Trener Marek Rożej na gorąco o sukcesie Natalii Kaczmarek: To są emocje nie do opisania

Za nami niezwykle ekscytujący dzień na mistrzostwach świata w Budapeszcie. Historyczny srebrny medal w biegu na 400 metrów zdobyła Natalia Kaczmarek. Nasi wysłannicy, a przy okazji znakomici lekkoatleci – Adam Kszczot i Joanna Jóźwik rozmawiali z trenerem wicemistrzyni świata Markiem Rożejem:

– Sukces nie do opisania. Medali olimpijskich w mikście czy sztafecie, nie da się porównać z tym tytułem. Bieg ten rozegrał się w specyficznym stylu. Jak zaczęła się prezentacja to muszę się przyznać było większe wzruszenie. Finał planowaliśmy już rok temu w Eugene, natomiast wiadomo, że przeszkodziły niezależne od nas czynniki. Dzisiaj nie dość, że Natalka była w finale, to jeszcze odegrała w nim znaczącą rolę. To są emocje nie do opisania, mimo że było ponad 30 tysięcy osób na stadionie, wiem że nie było słychać mojego głosu w trakcie biegu, natomiast emocje były takie, że jak tylko rozpoczął się bieg, to jak słychać straciłem głos – mówi trener Rożej.

Niezwykły jest nie tylko medal Kaczmarek, ale też to w jakim stylu po niego sięgnęła. Polka wyrwała srebro dosłownie na ostatniej prostej:

– Znając charakter Natalki taktyka była prosta. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że dziewczyny, które biegły w finale są piekelnie szybkie i że ten bieg się rozegra na bardzo dużych prędkościach po drodze, czyli w międzyczasach 200-300 metrów. Na 300 metrów Natalka zdecydowanie pobiła rekord życiowy. Zdawaliśmy sobie sprawę, że ten bieg będzie wyglądał inaczej, niż przywykliśmy, że ona rusza mocno z końcówki. Tutaj podjęliśmy ryzyko. Żeby podjąć walkę trzeba było być z tymi dziewczynami razem, od początku, w bezpośredniej walce. Znając Natalki charakter, znając jej podejście, jak ona kończe te biegi, zawziętość jej przede wszystkim, wierzyłem w to, że mimo iż ona zacznie z nimi, jej charakter nie pozwoli na to, żeby z którąkolwiek na ostatniej prostej przegrała i tak też się stało, bo jak poznaliśmy oficjalne między czasy, ona na 300 metrów miała czas 35.92. Trzecia i czwarta zawodniczka miała dwie setne szybciej, no i Sada Willims, tak jak przypuszczaliśmy, tak jak rozpracowaliśmy, rozegra katorżniczą walkę o to, która będzie lepsza, ale jeszcze raz powtórzę, znając charakter Natalki wierzyłem, że nie da się pokonać – dodaje trener Rożej.

W naszym studiu nie zabrakło też wypowiedzi innych znakomitych gości, wśród nich Marcina Lewandowskiego, brązowego medalisty mistrzostw świata na 1500 metrów i mistrza Europy na 800 metrów.

– Poziom na świecie to się przesunął masakrycznie. To nie jest tylko 800 i 1500 metrów, ale sami wiemy, że w ostatnim czasie mnóstwo rekordów świata na 5000 i 10 000 metrów, w biegach ulicznych i na bieżni, także ten postęp wszelkiego rodzaju – technologiczny, lepsza regeneracja, suplementacja, wiedza całościowo – dostęp do tego wszystkiego powoduje, że te granice się przesuwają i to widać teraz gołym okiem i tu nic nie trzeba analizować, po prostu widać jak trzeba szybko biegać, żeby awansować do kolejnej rundy – mówi brązowy medalista mistrzostw świata z 2019 roku.

Zapraszamy do obejrzenia całości wczorajszego LIVE z Markiem Rożejem: