17 sierpnia 2014 Redakcja Bieganie.pl Sport

Brąz sztafety na zakończenie Mistrzostw Europy


Na zakończenie 22. Mistrzostw Europy polska sztafeta 4x 400 m wywalczyła brązowy medal. Polacy w składzie Rafał Omelko, Kacper Kozłowski, Łukasz Krawczuk i Jakub Krzewina udowodnili, że są bardzo mocni osiągając znakomity czas 2:59.85. W sumie Polacy w Zurychu aż 12 razy stawali na podium, co pozwala ocenić występ naszych reprezentantów bardzo wysoko.

jakub krzewina

Lisowczycy jak za dawnych lat

Polska sztafeta 4x 400 m była naszym najmocniejszym kandydatem do zdobycia medalu w ostatnim dniu Mistrzostw Europy w Zurychu. Czwórka najlepszych polskich 400-metrowców nie zawiodła. Po pasjonującym biegu wywalczyła brązowy medal!

Bieg w polskiej sztafecie rozpoczął Rafał Omelko. Polak zaczął ambitnie, nie stracił wiele dystansu do rywali, dzięki czemu biegnący na drugiej zmianie Kacper Kozłowski mógł po wyrównaniu zająć dobrą pozycję – tuż za Francuzami. Najbardziej doświadczony zawodnik polskiego zespołu, brązowy medalista MŚ w Osace, pobiegł bardzo szybko przekazując pałeczkę Łukaszowi Krawczukowi blisko trzeciego miejsca.

Krawczuk, który na początku zmiany pechowo dał się wyprzedzić Francuzowi i Belgowi swój bieg także zakończył na pozycji wciąż dającej szanse na medal. Wykorzystał to ostatni w polskim zespole – Jakub Krzewina. Mimo mocnego początku Francuza, Polak nie stracił kontaktu z rywalem i dzięki znakomitemu finiszowi zdołał go jeszcze na ostatnich metrach wyprzedzić. Dało to polskim zawodnikom brązowy medal!

Smak sukcesu polskiej sztafety poprawił czas uzyskany przez podopiecznych Józefa Lisowskiego. Nasza wspaniałą czwórka, po raz pierwszy od 2001 roku potrafiła bowiem uzyskać wynik poniżej 3 minut – 2:59.85!

– To niesamowite przeżycie – powiedział w wywiadzie dla Telewizji Polskiej Rafał Omelko. – W końcu udało nam się nawiązać do tradycji polskiej sztafety 4x 400 m. Mam nadzieję, że naszą paczkę będzie można nazwać następcami znakomitej grupy Lisowczyków.

rafal omelko

– Mam nadzieję, że w końcu, mówiąc o sukcesach polskiej sztafety, nie będziemy musieli wracać aż do 2007 roku, do Osaki – powiedział Kacper Kozłowski, uczestnik tamtej sztafety – Wtedy zdobyliśmy medal mistrzostw świata, ale zabrakło kilku setnych do złamania 3 minut. W Zurychu się to udało. Jestem dumny z postawy chłopaków.

Tradycyjnie najdłużej po biegu sztafety dochodził do siebie Łukasz Krawczuk.

– Jak zawsze najdłużej leżę po biegu i ostatni opuszczam miejsce walki. Dałem z siebie wszystko, ale jestem szczęśliwy – powiedział.

– Wiedziałem, że będzie ciężko, ale jak wychodziłem na ostatnią prostą, to powiedziałem sobie, że jak nie teraz to kiedy – dodał Jakub Krzewina. – Musiałem dobiec na 3 pozycji. Byłem 4 indywidualnie, więc wiedziałem, że musimy stanąć na podium. Dałem radę.

Dobry wynik żeńskiej sztafety

Bez medalu, ale z bardzo dobrym czasem 3:25.73 zakończyły rywalizację sztafet 4x 400 m polskie zawodniczki.

Sztafetę otworzyła Małgorzata Hołub. Najszybsza aktualnie polska biegaczka na dystansie 400 m rozpoczęła bieg dobrze osiągając czas zbliżony do jej rekordu życiowego. Swoją zmianę zakończyła na szóstej pozycji z niewielka stratą do liderek. Biegnąca na drugiej zmianie Patrycja Wyciszkiewicz mogła dzięki temu nawiązać walkę z rywalkami i wyprowadzić polski zespół na piąte miejsce.

Biegnąca na trzeciej zmianie Joanna Linkiewicz utrzymała wysoką pozycję oddając pałeczkę tuż za czwartą reprezentacją Francji. Kiedy wydawało się, że na ostatnim okrążeniu Justyna Święty powalczy o czwarte miejsce, Francuzka zrobiła coś niesamowitego. Nie tylko udało jej się zniwelować stratę do prowadzącej trójki, ale przede wszystkim na ostatnich metrach wyprowadziła swoją sztafetę na pierwsze miejsce!

justyna swiety

Polki ukończyły sztafetę jako piąte. To bardzo dobre miejsce, które wywalczyły ze znakomitym rezultatem 3:25.73.

– To jest rewelacyjny wynik – powiedziała w rozmowie dla TVP Małgorzata Hołub. – Myślałyśmy, że taki czas da medal. Na większości imprez ten wynik dałby podium, ale dzisiaj nasze rywalki pobiegły znakomicie.
Niespodziewanie bez medalu bieg ukończyły Rosjanki. 

