strava
7 października 2025 Wiktoria Krupowicz Newsy

Strava i Garmin na wojennej ścieżce! Czy od listopada Twoje treningi przestaną się synchronizować?


To, co przez lata uchodziło za przykład modelowej współpracy w świecie sportowych technologii, dziś przeradza się w otwarty konflikt. Strava wniosła pozew przeciwko Garminowi, oskarżając go o naruszenie patentów oraz złamanie umowy partnerskiej z 2015 roku. W tle są dwa kluczowe elementy: segmenty oraz heatmapy – funkcje, które zna większość użytkowników zegarków i aplikacji sportowych. Strava i Garmin toczą konflikt, a co to oznacza dla nas, użytkowników?

O co chodzi w technologicznym konflikcie gignatów?

Strava twierdzi, że Garmin nielegalnie wykorzystuje opatentowane przez nią rozwiązania dotyczące tworzenia segmentów i map popularności aktywności użytkowników. Firma zarzuca też, że Garmin przekroczył zapisy dawnej umowy współpracy, która pozwalała mu jedynie integrować funkcję Strava Segments w swoich urządzeniach, a nie rozwijać własnych alternatyw.

Garmin odpiera zarzuty, a eksperci wskazują, że część patentów Stravy może zostać unieważniona, ponieważ podobne rozwiązania istniały na rynku wcześniej i to właśnie w produktach Garmina. Przykładowo, funkcje przypominające heatmapy pojawiły się w Garmin Connect już w 2013 roku, na długo przed złożeniem przez Stravę wniosków patentowych.

Wojna o API

U podstaw sporu leży jednak nie tylko historia sprzed dekady, lecz także napięcia wokół zasad korzystania z API. Dla kontekstu – API (interfejs programowania aplikacji) to narzędzie, które pozwala różnym aplikacjom współpracować i wymieniać dane. W przypadku Garmina i Stravy to właśnie API umożliwia automatyczne przesyłanie treningów z zegarka Garmin do Stravy po ich zapisaniu w Garmin Connect.

W lipcu 2025 roku Garmin zaktualizował swoje wytyczne dla partnerów korzystających z API. Jak twierdzi Matt Salazar, dyrektor ds. produktu w Stravie, firmy mają czas do 1 listopada 2025 roku, by dostosować się do nowych zasad. Garmin ostrzega, że brak zgodności z wymogami może skutkować odcięciem dostępu do API, co w praktyce uniemożliwiłoby przesyłanie aktywności z urządzeń Garmina do Stravy.

Garmin tłumaczy to dbałością o transparentność i oznaczanie źródła danych („źródło: Garmin”), podobnie jak w przypadku map Google czy innych dostawców. Strava jednak postrzega to jako próbę wymuszenia reklamy i ingerencję w doświadczenie użytkownika.

Co to oznacza dla sportowców?

Na ten moment obie firmy deklarują, że użytkownicy nie powinni odczuć skutków konfliktu, bo synchronizacja treningów, segmenty i trasy działają normalnie. Strava zapewnia, że „nie zamierza szkodzić użytkownikom Garmina”, a Garmin tradycyjnie unika komentarzy na temat toczących się spraw.

Jednak w tle widać narastającą rywalizację o kontrolę nad danymi i lojalnością użytkowników. Strava, przed planowanym wejściem na giełdę, próbuje pokazać inwestorom, że potrafi bronić swoich innowacji. Garmin zaś może uznać, że ma dość dyktatu ze strony platformy, która w dużej mierze żyje z jego danych.

Źródła informacji: https://www.dcrainmaker.com/2025/10/strava-sues-garmin-demands-stop-selling-devices.html, https://www.bikeradar.com/news/strava-explains-why-it-sued-garmin

Bądź na bieżąco
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments