W Ansin Sport Complex w Miramar na Florydzie rozgrywany jest drugi z czterech lekkoatletycznych Wielkich Szlemów organizowany przez Michaela Johnsona. Trzydniowe zawody już w piątek (początek 2 maja) przyniosły wiele świetnych wyników, m.in. drugi i trzeci wynik w historii biegu na 100 m przez płotki kobiet, niewiele gorszy od rekordu świata. Masai Russell wygrywając w tym biegu pobiła też rekord Stanów Zjednoczonych, a szybciej od „starego rekordu” (12,20) pobiegła też druga na mecie Tia Jones. Pierwsze zwycięstwo w GST odniósł Josh Kerr w biegach średnich. Z kolei dwukrotny medalista olimpijski w sprintach na 100 m – Fred Kerley nie weźmie udziału w drugim Szlemie z powodu aresztu za awanturę, w którą wdał się z powodu kłótni o dziewczynę w lobby hotelu dla zawodników. Organizatorzy wydali w tej sprawie specjalne oświadczenie.
To był genialny początek zawodów, szczególnie dla płotkarek na 100 m – Masai Russell i Tii Jones z USA. To głównie dzięki nim ten dzień zapisał się w historii poprzez jeden z najszybszych biegów w tej konkurencji w świecie. Drugi Szlem „Grand Slam Track” (GST) rozgrywany jest na Północy Florydy w Miramar. A zawody tam zaczęły się w idealnych warunkach, przy temperaturze około 26,7°C i z maksymalnym dopuszczalnym wiatrem (+2,0 m/s), co pozwoliło Russell na poprawienie rekordu Stanów Zjednoczonych należącego dotąd do Kendry Harrison (12,20 z 2016 roku) świetnym wynikiem 12,17. Lepiej pobiegła też druga na mecie Tia Jones (12,19).
Rezultat 12,17 mistrzyni olimpijskiej z Paryża Masai Russell to drugi wynik w historii, a lepszy jest jedynie rekord świata Nigeryjki Tobi Amusan (12,12 z mistrzostw świata w Eugene 2022). Trzecia w tym biegu była Jamajka Ackera Nugent (12,34), a czwarta dotychczasowa rekordzistka USA – Harrison (dzisiaj 12,40). Na starcie nie pojawiła się Francuzka Cyrena Samba-Mayela, która doznała kontuzji na rozgrzewce.
– Nie spodziewałam się tego – powiedziała Russell dla LetsRun. – Zawsze wam mówię, że kiedy nadchodzi czas, żebym szybko pobiegła, to z przyjemnością to robię. Po prostu wyszłam na bieżnię, żeby się pościgać – dodała.
Brytyjczyk Josh Kerr jest w grupie 48 kontraktowych zawodników Grand Slam Track, którzy za samo uczestnictwo w czterech Szlemach otrzymuje stosowne wynagrodzenie. Kerr to wicemistrz olimpijski na 1500 m z Paryża (w finale tym bez medalu był Jakob Ingebrigtsen), a w Miami po dobrym finiszu zwyciężył na półtora kilometra z czasem 3:34,51. Tuż za nim był brązowy medalista olimpijski z Paryża – Yared Nuguse (3:34,65) i mistrz olimpijski Cole Hocker (3:34,79; obaj z USA). Drugą konkurencją w Szlemie dla tych zawodników będzie 800 m rozgrywane w niedzielę, a zwycięzca łącznej punktacji obu wzbogaci się o 100 000 dolarów.
Day 1 was one for the books 📖 But we still have 1️⃣6️⃣ more RACES!!
— Grand Slam Track (@GrandSlamTrack) May 3, 2025
8 tonight where we’ll crown 4 Slam Champions.
You don’t want to miss this!
📺 WATCH on @thecw
📲 STREAM on @peacock pic.twitter.com/ryzVmGTLtL
Na 200 m zwycięzca Jereem Richards z Trynidadu i Tobago oraz Aleksander Ogando z Dominikany uzyskali dokładnie taki sam czas (19,86), a więc dzieliły ich tylko tysięczne sekundy (przy sprzyjającym wietrze +1,7 m/s). Brązowa medalistka olimpijska Melissa Jefferson-Wooden pobiegła świetny rezultat 10,75, ale wiatr w tym biegu był nieregulaminowy (+2,4 m/s). Na 400 m mistrzyni olimpijska Maileidy Paulino (49,21) z Dominikany wygrała ze srebrną medalistką z Paryża – Salwą Eid Naser (49,33). Trzecia była Alexis Holmes (50,36). Na 5000 m po szalonym finiszu wygrała Agnes Ngetich z Kenii (14:25,80), która odparła atak Mediny Eisy z Etiopii (14:25,92), a na 3000 m sensacyjnie wygrał Irlandczyk Andrew Coscoran (8:17,56), który o 3 setne pokonał rekordzistę świata w hali Granta Fishera (8:17,60).
Już w sobotę drugi dzień z trzydniowej rywalizacji, a transmisje w Eurosporcie 1 i platformie MAX.