Dzisiejszy poranek w Budapeszcie stał pod znakiem rywalizacji chodziarzy na dystansie 35 kilometrów. W trakcie chodu mieliśmy okazję oglądać aż sześciu naszych zawodników, jednak nasi reprezentanci nie powtórzyli sukcesów z ostatnich mistrzostw świata. Zwycięzcami zawodów okazała się ta sama para Hiszpanów, która wygrywała na dystansie 20 kilometrów.
Najwięcej emocji polskim kibicom przyniósł występ Katarzyny Zdziebło, która jeszcze w ubiegłym roku dwukrotnie zdobywała srebrne medale na światowym czempionacie. W Budapeszcie nasza zawodniczka rozpoczęła bardzo odważnie, utrzymując się bardzo długo w prowadzącej grupie. W okolicach 11. kilometra była również przez pewien czas liderką, podkręcając tempo i odskakując od reszty stawki. Po 20 kilometrach na prowadzeniu pozostawała Hiszpanka Maria Perez Garcia, przed Peruwianką Kimblerly Garcia Leon, a tuż za nimi trzyosobowa grupa z Katarzyną Zdziebło. Niestety kilka kilometrów dalej Kasia otrzymała trzeci wniosek o dyskwalifikację, przez co zgodnie z regulaminem musiała zrobić 3,5-minutową przerwę. To spowodowało spadek o kilkanaście miejsc i koniec marzeń o medalu. Na 30 kilometrze Zdziebło otrzymała czwarty wniosek o dyskwalifikację, co oznaczało ostateczne opuszczenie pola walki. Słabsze występy Zdziebło są pokłosiem kontuzji (złamanie żeber) oraz problemów zdrowotnych w trakcie sezonu przygotowawczego.
Najszybszą Polką okazała się najmłodsza w stawce Olga Chojecka, która ukończyła rywalizację jako ósma zawodniczka na świecie, osiągając czas 2:46.48, co jest jednocześnie jej rekordem życiowym. Niestety Chojecka nie może liczyć na ministerialne stypendium, które otrzymują wszyscy zajmujący miejsca w pierwszej ósemce na świecie, ponieważ konkurencja chodu na 35 kilometrów jest konkurencją nieolimpijską. W Paryżu rozegrany będzie jedynie chód na 20 kilometrów oraz sztafeta chodziarska na dystansie maratonu. Patrząc na wyniki tegorocznych mistrzostw (ci sami zwycięzcy na obu dystansach), wydaje się, że jest to dobra decyzja.
Złoty medal zdobyła Hiszpanka Maria Perez (czas 2:38:40), ustanawiając nowy rekord mistrzostw świata. Srebro powędrowało do Peruwianki Kimberly Garcia Leon (2:40:52), a brąz do Greczynki Antigoni Ntrismpioti (2:43:22). Trzecia z Polek Agnieszka Ellward zajęła osiemnaste miejsce (2:56:51).
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | María PÉREZ | Hiszpania | 2:38:40 |
2 | Kimberly GARCÍA LEÓN | Peru | 2:40:52 |
3 | Antigoni NTRISMPIOTI | Grecja | 2:43:22 |
4 | Viviane LYRA | Brazylia | 2:44:40 |
5 | Cristina MONTESINOS | Hiszpania | 2:45:32 |
6 | Evelyn INGA | Peru | 2:46:18 |
7 | Serena SONODA | Japonia | 2:46:32 |
8 | Olga CHOJECKA | Polska | 2:46:48 |
Wśród panów liczyliśmy na niespodziankę ze strony Dawida Tomali, który na ostatnich Igrzyskach Olimpijskich zdobył złoty medal w chodzie na dystansie 50 kilometrów. Polak w tym roku nie ukończył jeszcze żadnego biegu przez problemy zdrowotne, jednak znając jak Tomala potrafi pozytywnie zaskakiwać, liczyliśmy, że również w Budapeszcie zdoła powalczyć o wysokie miejsce. Niestety po 24. kilometrach Tomala zszedł z trasy.
Najlepszym Polakiem okazał się nasz redakcyjny kolega Jakub Jelonek, który zajął 26. miejsce. Po biegu powiedział dla nas: – „Mam spory niedosyt. Nie można powiedzieć, że jestem zadowolony, mam mieszane odczucia. Pierwsza godzina chodu była zacieniona, jednak ostatnie kilkadziesiąt minut jak już wyszło słońce, to było bardzo gorąco”. Trzeci z Polaków Artur Brzozowski został zdyskwalifikowany przez sędziów.
Złoty medal wywalczył Hiszpan Alvaro Martin (2:24:30), srebrny Ekwadorczyk Brian Daniel Pintado (2:24:34), a brązowy Japończyk Masatora Kawano (2:25:12).
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | Álvaro MARTÍN | Hiszpania | 2:24:30 |
2 | Brian Daniel PINTADO | Ekwador | 2:24:34 |
3 | Masatora KAWANO | Japonia | 2:25:12 |
4 | Evan DUNFEE | Kanada | 2:25:28 |
5 | Christopher LINKE | Niemcy | 2:25:35 |
6 | Tomohiro NODA | Japonia | 2:25:50 |
7 | Massimo STANO | Włochy | 2:25:59 |
8 | Perseus KARLSTRÖM | Szwecja | 2:27:03 |
W tle występów naszych chodziarzy podczas mistrzostw świata w Budapeszcie rozgrywa się konflikt na linii Robert Korzeniowski – zawodnicy. Korzeniowski, który opiekował się kadrą chodziarzy od stycznia do czerwca tego roku, dość ostro zaatakował na początku mistrzostw zawodników, którzy nie pozostali dłużni i winą za złą sytuację w kadrze obwiniają Koreniowskego. Do sprawy wrócimy za kilka dni.
Katarzyna spisze w przyszłości.