– Rosjanki biegają w tej chwili słabo. Wystawiają młody skład, więc może złota era sztafety 4x 400 m kobiet przemija? – zastanawiała się Patrycja Wyciszkieiwcz. – Zazwyczaj na drugiej zmianie zespoły wystawiają bardzo szybkie zawodniczki, dlatego na początku rywalki trochę mi uciekły. Na szczęście później je dogoniłam i strata do czołówki nie była już tak duża. 
Na trzeciej zmianie w polskiej sztafecie pobiegła Joanna Linkiewicz, która podobnie jak Hołub, ma już za sobą trzy biegi w rywalizacji indywidualnej. 

– Chyba dałam radę. Starałem się walczyć do końca – powiedziała – Wydaje mi się, że pobiegłam na miarę swoich możliwości. Zaczęłam odważnie, choć rywalki mi odrobinę uciekły. 
– Na pewno już teraz liczyliśmy na medal, ale poziom był bardzo wysoki – dodała Justyna Święty. – Pobiegłyśmy zaledwie sekundę gorzej od rekordu Polski (3:24.49 – przyp. red.). W przyszłym roku będziemy chciały się do niego zbliżyć. 

Szósta pozycja sztafety 4x 100 m

Trzeci polski zespół startujący w niedzielę w Zurychu, męska sztafeta 4x 100 m, zajęła miejsce szóste. To wynik na miarę oczekiwań. 

Polacy, którzy startowali na pierwszym, najgorszym dla sprinterów, torze nie zdołali wyprzedzić żadnego zespołu, ale wskutek nieukończenia biegu przez sztafety Włoch i Portugalii, mogli cieszyć się z szóstej pozycji.

Dwa złote medale w biegach sztafetowych 4x 100 m wywalczyli Brytyjczycy, którzy w obu biegach – kobiet i mężczyzn – uzyskali bardzo dobre czasy, odpowiednio 42.24 i 37.93.

katarzyna kowalska

Katarzyna Kowalska w finale na miejscu punktowanym

Ostatnią polską biegaczką, która wystąpiła w biegu finałowym Mistrzostw Europy była Katarzyna Kowalska. Mistrzyni Polski w biegu na 3000 m z przeszkodami także pobiegła na miarę swoich aktualnych możliwości.

Zawodniczka Vectry Włocławek bieg rozpoczęła asekuracyjnie, utrzymywała się na końcu stawki, ale kontrolując to co dzieje się przed nią. Niestety z czasem, gdy czołówka zaczęła przyspieszać Polka zaczęła tracić dystans. Biegłą na ósmym miejscu ze sporą stratą do pierwszych 5 zawodniczek. 

Na finiszu naszej reprezentantce udało się jednak wyprzedzić jeszcze jedną rywalkę i tym samym ukończyć bieg na 7 miejscu z wynikiem 9:43.09. Wyże miejsce wydawało się poza zasięgiem Polki. Złoty medal wywalczyła Antje Moldner-Schmidt z Niemiec.

Zacięta walka o miano najszybszego milera

Niesamowitych emocji dostarczył kibicom finałowy bieg na 1500 m mężczyzn. Wolne tempo pierwszych dwóch okrążeń i późniejsze przepychanki najpierw na 600 m do mety, w konsekwencji których upadek zaliczył Ciarán Ó Lionaird, a następnie na 400 m do mety, wskutek których upadło aż trzech biegaczy, sprzyjały Mahiedinowi Mekhissi-Benabbadowi. Francuz uniknął starcia z rywalami, w decydującym momencie przyspieszył i dzięki temu szybko osiągnął bardzo dużą przewagę nad resztą stawki.

Francuz, który w Zurychu zajął już pierwsze miejsce w biegu na 3000 m z przeszkodami, ale później został zdyskwalifikowany, tym razem zdobył złoto w pełni zasłużenie. Jego radości nie podzielili jednak wszyscy kibice zgromadzeni na stadionie Letzigrund. Na trybunach brawa mieszały się z gwizdami, co pokazuje, że zdania na temat jego dyskwalifikacji w biegu przeszkodowym są podzielone. 

Srebro w biegu na 1500 m wywalczył obrońca tytułu, Norweg Henrik Ingebrigtsen, natomiast brąz Chris O’Hare z Wielkiej Brytanii.

Mniej emocji było w biegu finałowym na 5000 m, który zakończył się spodziewanym triumfem Mo Faraha. Brytyjczyk zwycięstwo zapewnił sobie dzięki piorunującemu finiszowi na ostatnich 400 m. Srebro wywalczył Hayle Ibrahimov z Azerbejdżanu, natomiast brąz Andy Vernon.

Zarówno dla Faraha, jak i Vernona był to drugi medal na tych mistrzostwach. Wcześniej zajęli dwie pierwsze lokaty w biegu na 10000 m.

12 medali Polaków

Polacy zakończyli 22. Mistrzostwa Europy z dorobkiem 12 medali i aż 132 punktami w klasyfikacji punktowej. To ogromny sukces polskiego zespołu i najlepszy wynik od mistrzostw w Budapeszcie (1966 r.), gdzie nasi reprezentanci wywalczyli 15 medali i 152 punkty.

Taki dorobek naszych zawodników dał Polsce 6 miejsce w klasyfikacji medalowej (zwyciężyli Brytyjczycy) i 5 w klasyfikacji punktowej (najlepsi Rosjanie). Więcej medali od naszej reprezentacji zdobyli jedynie Brytyjczycy, Francuzi i Rosjanie.

Medale dla naszej reprezentacji wywalczyli: Adam Kszczot, Anita Włodarczyk (złoto), Paweł Fajdek, Artur Kuciapski, Yared Shegumo, Paweł Wojciechowski, Krystian Zalewski (srebro) oraz Joanna Fiodorow, Joanna Jóźwik, Tomasz Majewski, Robert Urbanek i sztafeta 4x 400 m mężczyzn (brąz).

Możliwość komentowania została wyłączona.