GdoRUV4XMAAJP60
30 listopada 2024 Jakub Jelonek Newsy

Sebastian Chmara nowym prezesem PZLA


Podczas Krajowego Zjazdu Delegatów, który odbył się w Centrum Olimpijskim w Warszawie, wybrano nowego prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Sebastian Chmara, który był jedynym kandydatem (musiał jednak uzyskać minimum 50% głosów), został wybrany większością głosów. Chmara zastąpi na fotelu prezesa krytykowanego ostatnio w środowisku Henryka Olszewskiego, który skończył drugą kadencję i nie mógł ponownie kandydować.

Ustępujący zarząd Związku, którego budżet wzrósł w ostatnich latach z 16,5 mln do 70 mln złotych, złożył sprawozdanie z ostatniej kadencji swojej działalności i zostało ono przyjęte przez delegatów.

Jednym z postulatów, które Sebastian Chmara wygłosił w obszernej prezentacji przedstawiającej jego kandydaturę, była współpraca z środowiskiem biegaczy amatorów, poszerzenie bazy uczestników sportu amatorskiego biegania, rozwój społeczności, wzrost zainteresowania infrastrukturą sportową, edukacja i promocja zdrowego trybu życia, a także popularyzacja wydarzeń sportowych. Czekamy z niecierpliwością na efekty tych działań.

Chmara był jedynym kandydatem na stanowisko prezesa i zdobył 79 głosów, 4 osoby były przeciwko, a 2 wstrzymały się od głosu. Delegaci głosowali także nad zwiększeniem osób w zarządzie PZLA o 1 osobę, jednak w głosowaniu odrzucono ten wniosek. Kandydatami do zarządu związku byli: Małgorzata Hołub-Kowalik, Urszula Jaros, Monika Pyrek, Tomasz Majewski, Jacek Markowski, Tadeusz Osik, Marek Plawgo, Jarosław Ścigała i Krzysztof Wolsztyński. Ostatecznie w skład zarządu PZLA na kadencję na lata 2024-2028 weszli Małgorzata Hołub-Kowalik, Monika Pyrek, Tomasz Majewski, Marek Plawgo, Jacek Markowski i Krzysztof Wolsztyński. Przypomnijmy, że w ustępującym zarządzie byli: Sebastian Chmara, Urszula Jaros, Lech Leszczyński, Tomasz Majewski, Tadeusz Osik oraz zmarły w tym roku Zbigniew Polakowski.

469021093 1152809592868442 7310604434724867503 n

Sebastian Chmara już w poprzedniej kadencji był w zarządzie PZLA (wszyscy członkowie byli od razu wiceprezesami). 53-latek przyznał niedawno w rozmowie z Maciejem Petruczenko z „Przeglądu Sportowego”, że jego wybór nie był w 100% pewny. – Musi mnie poprzeć ponad 50% głosujących – przypominał, co okazało się jednak formalnością.

Po pierwsze chcę poprawić komunikację Zarząd-Trener-Zawodnik – powiedział zaraz po swoim wyborze w rozmowie z Adamem Kszczotem nowy prezes PZLA. – Myślę, że to szwankowało. Po drugie, zadbać o kapitał, czyli o najlepszych zawodników, którzy mogą walczyć na imprezach międzynarodowych. I trzeci element, najważniejszy: odbudować bezpośrednie zaplecze kadry narodowej. To są szerokie hasła, ale myślę, że bez tego ani rusz. Musimy na to postawić, musimy się skoncentrować i znaleźć narzędzia, żeby te rzeczy rozwiązać.

Prezes wyjaśnia także, że czekają nas zmiany na stanowiskach blokowych i trenerów kadry.

– Na wszystkie stanowiska będą konkursy. Jesteśmy już w fazie przygotowań, więc nie można ad hoc tego wszystkiego zrobić. Myślę, że pierwsze zmiany nastąpią już po sezonie halowym. Chciałbym spotkać się z nowym zarządem. Podyskutować być może o nowej strukturze, nowej formule funkcjonowania. Chciałbym koniecznie porozmawiać ze środowiskami trenerskimi w każdym z bloków, chciałbym wsłuchać się w głos tych osób, dla których polski związek powinien pracować.

Nowy prezes opowiada też o współpracy ze środowiskiem zawodników.

Powstanie komisja zawodnicza. Ona jest, funkcjonowała, ale myślę, że wiele w funkcjonowaniu tej komisji jeszcze brakuje. Czekam na wyniki głosowania do zarządu. Postawiłem na Małgosię Hołub-Kowalik. Chciałbym, żeby ona jako do niedawna utytułowana zawodniczka, a dzisiaj już mam nadzieję, jako działacz, była szefem takiej komisji. Aby była szefem struktury, która będzie rozmawiała z zawodnikami. Będzie potrafiła wczuć się i wsłuchać w ich problemy i będzie przedkładała je bezpośrednio na zarząd, aby można było je rozwiązać. Ja przyznam się, że sam mam bardzo dobry kontakt z większością zawodników i chciałbym podkreślić, że polski związek to miejsce dla zawodników i dla trenerów i to jest struktura, która powinna i zawodnikom, i trenerom służyć. To będzie mi przyświecało, a bez komunikacji absolutnie nie będzie można tego zrealizować – zapowiada prezes Chmara.

Nowy prezes PZLA to rekordzista Polski w 10-boju (8566 pkt.) i halowym 7-boju (6415 pkt.), zdobył złoty medal halowych mistrzostw świata w Maebashi w 1999 r. i halowych mistrzostw Europy w Walencji 1998 r. W ostatnich latach, głównie z Przemysławem Babiarzem, relacjonował dla TVP największe zawody lekkoatletyczne. Prezes PZLA zapowiedział, że dalej chce komentować w telewizji najważniejsze wydarzenia lekkoatletyczne.

(foto: PZLA)

Bądź na bieżąco
Powiadom o
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Sedziakurator
Sedziakurator
2 dni temu

Czyli jest nadzieja usunięcia obecnego szefa bloku wytrzymalosciowego i zastopienia kims nowym. Bardzo sie ciesze, wyciagnijcie kleszcza!

Obserwator
Obserwator
1 dzień temu

W 100% podpisuje się pod powyższym postem tego Pana już dawno nie powinno być go w związku. Żadnego podejścia pedagogicznego do młodzieży trenującej hamskie odzywki do zawodników, prywata itd.

hansel
hansel
3 godzin temu

Kto wybiera prezesa? Delegaci, czyli działacze, głownie grono leśnych dziadków.
Więc aby zdobyć poparcie, na pewno byli dogadani, że nowy prezes krzywdy nie zrobi im krzywdy. Nikt z zewnątrz, kto chciałby na serio zmienić cokolwiek nie przejdzie. Niestety. Chociaż Chmara się wydaje sensowny to i tak będzie miał związane ręce. PZLA będzie dalej działał na rzecz działaczy a nie sportowców. Niestety.