W najbliższą niedzielę 14 stycznia na ulicach Houston zostanie rozegrany maraton oraz półmaraton, a na starcie stanie wiele gwiazd światowego biegania. Dla niektórych Amerykanów będzie to ostatni sprawdzian przed maratońskimi kwalifikacjami olimpijskimi, które odbędą się trzy tygodnie później.
Największą gwiazdą półmaratonu będzie Kenijka Hellen Obiri, dla której będzie to pierwszy w tym roku start w drodze do kwietniowego maratonu w Bostonie. 34-letnia zawodniczka wygrała w 2023 roku osiem ze wszystkich swoich dziewięciu startów, w tym wygrywała w półmaratonach Ras Al Khaimah czy Nowym Jorku. Jej największymi rywalkami będą Lonah Salpenter z Izraela (66:56) i Mestawut Fikir z Etiopii (66.44). Ciekawie zapowiada się również debiut 27-letniej Weini Kelati, która do tej pory startowała jedynie na krótszych dystansach, między innymi zajmując siódme miejsce podczas Mistrzostw Świata w biegach ulicznych w Rydze na dystansie 5 kilometrów.
Gospodarze największe nadzieje pokładają w występie Galena Ruppa. Będzie to dla niego ostatni sprawdzian przed trialsami. Podobnie zrobił cztery lata temu, kiedy to podczas półmaratonu Mesa przebiegł półmaraton w czasie 61:19, po czym wygrał zdecydowanie przedolimpijską próbę. W październiku Rupp uzyskał w Chicago 2:08.48. W ostatniej chwili ze względy na kontuzję ze startu wycofała się Sara Hall. Największymi rywalami Ruppa będą Jemal Yimer (58:33) czy Milkesa Mengesha (58:58).
Jeżeli chodzi o biegi maratońskie, to bardzo ciekawie zapowiadają się występy licznej reprezentacji Niemiec. Wśród zgłoszonych zawodników są dwie panie z rekordami życiowymi poniżej 2:30 (Deborah Schoeneborn z 2:25.52 oraz Kristina Hendel z 2:27.29), a także Hendrik Pfeiffer (rż. 2:08:48), którzy będą szukali szansy na wypełnienie olimpijskiego minimum.
W Houston startowali wcześniej również Polacy. W 2004 roku zwycięzcą maratonu z czasem 2:18.51 był Marek Jaroszewski, a w 2016 roku Artur Kozłowski zajął trzecie miejsce (2:14.11).
I po 20 latach znów staje na lini startu z tego co widać na relacjach z insta @4runtrener
Marek Jaroszewski po 20 latach od zwycięskiego występu ponownie staje na linii startu w gronie elity. Trzymajcie kciuki!
Marek Jaroszewki wygra i pobije życiówkę.
Warto dodać, że w maratonie startować będzie również rekordzistka Kanady w maratonie Natasha Wodak (2:23:12 (Berlin 2022)), walcząca o kwalifikację na Igrzyska.
No i Hendrik Pfeiffer 2:07:15, trzecie miejsce i kwalifikacja olimpijska. Do 38km prowadził ale ostatecznie nie dał rady dowieźć zwycięstwa.