawić oba są otwarte na działanie aby każdy kolejny sezon był lepszy.

2024 08 26

Kolejna hala na Dolnym Śląsku wsparciem dla lekkoatletów?

Warto również poinformować, że pojawił się pomysł, a nawet sfinansowany już gotowy projekt nowej hali lekkoatletycznej w Długołęce (z większościowym wkładem własnym gminy). Według dostępnych informacji miała by powstać hala tylko lekkoatletyczna, co rozwiązałoby większość problemów pojawiających się w hali KGHM Ślęza Arena. Największą przeszkodą jest obecnie… bliska odległość od KGHM Ślęzy Areny, co budzi zastrzeżenia działaczy. Warto jednak ten pomysł promować, bo każdy obiekt stworzony dla lekkoatletów jest na wagę złota. Warto chociażby wspomnieć, że halowe mistrzostwa województwa śląskiego odbywają się od kilku lat w czeskiej Ostrawie (wcześniej w województwie łódzkim, a dokładniej w Spale), a halowe mistrzostwa województwa lubuskiego w niemieckim Cottbus.

Będziemy w dalszym ciągu przyglądać się sprawie i informować, jak wygląda sytuacja. Już od piątku 14 lutego w KGHM Arenie Ślęza Wrocław odbędą się PZLA Halowe Mistrzostwa Polski U18 i U20 w lekkiej atletyce 2025.

Źródła:

Jakub Guder „Czy hala Ślęzy jest wystarczająco lekkoatletyczna? Trener grzmi: Jesteśmy na ostatnim miejscu!” Gazeta Wrocławska,
facebook.com.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments