Brytyjskie bieganie stoi na bardzo wysokim poziomie. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest na pewno wiele, a jednym z nich jest bardzo dobra organizacja biegów, stawianie na rodzimych zawodników i dobre premie pieniężne dla najlepszych. W Newcastle odbyła się pierwszy bieg z serii 2024 Top Flight Races, gwarantujących bieganie na wysokim poziomie i solidne premie finansowe dla najlepszych.
Podczas biegu w Newcastle zwyciężył Cam Allan przed Calumem Johnsonem, uzyskali czas 29 minut i 29 sekund. Pierwszą trójkę uzupełnił Ugandyjczyk Denis Kiplangat (29:45), który był faworytem, ale zdecydowanie gorzej zniósł zimowe warunki i nie umiał odpowiedzieć na ataki Brytyjczyków. Wśród pań wygrała Jasmin Wood z 33:37, przed Lauren Dickso 34:48 i Emily Kearney 34:59.
Bieg w Newcastle był pierwszym z serii 2024 Top Flight Race. Jest to nowa seria szybkich biegów, które będą odbywały się co miesiąc w innym mieście. W skład serii wchodzą:
Styczeń | Newcastle 10k |
Luty | Wigley Group Warick Half |
Marzec | HSW Solicitors Nantwich 10k |
Kwiecień | Battersea Park 5k |
Maj | Run Aintree 5k |
Czerwiec | Jubilee Bridge 10k |
Lipiec | Battersea Park CTS 5k |
Sierpień | Quayside 5k |
Wrzesień | Warrington RF 10k |
Październik | Jarow 10k |
Listopad | Battersea Park Half |
Grudzień | Ribble Valley 10k |
W każdym biegu płatne jest pierwsze osiem miejsc. Dla pierwszych trzech zawodniczek i zawodników organizatorzy przyszykowali 450, 200 i 175 funtów. Plus premie za m.in. rekordy trasy, premie czasowe, nagrody za rekordy dystansów rozgrywanych podczas cyklu, czy premie za pierwsze miejsce na krajowych listach. Dodatkowo pierwsze dziesięć osób punktuje do rankingu, w którym na koniec cyklu będą wypłacane dodatkowe nagrody aż do 1000 funtów.
Organizatorzy mają na celu stworzenie ligi i nagradzanie głownie zawodników rodzimych, często startujących w mniej rozpoznawalnych biegach. W skład serii wchodzą biegi z bardzo szybkimi i płaskimi trasami, które mają zachęcać do udziału szeroką na Wyspach Brytyjskich rzeszę szybkich amatorów. Bieganie na poziomie 29 minut na Wyspach to dosyć powszechne zjawisko i bardzo wielu biegaczy łączących pełnoetatową pracę biega na takim poziomie. To głownie do nich skierowana jest ta seria.
Organizator przewidział i jasno opisał w regulaminie czasy dające darmowy udział w imprezie
Mężczyźni: Sub 16:00 (5k) 33:30 (10k) 72:00 (HM)
Kobiety: Sub 17:30 (5k) 36:45 (10k) 77:30 (HM)
Dodatkowo na stronie organizatora opisane są m.in. możliwości zwrotów kosztów dojazdów i hoteli z konkretnymi kwotami i wymaganymi rekordami życiowymi, by taki zwrot otrzymać. Jest to przemyślany i przejrzysty system finansowania i nagradzania, który niestety w Polsce nie istnieje. Wiele polskich biegów ma ukryte nagrody, znane jedynie zaprzyjaźnionym biegaczom, brak jasnego sposobu opłacania startowego dla najlepszych. Zdarzały się przypadki, że nagrody były dostosowywane i omawiane już po dobiegnięciu zawodników na metę. To pewnie jeden z wielu powodów, przez które polskie bieganie tak mocno odstaje od brytyjskiego.
Czy wiadomo jakie były warunki pogodowe? U nas jednak szybciej biegają na dyszkę mężczyźni i kobiety. Niestety faktycznie w Polsce często nie ma podanych nagród kwotowych dla czołówki a szkoda bo może grupy na mocne czasy były by liczniejsze.
a jakie mają być, jak może jeden nasz pobiegł poniżej 30 minut, a w przełajach amatorzy biegają jak dziewczyny w Afryce, na bieżni zero absolutnye🤣
No i wszystko jest w porządku, bo jesteśmy krajem-kolonią (gospodarczą i mentalną), więc pamiętajmy gdzie nasze miejsce w szeregu.
Przytakujesz fake newsom pesymisty ?
Jeden nasz poniżej 30 minut ? Skąd bierzesz takie fake newsy ? To ,że amator w przełajach biega jak afrykańskie dziewczyny to nic dziwnego, amatorzy nie trenują pod przelaje. A do bieżni co ci nie pasuje ?