Adam Kszczot zwyciężył w programie TVN Eternal Glory!
Adam Kszczot, były czołowy polski lekkoatleta, specjalizujący się w biegu na 800 metrów, a obecnie redaktor Bieganie.pl oraz osoba współodpowiedzialna za rozwój biznesowy portalu, zdobył tytuł zwycięzcy programu rozrywkowego TVN – Mistrzowskie Pojedynki. Eternal Glory. W programie, w którym rywalizują największe sportowe osobowości, Adam Kszczot pokazał nie tylko swoje sportowe umiejętności, ale także niezwykłą odporność psychiczną i wszechstronność.
Program pełen wyzwań
Mistrzowskie Pojedynki. Eternal Glory to format, który łączy sportową rywalizację z ludzkimi historiami. W każdym odcinku uczestnicy stawali przed dwoma wymagającymi konkurencjami, które testowały ich szybkość, wytrzymałość, spryt i odwagę. Sportowcy, którzy nie zdołali zdobyć wystarczającej liczby punktów, musieli zmierzyć się w emocjonującym nocnym pojedynku. Do finału dotarło trzech uczestników, a to właśnie Adam Kszczot okazał się najlepszy, zdobywając prestiżowy puchar programu.
Wywiad z Adamem Kszczotem
Jak to się stało, że znalazłeś się w programie?
Dostałem zaproszenie od producentów programu i uznałem, że to świetna okazja, aby spróbować czegoś nowego. Od lat jestem przyzwyczajony do rywalizacji na bieżni, ale udział w telewizyjnym show to zupełnie inny świat. Pomyślałem, że będzie to dla mnie nie tylko wyzwanie fizyczne, ale także szansa na pokazanie się z innej strony.
Jak odnajdywałeś się w rzeczywistości programu?
Było to bardzo ciekawe doświadczenie. Z jednej strony, intensywne nagrania i rywalizacja, a z drugiej – życie w willi z innymi sportowcami. Tworzyliśmy małą społeczność, pełną wsparcia, ale też zdrowej rywalizacji. Czasami czułem się jak na zgrupowaniu sportowym. Bez telefonu, ale z większą dawką kamer i mikrofonów (śmiech).Do programu nie dało się w żaden sposób przygotować. nie wiedziałem co nas czeka, jakie będą wyzwania sportowe.
Jak udawało Ci się połączyć treningi z pracą na planie?
To była kwestia dobrej organizacji. Każdego ranka, przed rozpoczęciem nagrań, biegałem. Nawet w Grecji, w okolicach Porto Cheli, można znaleźć świetne trasy do biegania. To był mój czas na oddech, naładowanie baterii i utrzymanie formy. Oczywiście, moje bieganie miało już bardziej rekreacyjny charakter, choć wówczas przygotowywałem się do maratonu w Walencji… ale nadal dawało mi wiele radości. Wieczorami, gdy nagrania dobiegały końca, siadałem do pracy nad Bieganie.pl – czy to pisząc artykuły, czy tworząc koncepcje rozmów z gośćmi naszych podcastów.
Co sądzisz o innych uczestnikach?
Każdy z uczestników miał swoją niesamowitą historię. Iga Baumgart-Witan, z którą znam się kopę lat cudownie było spędzić wspólne chwile, inaczej niż te, które znamy ze wspólnych obozów biegowych. Olga Kelm, z którą okazało się, że mamy masę wspólnych znajomych. Iwona Guzowska… jej historia tak mnie pozytywnie zaskoczyła, że od momentu poznania jestem ogromnym jej fanem. Karolina Pilarczyk, która o sportach motorowych wie wszystko, jest bardzo wrażliwą osobą, Radosław Majdan, to skarbnica wiedzy i mądrości życiowej, Jakub Rzeźniczak człowiek historia, z którym spędziłem sporo czasu i bardzo go polubiłem, razem walczyliśmy w finale programu, Damian Janikowski, który odpadł jako pierwszy z uwagi na sytuację zdrowotną, ale przewspaniały sportowiec i człowiek. Wszyscy pokazali niesamowity hart ducha w programie. Były momenty wzruszeń, śmiechu, ale też trudnych wyzwań. Każdy z nas włożył całe serce w ten program.
Jak dziś patrzysz na telewizyjne show?
Zupełnie inaczej! Myślę, że dla sportowca to świetna okazja, aby pokazać się szerszej publiczności. To też sposób na promocję lekkiej atletyki i biegania. Cieszę się, że mogłem wziąć w tym udział i mam nadzieję, że dzięki temu programowi choć trochę zachęciłem ludzi do aktywności fizycznej. W życiu nie spodziewałbym się tego, że znajdę się w finale takiego programu. Bardzo bym chciał aby dalej lekkoatleci byli zapraszani do tego programu.
Czym jest dla Ciebie wygrana w tym programie?
To potwierdzenie, że warto stawiać przed sobą nowe cele i wyzwania. Nawet jeśli nie są związane bezpośrednio z moją sportową specjalizacją, to każda nowa sytuacja uczy i rozwija. Wygrana w Mistrzowskich Pojedynkach to także motywacja do dalszego działania, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.Gdybym mógł ponownie w tym programie wystartować, zrobiłbym to bez zastanowienia.
Nowe szanse na horyzoncie
Udział Adama Kszczota w programie „Mistrzowskie Pojedynki. Eternal Glory” otwiera przed nim nowe możliwości. Jako mówca motywacyjny, ma szansę dotrzeć do jeszcze większej liczby osób, inspirując ich do działania i pokonywania własnych barier. Może także przyczynić się do popularyzacji lekkiej atletyki i biegania w mainstreamowym przekazie.
Dla nas, redakcji Bieganie.pl, to także powód do dumy – że nasz przyjaciel nie tylko motywuje słowem, ale i przykładem!
Manager sportowy z kilkunastoletnim doświadczeniem. Współpracował z klubami sportowymi, topowymi sportowcami, artystami i influencerami z różnych branż. Od 2019 roku jest częścią redakcji Bieganie.pl, gdzie każdego dnia wdraża strategie marketingowe i odpowiada za całościowy rozwoju portalu. Biega od 2022 roku.