Redakcja Bieganie.pl
Zawody odbywały się w dość nietypowym terminie, ale za to przy pełnych trybunach stadionu MKL Szczecin przy ul. Litewskiej. Jedną z pierwszych konkurencji był bieg na 400 m ppł, ostatni przedolimpijski sprawdzian Anny Jesień. Ta niezwykle utytułowana zawodniczka przybiegła na drugiej pozycji (55.78). Polka zdecydowanie prowadziła na półmetku, ale w decydującym momencie biegu popełniła błąd techniczny na ostatnim płotku i wypadła z rytmu. Zwyciężyła Dunka Sara Petersen z rekordem życiowym 55.68. Medalistka MŚ po biegu powiedziała:
– "Zdrobiłam" ostatni płotek, wypadłam z rytmu i to zadecydowało, że
przegrałam. Czułam, jak mnie "ścięło". Niemal szłam i dużo kosztowało
mnie, aby rozpędzić się na końcówce. Bałam się, że zaraz się przewrócę.
Marzyłam, żeby jak najluźniej dobiec. Bardzo chciałam wygrać, wiadomo,
zawsze liczy się na dobry wynik, ale celem było zwycięstwo. Na szczęście
z biegu na bieg jest coraz lepiej. Teraz trenuję raz dziennie, aż do
startu w IO. Do Londynu lecę 30.07.
Anna Jesień przed startem wyglądała na bardzo dobrze skupioną (fot. Aleksandra Szmigiel/bieganie.pl)
1 |
PETERSEN Sara | DENMARK |
55.68 |
PB | |
2 |
JESIEŃ Anna | POLAND |
55.78 |
||
3 |
PEDROSO Yadisleidis | CUBA |
55.96 |
||
4 |
WILSON Nickiesha | JAMAICA |
56.30 |
||
5 |
BODEN Lauren | AUSTRALIA |
56.69 |
||
6 |
GOGOLEVA Svetlana | RUSSIA |
57.67 |
||
7 |
KOLESNYCHENKO Olena | UKRAINE |
58.42 |
||
8 |
RESHETKINA Irina | RUSSIA |
59.32 |
Rywalizację na 3000 m pań zwyciężyła młodziutka Kenijka Puiryty Rionorpio (9:07.57). Rekordzistka Polski na 3000 m Lidia Chojecka i mistrzyni Polski Angelika Cichocka uplasowały się odpowiednio na czwartym (9:10.32) i piątym miejscu (9:10.65). Cichocka znacznie poprawiła rekord życiowy, gdyż ostatnie raz 3000 m biegała w czasach juniorskich.
(fot. Aleksandra Szmigiel/bieganie.pl)
Finiszowe metry w wykonaniu Polek (fot. Aleksandra Szmigiel/bieganie.pl)
1 |
RIONORIPO Purity | KENYA |
9:07.57 |
||
2 |
LEHTINEN Johanna | FINLAND |
9:08.88 |
||
3 |
POPKOVA Natalya | RUSSIA |
9:09.74 |
||
4 |
CHOJECKA Lidia | POLAND |
9:10.32 |
||
5 |
CICHOCKA Angelika | POLAND |
9:10.65 |
PB | |
6 |
MOSER Treniere | USA |
9:11.34 |
PB | |
7 |
LANGAT Nancy | KENYA |
9:12.64 |
||
8 |
WOOTTON Katrina | GREAT BRITAIN |
9:16.85 |
– Wiedziałam, że celem Angeliki było dziś
wygranie ze mną, czułam ją cały czas na plecach.
Nie miałam dziś celu, bo ostatnie dwa tygodnie po nieudanej walce po
minimum olimpijskie były dla mnie bardzo trudne. Zeszło ze mnie
powietrze i nie miałam żadnej motywacji do biegania. Nie chcę jeszcze
skończyć, mam chęć jeszcze trenować i robić to jak najdłużej. Dziś
zdałam się na swoje siły, bo kompletnie nie wiedziałam na co mnie stać.
Mam nadzieję, że kibice zobaczą mnie w przyszłym sezonie, ale jeszcze
nie podjęłam ostatecznej decyzji.
(fot. Aleksandra Szmigiel/bieganie.pl)
ANGELIKA CICHOCKA:
-To była moja pierwsza trójka od bodajże pięciu lat. Przyjechałam tu powalczyć. Liczyłam na mocną końcówke w moim wykonaniu. Chciałam podjąć wyzwanie, a bieg na 3000 m takim był. Podczas biegu miałam milion myśli, bo przez te 7 i pół okrążenia można się namyśleć! Po ostatnim starcie w Nancy, kiedy zeszłam z biegu, obiecałam sobie, że już nigdy więcej tego nie zrobię. To dzieje się czasem w głowie. Po prostu przychodzi zła myśl i dalej nie można kontrolować ruchów naszego ciała. Dziś było pełne skupienie, cieszę się, że przybiegłam i to z dobrym skutkiem treningowym. Teraz zamierzam przygotować się do drugiej części sezonu. Bardzo przeżyłam nieudaną walkę o kwalifikację na IO. To było moje marzenie, bardzo ciężko na to pracowałam. Mocno wierzę w to, że po prostu tak miało być, to przeznaczenie. To nie jest może nauka, ale "motywator" do tego, żeby jeszcze mocniej wejść w przyszły sezon i bardziej powalczyć i dać z siebie jeszcze więcej.
