Ugandyjska biegaczka, o której pisaliśmy dwa dni temu, zmarła w szpitalu w wyniku poparzeń. O śmierci poinformował Ugandyjski Komitet Olimpijski. Maratonka niespełna miesiąc temu brała udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
„Dowiedzieliśmy się o smutnej śmierci naszej olimpijki Rebekki Cheptegei… po brutalnym ataku jej chłopaka. Niech jej łagodna dusza spoczywa w pokoju. Stanowczo potępiamy przemoc wobec kobiet. To był tchórzliwy i bezsensowny akt, który doprowadził do utraty wspaniałej sportsmenki. Jej dziedzictwo będzie trwać nadal” — napisał prezes Ugandyjskiego Komitetu Olimpijskiego Donald Rukare.
Biegaczka została oblana benzyną przez swojego partnera oraz podpalona. Od niedzieli walczyła o życie w szpitalu mając poparzone 75 procent powierzchni ciała. Jej stan od początku lekarze określali jako krytyczny.