Organizatorzy Philadelphia Marathon w komunikacie skierowanym do biegaczy przeprosili za sytuację, która miała miejsce na mecie rozgrywanego w ostatni weekend półmaratonu, gdzie dla najwolniejszych biegaczy zabrakło medali. W biegu odnotowano rekordową liczbę biegaczy, a organizatorzy spodziewali się, że faktycznie na mecie pojawi się mniej zawodników.
Trzydziesta rocznica maratonu w Filadelfii miała być wyjątkowa. W pierwszej edycji w 1994 roku w biegu wzięło udział zaledwie 1500 uczestników, a dziś jest to jeden z największych biegów w USA. Biegowy weekend rozpoczyna się już w sobotę biegiem na 8 kilometrów oraz półmaratonem i to właśnie bieg półmaratoński okazał się dość problematyczny.
W sumie półmaraton i bieg na 8 kilometrów ukończyło 17000 osób, jednak część z nich nie doczekała się na mecie medalu. Dotyczyło to tych najwolniej biegnących, którzy ukończyli bieg powyżej 2 godzin i 30 minut.
Organizatorzy maratonu w Filadelfii przekazali w oświadczeniu, że otrzymali rekordową liczbę rejestracji, jednak spodziewali się, że w rzeczywistości pojawi się na nim mniejsza liczba biegaczy. W niedzielę przeprosili wszystkich uczestników, przyznając się do błędu i zapewniając, że każdy, kto ukończy bieg, ostatecznie otrzyma medal.
„W tym roku byliśmy świadkami fenomenalnej pogody, rekordowej rejestracji i niespotykanej dotąd liczby uczestników w dniu wyścigu. Z dużą liczbą zawodników wiąże się wielka odpowiedzialność i przyznajemy, że nie udało nam się zapewnić dzisiaj każdemu biegaczowi medalu. Rozumiemy rozczarowanie, że po ciężkiej pracy nie otrzymałeś medalu.” – czytamy w oświadczeniu.