Przy sprzyjającym wietrze +2.3 na 100 m pań zwyciężyła Norweżka Ezinne Okparaebo (11.13). Najlepsza z Polek, Daria Korczyńska, trzecia na mecie, uzyskała 11.32.
Rywalizację panów zdominowali Jamajczycy, którzy zajęli pierwsze cztery miejsca. Najlepszy okazał się mistrz olimpijski z Pekinu oraz rekordzista świata w sztafecie 4×100 m – Michael Frater z 10.09. Biegnący w najszybszym biegu Dariusz Kuć i Kamil Kryński zajęli końcowe miejsca, odpowiednio siódme (10.30) i ósme (10.40).
Dużo emocji dostarczył bieg na 800 m panów w obsadzie m.in z Adamem Kszczotem. Mistrz Europy nie zawiódł licznie zgromadzonych kibiców i po raz kolejny w sezonie zwyciężył z wynikiem 1:45.78. Bieg prowadził Artur Kuciapski (50.63 po 400 m), Kszczot pierwsze okrążenie pokonał spokojniej, nie chwytając się zająca. Mocny finisz rozpoczął na około 200 m do mety. W końcowych metrach naciskał go jego dobry znajomy z bieżni – Job Kinyor, ale Polak skutecznie odparł atak.
1 |
KSZCZOT Adam | POLAND |
1:45.78 |
||
2 |
KINYOR Job | KENYA |
1:45.89 |
||
3 |
MULDER Tyler | USA |
1:48.01 |
||
4 |
KIRWA YEGO Alfred | KENYA |
1:48.10 |
||
5 |
RUTT Michael | USA |
1:48.79 |
||
6 |
NOWICKI Bartosz | POLAND |
1:48.87 |
||
7 |
ANANENKA Anis | BELARUS |
1:49.18 |
||
8 |
LALANG Boaz | KENYA |
1:49.18 |
||
9 |
BENEDETTI Giordano | ITALY |
1:50.27 |
||
10 |
JOCK Charles | USA |
1:51.22 |
300 m do mety (fot. Aleksandra Szmigiel/bieganie.pl)
Finisz Kinyor-Kszczot (fot. Aleksandra Szmigiel/bieganie.pl)
-To był dobry bieg, choć odrobinę przeszkadzało mi trochę zimno i wiatr. Kontrolowałem przebieg rywalizacji. Skupiam się teraz na starcie na igrzyskach, do Londynu lecę 4 sierpnia. Nie stresuję się tak bardzo, w końcu ten turniej będzie wyglądać podobnie jak na innych imprezach mistrzowskich – powiedział Kszczot.
Rywalizacja na 800 m była okazją do pożegnania Pawła Czapiewskiego, który w Szczecinie oficjalnie zakończył karierę. Organizatorzy przygotowali niespodziankę. Rekordzista Polski, który oglądał zawody z trybun, namówiony przez publiczność i spikerów, przebrał garnitur w strój sportowy i wystartował razem z zawodnikami. Pierwsze okrążenie pokonał szybkim tempem, by potem pożegnać się z publicznością i symbolicznym rzutem na taśmę przekroczyć linię mety.
Potem na bieżnię do Pawła dołączył Adam Kszczot, który wydaje się głównym kandydatem do pobicia rekordu Polski. Panowie wspólnie odebrali nagrody, a "Czapi" dziękował publiczności i jak zwykle żartował.
-Pobiegłem dziś 2:15, a mimo to udało mi się zarobić przyzwoitą kwotę, 15000 zł. Może w przyszłym roku zrobię jeszcze jedno pożegnanie – śmiał się "Czapi". -Szczerze mówiąc, wzruszyłem się nieco, gdy kibice tak fantastycznie mnie żegnali… Na szczęście reprezentacja Polski ma świetne zaplecze na 800 m, Adama Kszczota i Marcina Lewandowskiego – mówił rekordzista Polski.
Wkrótce opublikujemy dłuższą rozmowę z Pawłem Czapiewskim.
Bieg na 400 m wygrał Sudańczyk Rabah Yousif, jako jedyny łamiąc barierę 46 sekund (45.69). Najlepszy z Polaków, Kamil Budziejewski zajął trzecie miejsce z 46.28. Mistrz Polski Piotr Wiaderek był piąty z 46.56. W drugiej serii rekord sezonu i zwycięstwo wywalczył Marek Plawgo – 46.94.
Tym razem Polakowi nie udało się wygrać biegu memoriałowego na 3000 m, zwycięstwo padło łupem Kenijczyka Gathimby (7:50.34). Najlepszy z Polaków, Łukasz Parszczyński na 300 m do mety biegł w pierwszej trójce, ale sił nie starczyło mu na szóste miejsce z rekordem życiowym 7:55.84.
