Za niecałe trzy tygodnie będziemy mogli podziwiać naszych lekkoatletów walczących o medale Mistrzostw Świata. W stolicy Węgier jedną z pierwszych konkurencji będzie sztafeta mieszana 4×400 metrów. Nasza reprezentacja w tej młodej konkurencji może się już pochwalić złotem olimpijskim. Czy w Budapeszcie uda się powtórzyć sukces z Tokio?
Harmonogram zawodów został niestety tak ułożony, że wiele gwiazd biegu na jedno okrążenie będzie musiała zrezygnować z udziału w sztafecie mieszanej. Eliminacje do niej zostały zaplanowane już pierwszego dnia o godzinie 11, a w przypadku awansu zawodnicy musieliby rywalizować tego samego dnia o godzinie 21:47.
Patrząc na fakt, że drugiego dnia od rana są eliminacje biegu na 400 metrów oraz perspektywa kolejnych dwóch startów w półfinale i finale, wielu zawodników rezygnuje ze startów w sztafecie mieszanej, aby oszczędzać swoje siły. Tak również postanowiła nasza najlepsza zawodniczka w biegu na 400 metrów Natalia Kaczmarek, którą na mistrzostwach zobaczymy w rywalizacji indywidualnej oraz w sztafecie kobiet.
Patrząc jak wiele absencji ma polska reprezentacja, z pewnością sztab szkoleniowy będzie miał twardy orzech do zgryzienia, obsadzając naszą sztafetę mieszaną. Przypomnijmy, że sztafeta męska 4×400 metrów nie zdołała w ogóle awansować na węgierskie zawody, a ze składu wypadły Justyna Święty-Ersetic i Małgorzaty Hołub-Kowalik.
Większość zawodników przygotowuje aktualnie formę na obozie w Karpaczu. Trzymamy kciuki za udane przygotowania!