PZLA 1028 MariaZodzik fotPawelSkraba
29 października 2025 Redakcja Bieganie.pl Newsy

Pracowała w McDonald’s, została gwiazdą polskiej lekkiej atletyki. „Moje życie się nie zmieniło”

W ubiegłym sezonie lekkoatletycznym szczególną uwagę kibiców przykuło jedno nazwisko. Mowa o Marii Żodzik, jedynej polskiej medalistce podczas mistrzostw świata w Tokio. „Mieszkałam 25 lat na Białorusi, ale to w Polsce jest teraz mój dom” – mówi laureatka tegorocznego rankingu ORLEN Złote Kolce Śląskie 2025.

W ubiegłym sezonie lekkoatletycznym szczególną uwagę kibiców przykuło jedno nazwisko. Mowa o Marii Żodzik, jedynej polskiej medalistce podczas mistrzostw świata w Tokio. „Mieszkałam 25 lat na Białorusi, ale to w Polsce jest teraz mój dom” – mówi laureatka tegorocznego rankingu ORLEN Złote Kolce Śląskie 2025.

28-letnia Żodzik urodziła się w Baranowiczach, białoruskiej miejscowości położonej około 170 kilometrów od granicy z Polską. Uprawia skok wzwyż i od zawsze była ambitną zawodniczką. Gdy wybuchła wojna na Ukrainie, wiedziała, że reprezentowanie swojego kraju na arenie międzynarodowej będzie niemożliwe. Znalazła jednak wyjście. Połowa jej rodziny to Polacy, w tym dziadkowie, którzy również uprawiali lekkoatletykę. Postanowiła więc kontynuować karierę w Polsce.

Sprawę postawiła jasno: chciała dołączyć do reprezentacji Polski lub zakończyć karierę, co byłoby dla niej ogromną stratą. W marcu ubiegłego roku Żodzik ostatecznie otrzymała polskie obywatelstwo i mogła już spokojnie przygotowywać się do igrzysk olimpijskich w Paryżu.

PZLA 1028 MariaZodzik fotLukaszSobala 3
2025.10.23 Chorzow Lekkoatletyka N/z {persons} Foto Lukasz Sobala

Zawodniczka pojechała na najważniejszą imprezę czterolecia, ale nie przebrnęła eliminacji. To jednak nie spowolniło jej kariery. Zmieniła trenera i postanowiła walczyć o minima na kolejne ważne imprezy lekkoatletyczne. Uzyskała przepustkę na tegoroczne mistrzostwa świata w Tokio, przeszła kwalifikacje, a w finale wywalczyła srebrny medal. Co więcej, uzyskała wynik 2,00 m, łamiąc magiczną dla skoczkiń barierę. „Chciałabym powtórzyć taki wynik, bo nie podobał mi się ten skok w deszczu. Moim marzeniem jest wykonać go tak, żeby wyglądał pięknie” – śmieje się Żodzik.

Srebrny medal mistrzostw świata to efekt ogromnej pracy i wyrzeczeń, na jakie zdecydowała się Żodzik. Gdy przyjechała do Polski, nie miała takiego finansowania, by utrzymać się tylko ze sportu. Przez pewien czas pracowała w McDonald’s, a pewnego dnia postanowiła postawić wszystko na jedną kartę. „Na najwyższym poziomie po prostu nie da się połączyć pracy z zawodowym uprawianiem sportu” – podkreśla. „Zaryzykowałam i wypracowałam tym medal mistrzostw świata.”

Nie ma co ukrywać, że dzięki krążkowi w Tokio Żodzik była na ustach całej Polski. Została jedyną polską medalistką mistrzostw świata, co przyniosło jej rozpoznawalność. Efektem tego było również zwycięstwo w rankingu ORLEN Złote Kolce Śląskie 2025. „Nie lubię wystąpień publicznych, ale przygotowałam sobie parę słów do publiczności” – mówiła podczas uroczystości na Superauto.pl Stadionie Śląskim. „To dla mnie ogromna przyjemność. Na takiej gali byłam pierwszy raz i od razu zostałam nagrodzona. Bardzo się cieszę. A czy moje życie zmieniło się po zdobyciu medalu w Tokio? Raczej nie. Mam ten krążek w domu, stoi na półce. Czasami wracam do niego wspomnieniami, ale nie za często. Zdaję sobie sprawę, że to już historia i staram się o tym zapomnieć, po prostu iść dalej. No, może czasami ludzie rozpoznają mnie teraz w Białymstoku, gdzie mieszkam, i rozdałam z dziesięć autografów” – śmiała się Żodzik podczas gali w województwie śląskim.

Teraz lekkoatletka chce jak najlepiej przygotować się do nowego sezonu. Czy zakłada sobie konkretne cele? „Raczej nie, po prostu chciałabym dalej jak najlepiej się prezentować. To był przełomowy sezon w mojej karierze, ale czy będzie wyżej i lepiej? Zobaczymy. Na razie cieszę się z tego, co mam. Chciałabym jedynie być zdrowa, a potem dam z siebie wszystko.”

W Polsce mówi się, że „tam dom mój, gdzie serce moje”. Gdzie jest więc serce Żodzik? „Myślę, że moje serce jest już tutaj, w Polsce. Ale 25 lat mieszkałam na Białorusi, więc ma to też dla mnie ogromne znaczenie” – podkreśla zawodniczka.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments