Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu będziemy świadkami wielu nowych rozwiązań. Po raz pierwszy w lekkiej atletyce odbędzie się tyle samo konkurencji kobiecych, co męskich, więc w końcu udało się osiągnąć równość w tej kwestii. Do tego w biegach od 200 m do 1500 m (oraz 100 m ppł kobiet i 110m ppł mężczyzn oraz 400 m przez płotki) po raz pierwszy zostaną przeprowadzone repasaże. Na czym będą one polegały?
Repasaże są stosowane w kilku sportach już od wielu lat – między innymi w wioślarstwie, kolarstwie, szermierce, kajakarstwie czy w sportach walki, takich jak judo, taekwondo czy zapasach. Po raz pierwszy to rozwiązanie pojawiło się w szermierce. W lekkiej atletyce, szczególnie na takiej imprezie jak igrzyska olimpijskie jest to zupełna nowość i wzbudza ona duże zainteresowanie. Być może będzie to też szansa dla niektórych naszych reprezentantów na zajęcie dobrego miejsca.
Repasaże to druga szansa na zajęcie dobrego miejsca dla tych, którym nie powiodło się w eliminacjach. W sportach walki, jeśli ktoś trafi w losowaniu na późniejszego finalistę turnieju, dzięki repasażom wciąż ma później szansę na zdobycie nawet brązowego medalu.
O wprowadzeniu repasaży władze światowej lekkiej atletyki zdecydowały w lipcu 2022 r. Przepisy regulujące tego typu rozwiązania będą obowiązywały na igrzyskach w Paryżu w biegach na 200, 400, 800 i 1500 metrów, a dodatkowo w biegach płotkarskich na 100 i 110 m i na dystansie 400 m ppł.
– Ta innowacja przyniesie korzyści dla naszej dyscypliny. Będzie bardziej zrozumiała dla sportowców i wzbudzi zainteresowanie kibiców i telewizji – tłumaczył zamysł wprowadzenia repasaży prezydent World Athletics – Sebastian Coe.
Wiąże się to jednak z pewnymi ograniczeniami: mniej osób zdobędzie kwalifikację do półfinału w pierwszej rundzie. „Odebrane” w ten sposób miejsca zostaną przeznaczone dla tych, którzy nie awansowali bezpośrednio (zlikwidowany zostanie tzw. awans z czasem, nazywany czasem „małym q”, bo tak oznacza się go w wynikach, w odróżnieniu od „dużego Q”, czyli awansu bezpośredniego). Dla osób, które nie awansowały bezpośrednio, odbędzie się dodatkowy bieg repasażowy do półfinału. Dalej rywalizacja przebiega bez zmian. Terminy i godziny tych biegów są już określone w programie minutowym zawodów.
Szczególnie ważne będzie to w biegach średnich, gdzie często awanse są dość loteryjne, zwłaszcza przy spokojnym biegu i walce na końcówce. Ktoś może być np. „zamknięty” w finalnym etapie biegu, tracąc przez to szansę na awans. Może przydarzyć się też pech w postaci upadku, przepychanek czy… stracenia kolca, jak było to w przypadku Michała Rozmysa w biegu na 1500 m podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. To właśnie w celu pomocy poszkodowanym w tego typu sytuacjach Światowa Federacja Lekkoatletyczna (World Athletics) wprowadziła do paryskich igrzysk repasaże.
Z pewnością będzie to również dodatkowa szansa na przedłużenie olimpijskich marzeń niektórych zawodników, być może również reprezentantów Polski. Warto też podkreślić, że droga przez repasaże oznacza jeden dodatkowy bieg dla osób, które w nich wystąpią. Może mieć to wpływ na końcowy sukces, bo tych biegów będzie po prostu więcej, co może powodować dodatkowe zmęczenie. Kolejnym z argumentów przemawiających za repasażami jest też wyeliminowanie swoistego uprzywilejowania zawodników biegających w ostatnich seriach eliminacyjnych. Znając czasy biegów poprzednich mogą inaczej rozplanować tempo biegu. Brak awansu z czasem na tym etapie ograniczy takie biegi.
Lekkoatletyka rozpocznie się na igrzyskach olimpijskich w Paryżu 1 sierpnia i potrwa do 11 sierpnia.
W biegach średnich dodatkowy bieg będzie miał ogromne znaczenie w kontekście zmęczenia organizmu przed następnymi biegami. Faworyzowanie tych co będą mieli duże Q.
Tak jak było, czyli awans z czasem nie było idealne, ale lepsze niż repasaże.
100m przez płotki bym może zrozumiał, bo tam jest spora losowość i nie ma takiego zmęczenia.
W wioslarstwie od zawsze sa repasaze, wysilek podczas wyscigu na 2000m ogromny, a nierzadko osady z repasazy wchodza do finalu i walcza o medale. Wiec taka szansa moze jednak miec pozytywny wplyw na rywalizacje i ewentualne umozliwienie zdobycia medalu. Wlasciwie to mam osobiscie doswiadczenie zdobycia zlota mistrzostw polski przez repasaz, bo cos nie poszlo w przedbiegu 🙂
Repasaże to dużo lepsze rozwiązanie. Nie ma kombinowania, zmusza do rywalizacji od początku. Premiuje też tych którzy są na czele w eliminacjach.
Czyli repasaże tylko w eliminacjach a półfinał po staremu? Bo nie jest jasno napisane. Tak czy inaczej, dobra decyzja, biegi eliminacyjne będą ciekawsze plus dojdzie jeszcze jeden bieg. Dla kibica idealnie. Dla zawodników zależy. Ale taki Czapiewski w 2008 by byłzadowtlony z takiego rozwiązania.
W kontekście Ewy Swobody, szkoda, że repasaży nie na również na 100 m 😭