(fot. Aleksandra Szmigiel/bieganie.pl)
1 |
GATHIMBA Gideon | KENYA |
7:50.34 |
||
2 |
KIPKOECH John | KENYA |
7:51.24 |
||
3 |
HEATH Garrett | USA |
7:51.34 |
PB | |
4 |
CHABIARAK Siarhei | BELARUS |
7:53.47 |
SB | |
5 |
CABRAL Donn | USA |
7:53.48 |
PB | |
6 |
PARSZCZYŃSKI Łukasz | POLAND |
7:55.84 |
PB | |
7 |
KOSSINOV Artem | KAZAKHSTAN |
8:01.66 |
||
8 |
ZALEWSKI Krystian | POLAND |
8:02.05 |
PB | |
9 |
BERNARDELLI Michał | POLAND |
8:03.18 |
SB | |
10 |
BARANOVSKYY Dmytro | UKRAINE |
8:09.10 |
||
11 |
ROSZKO Damian | POLAND |
8:10.76 |
PB | |
12 |
OLEJARZ Artur | POLAND |
8:12.97 |
PB | |
13 |
KUJAWSKI Łukasz | POLAND |
8:27.00 |
||
14 |
KOWALCZYK Bartosz | POLAND |
8:38.37 |
Memoriał Kusocińskiego cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem wśród fanów lekkiej atletyki, którzy wykupili wszystkie bilety wstępu na mityng. Publiczność, wspierana dobrą oprawą muzyczną, wspaniale bawiła się i kibicowała lekkoatletom. Na zakończenie imprezy trybuny żegnały reprezentację na Igrzyska Olimpijskie w Londynie, która dziękowała kibicom za doping.
Wyzwanie organizacji mityngu podjęło się drugi raz z rzędu Gmina i Miasto Szczecin przy udziale PZLA.
________________________________________________________________________
W Szczecinie po raz 58. odbywa się Międzynarodowy Mityng im. Janusza Kusocińskiego. Tegoroczna edycja tradycyjnego mityngu jest szczególna – mija bowiem 80 lat od zdobycia złotego medalu na IO w Los Angeles przez legendarnego "Kusego".
Mistrz olimpijski Janusz Kusociński urodził się 15 stycznia 1907 roku w Warszawie. Jego droga do olimpijskiego złota przeplatana była kontuzjami. W wieku 21 lat osiągał imponujące, jak na te czasy wyniki – 3000 m – 8:54.0 i na 5000 m – 15:17.8, ale najwyższa forma reprezentanta "Warszawianki" przyszła właśnie w 1932 r. Rok olimpijski był dla "Kusego" rokiem rekordów – Polak ustanowił dwa rekordy świata na 3000 m – 8:18.8 i w mniej popularnym biegu na 4 mile – 19:02.6. Dzięki tym wyczynom do Los Angeles jechał jako jeden z faworytów do olimpijskiego złota. Nie zawiódł. Po ekscytującej walce na metę wbiegł jako pierwszy z rekordem Igrzysk i kolejnym rekordem Polski – 30:11.4.
Niestety rok 1933 upłynął pod znakiem kontuzji. Wtedy "Kusy" ograniczył trening i podjął pracę jako zagraniczny korespondent prasowy. Udało mu się także zdać maturę i rozpocząć studia na AWF w Warszawie. W 1934 roku Polak wrócił do sportu i zdobył srebrny medal na ME w Turynie na 5000 m. Potem jednak znowu nabawił się kontuzji. Kusociński poddał się więc operacji, która przyniosła oczekiwane efekty. W 1938 roku Janusz biegał na wysokim poziomie, poprawił m.in. rekord Polski na 5000 m – 14:24.2.
Niestety 1 września 1939 roku wybuchła II wojna światowa – tym samym Igrzyska Olimpijskie w Tokio zostały odwołane. Janusz Kusociński zdecydował się działać w konspiracji i walczyć w obronie ukochanej stolicy, z którą związany był przez 33 lata. Słynny lekkoatleta zginął tragicznie – rozstrzelany przez hitlerowców 21 czerwca 1940 roku w Palmirach.
W tym roku w Szczecinie zaplanowane jest rozegranie ośmiu konkurencji biegowych, w
tym oczywiście memoriałowego biegu na 3000 m z m.in z mocnymi
Kenijczykami Kipkoechem i Gathimbą, mistrzem Polski Łukaszem
Parszczyńskim, srebrnym medalistą MP Michałem Bernardellim i 7.
zawodnikiem ME Krystianem Zalewskim. W biegu na 3000 m pań pojawią się mistrzyni olimpijska Nancy
Lagat,
Lidia Chojecka oraz Angelika Cichocka.
Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja panów na 800 m z Adamem
Kszczotem, Alfredem Kirwa Yego, Jobem Kinyorem, Bartoszem Nowickim i
kończącym karierę Pawłem Czapiewskim.
Interesujące będą także sprinty, na starcie setki pojawią się m.in. najlepsi polscy sprinterzy oraz szybcy Jamajczycy.
PEŁNE LISTY STARTOWE I WYNIKI MOŻNA ŚLEDZIĆ NA ŻYWO TUTAJ.